Killer:
Czerwony się pojawia jakieś dwieście metrów nad… Tym miastem… i zaczyna spadać.
Kor:
-Nagrabił sobie u niej, to teraz się jej boi jak nie wiem co.
Kor:
-Albo zróbmy to tak… - odpowiedziała Biała pani, a następnie utworzyła nad sobą dużą, półkulistą, półpłynną kopułę do góry nogami.
Killer:
// Cicho, wiem lepiej xD //
AAAAAA