Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Biegnie tam jak najszybciej umie.
ZARAZ DOTRZE…
Jak najszybciej…
Dotarł. Wystarczy otworzyć drzwi, by odkryć źródło tych ogromnych huków.
No i otworzył delikatnie szparkę.
W środku ciocia Hela miota się jak szalona i próbuje zerwać łańcuchy, jednocześnie strzelając kolcami z dłoni.
Wycofał się najspokojniej jak umiał.
Usłyszał zdenerwowany krzyk. -EJ TY, SMOKU, UWOLNIJ MNIE!
Udaje, że nie słyszy.
-GŁUCHY JESTEŚ?!
-Nie uwolnię.
-ZA KOGO TY SIĘ UWAŻASZ, GÓWNIARZU?!
-Z szacunkiem proszę.
-W DUPĘ SOBIE WSADŹ TEN SZACUNEK!
-Nie będę z tobą rozmawiał.
-ALE MASZ MNIE UWOLNIĆ!
-Nie.- po czym odszedł.
Po drodze spotkał tatę. -CO TY TAM ROBIŁEŚ?! - spytał się przerażony.
-Sprawdziłem, co się dzieje.
-I CO SIĘ DZIAŁO?