Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Jak najbardziej, Ma Diament.
Killer: -Świetnie. A więc, odeślij gdzieś te bańki, proszę. I powiedz mi, co nada się na prezent dla czternastoletniego ludzkiego chłopca?
Odesłał bańki z zawartością do głębszych partii Jaskinii i pomyślał, co by się Stevenowi spodobało. Hm…
Killer: Według twojego uznania.
Gry? Nowy sprzęt elektroniczny pokroju PC do gier czy telefonu dotykowego? A może to i to?
To całkiem dobry pomysł. Trzeba zaproponować to wszystko Diamentowi.
-Mój Diamencie, myślę iż Waszemu Promyczkowi spodobała by się ziemska elektronika pokroju komputera, telefonu dotykowego oraz gier do nich.
-Jesteś pewny tego co mówisz?
-Raczej…tak. 1 komputer ze sprzętem, 1 telefon i z 4 gry powinny być wystarczące.
//Forstocoś powinien zaproponować dodatkowe Klejnotowe mamy. Te to zadziałają na Stefka//
//Więcej “matek” Steven nie potrzebuje.
-Doskonale, Forsterycie, skoro tak mówisz, to taki prezent Steven otrzyma. Niech się wypcha Czarna i ta jej pseudofilozoficzne gadanie.
Woląc głębiej nie wnikać w szczegóły, przemilczał to.
Pp Wisi se
Killer: Biała Diament poprawiła Forsteryt na swoim kolanie. -Wiesz, twoje Wybielenie poszło dużo lepiej niż Wybielenie mojej poprzedniej Perły. Judi: To zaczyna boleć, ta pozycja.
-Rozumiem, Ma Najlepsza Diament. Czy…jestem podobny do Tamtej Perły? -mimowolnie odparł.
Pp Wisi se tak i to ją boli.
Killer: -Trochę. Zdecydowanie mniej kobiecy, ale wciąż jesteś dość podobny. Judi: Przesrane…
-Rozumiem, Ma Diament.
Pp Dokładnie. Ma flashbacki sprzed kilku miesięcy.