Placówka Obserwacyjno-Nasłuchowa nr.10. Tzw. "Sklep Jubilerski"
-
Andrzej_Duda
Hm… Na obecną chwilę trudno jest powiedzieć co doprowadziło dyżurnego do takiego stanu. Jedyne co zobaczył William po wejściu do środka pokoju z monitoringiem to to, że wszystkie ekrany są… No, wyglądają jakby nie miały po prostu sygnału i na nich “śnieży”. Dyżurny po chwili również wszedł do środka i kiedy zobaczył ekrany, nie mógł już z siebie wydusić ani słowa.
-
-
-
Degant321
- Spokojnie z tego co wiem, wszystko się powinno automatycznie nagrać, teraz wystarczy tylko otworzyć archiwa na komputerze i obejrzeć to co Cię tak poruszyło - Powiedział Wiliam nader spokojnym, prawie że nonszalanckim tonem.
- Będziesz w stanie operować ten sprzęt? Czy ja mam pogrzebać w nagraniach?
-
Andrzej_Duda
-T… Tak… Jestem w stanie operować ten sprzęt. - odpowiedział już trochę minimalnie bardziej pewny siebie po usłyszeniu o tym, że wszystko się na bieżąco nagrywa i że nie powinno być większych problemów w kwestii zobaczenia tego, co tak przestraszyło tego dyżurnego, że prawie dostał udaru. Następnie podszedł do jednostki centralnej monitoringu i zaczął przy niej grzebać, wciąż telepiącymi się jak świeżo zrobiona galaretka dłoniami.
-
-
-
-
-
Degant321
Wiliam zmrużył lekko oczy i zmarszczył brwi spoglądając na Dyżurnego, coś dziwnie się on zachowywał ten John…no ale nowi zawsze tak mają… jednak warto będzie mu się przyglądać…
- Wiem że jest to stresująca sytuacja - zaczął spokojnie agent - Zobaczyłeś coś czego normalnie z dnia na dzień się nie widzi, zobaczyłeś pewnie coś co według normalnych zasad naszego istnienia nie powinno być lub nie powinno się stać, ale jest lub się stało - kontynuował mężczyzna - Chciałbym powiedzieć że mam jakieś słowa otuchy, jakąś porządną radę…ale jedyne co mogę powiedzieć to że się przyzwyczaisz raczej szybko to tego…w końcu będziesz musiał to zrobić.