Dewey lekko zdziwił się ty pytaniem. Nie spodziewałem się tego:
-Jestem… Bill. Tak, nazywam się Bill - powiedział, nadal pochylając się nad leżącą Perłą.
-Piwnice starej fabryki poza miastem. Nikt się tam nie zapuszcza, a oprócz tego sama konstrukcja jest dość mocna. Nawet ta twoja Diament miałaby problem z zniszczeniem tego miejsca.