Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
A w każdym razie jej w tym chociaż minimalnie pomogły.
Tia… Dalej zajmowała się ciasteczkami.
Hhhmmm…
Jak tam ciasteczka?
Prawie gotowe.
Właściwie, jeżeli nie wszystkie uda jej się rozdać, będzie mogła zabrać je z powrotem do domu… Ciekawe czy tacie smakowałyby.
Najprawdopodobniej tak. W końcu lubi kuchnie kraju w którym spędził tyle czasu.
No tak… Jonia będzie musiała kiedyś dopytać ojca o jego czasy w Iraku.
Na pewno ma dla niej wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia!
Czyżby? Jeżeli zbiegł z tego kraju, to na pewno nie z przyjemnych powodów. Ale teraz nie wolno jej tak się zamyślać, musi być przygotowana na jutro! Co z ciasteczkami?
Czyżby? Jeżeli zbiegł z tego kraju, to na pewno nie z przyjemnych powodów.
Ale teraz nie wolno jej tak się zamyślać, musi być przygotowana na jutro! Co z ciasteczkami?
Niestety do tej pory Jonia nie zna tych powodów… No cóż. Ciasteczka można już raczej wyciągnąć z piekarnika.
Ubrała rękawice… Choć nie. Spróbowała samej sobie stworzyć rękawice termoodporne.
O, udało jej się to!
Ha! Teraz, za ich pomocą, wyciągnęła ciasteczka.
Udało się. Ważna informacja o której dowiedziała się dzisiaj - jej pixele świetnie izolują ciepło.
O, no i to jest dobra, solidna informacja. Odstawiła ciastka, by te stygły, a następnie sprawdziła godzinę.
16:21
//Czy Jonia zagina czasoprzestrzeń? Przecie ja po lekcjach byłem na spotkaniu, a “po lekcjach” było koło tej godziny.
// Blem. Pomyłka… "
Huh… Miała jeszcze sporo czasu. Przygotowana na jutro jest, ciasteczka są zrobione, rodzice będą mieli obiad…