Teren Obsydianowej Świątyni
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Andrzej_Duda
Kiedy Bill wyszedł na zewnątrz budynku tuż za niedawno poznaną mamą Stevena, zobaczył ją stojącą wśród wciąż opadającego na dół przez to uderzenie piasku. Mówiąc precyzyjniej, Różowa właśnie stoi nad dziurą na środku plaży. W środku tej dziury najprawdopodobniej znajduje się właśnie to… To cokolwiek co właśnie spadło z nieba na ziemię. Nie pozostaje nic innego jak sprawdzić to samemu. Różowa wygląda na wielce skonsternowaną swoim znaleziskiem.
-
Woj2000
W taki wypadku Billowi nie pozostało nic innego, jak najzwyczajniej w świecie przybliżyć się do swojej tymczasowej towarzyszki i po prostu zobaczyć, co w tej dziurze, czy też innym kraterze, się znajduje. Właśnie dlatego to robi, jednak przeczuwając, że to, co tam zobaczy, na pewno nie będzie niczym dobrym.
-
Andrzej_Duda
To co Bill zobaczył… Hm, no cóż, trudno w ogóle stwierdzić jest to, czy jest coś złego czy raczej dobrego. Zwlaszcza, że Dewey nie wie nawet za bardzo co to jest. Lub też raczej w tym przypadku… Nie wie KTO to jest i dlaczego spadł z nieba. Albowiem, w dziurze leży nieprzytomny mężczyzna. Taki cudak, że to dziwne nawet dla kogoś takiego jak Bill…
Dosłownie jak zrobiony ze srebra… A na nim leży połamana na kilka kawałków równie srebrna… Deska. Taka jakby… Surfingowa.