-Wiem wiem, o to się nie bój. Sam byłem rozbity z…czekaj…5 razy? Nie wiem, gdzieś koło tego. I przez to stałem się defektywny, gdyż moja fizyczna forma jest niebieskawa a klejnot - zielony. Wiem co to za uczucie.
Westchnął.
-Spokojnie. Świat odzyska w twoich oczach barwy, tylko musisz być cierpliwa. Sam kiedyś przechodziłem stan psychiczny podobny do twojego - z czasem mi przeszło.
-Tu akurat nic na to nie poradzę. Ale mam jeden sposób na to. -rzekł i jakimś cudem rozgrzał temperaturę swojego ciała (prawdopodobnie technologia), wydając z siebie miłe ciepło. Nie parzące, ale…po prostu miłe.
//Ale jak oni siedzą…//
Dalej ją tuli. Sprawdził na holo-panelu czy może zrobić re-design statku by przypominał bardziej jego standardy - zmiana zewnętrznego kształtu, koloru, udekorowania itp.