Ta… Hehehe. Całe szczęście, że praktycznie nie możliwe jest istnienie jakiegoś leśnego rogacza. Może i kosmici istnieją, ale świat jeszcze nie oszalał.
-Naprawdę? On jest tam? - zapytał się zdziwiony, po czym, sam nie wiedząc, co o tym myśleć, zwrócił się do Perydot - Wchodzisz ze mną do tej podejrzanej szopy czy chcesz tu zostać?