Westchnął.
-Spokojnie. Świat odzyska w twoich oczach barwy, tylko musisz być cierpliwa. Sam kiedyś przechodziłem stan psychiczny podobny do twojego - z czasem mi przeszło.
-Tu akurat nic na to nie poradzę. Ale mam jeden sposób na to. -rzekł i jakimś cudem rozgrzał temperaturę swojego ciała (prawdopodobnie technologia), wydając z siebie miłe ciepło. Nie parzące, ale…po prostu miłe.
//Ale jak oni siedzą…//
Dalej ją tuli. Sprawdził na holo-panelu czy może zrobić re-design statku by przypominał bardziej jego standardy - zmiana zewnętrznego kształtu, koloru, udekorowania itp.
A więc spróbował go naładować.
Plus wydał rozkaz odpowiednim klejnotom na Homeworld czy mogłyby w stanie utworzyć dla niego bazę. Kolejny rozkaz to do Centrali Planetarnej o zdanie raportu czy znaleźli jakieś nowe planety zdatne do kolonizacji.