Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Gwen chyba nigdy nie widziała taty takiego zestresowanego.
Właśnie. I to jest złe… Chyba Spider-Gwen będzie musiała wejść do akcji
Tylko czy tata nie będzie niczego podejrzewać? Co jak wejdzie nagle do pokoju Gwen i zobaczy, że jej nie ma?
Na raziw się więc szykuje. Nastraja słuch, by więcej słyszeć.
Tata chyba wyszedł na zewnątrz.
Dalej nasłuchuje.
Kłótnia.
Oho. Coś się dzieje. Spra2dziła z okna, co się dzieje.
Tata grozi temu najprawdopodobniej Kingsleyowi swoim służbowym pistoletem. Ten ma tylko założone ręce i się patrzy spod kaptura.
Ohi… Przygotowała swój strój. Musi być gotowa.
Chyba zaraz dojdzie do rękoczynów.
Także się przebiera. Musi być fotowa.
Tata właśnie wleciał nieprzytomny przez okno do pokoju Gwen i padł na łóżko.
Oho… Czym jest ten koleś? A 9na z kolei wyskoczyła na ulicę w kierunku tego kogoś/czegoś.
Śmieje się maniakalnie na środku ulicy.
Strzeliła w niego pajęczyną. Co jak co, ale sobie nie pozwoli.
W którą część ciała?
W oczy.
Złapał sieć w locie, wciąż się śmiejąc.
Odpuściła i strzeliła mu w nogi.