Pole

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis również zmieniła pozycję na półsiedzącą.
-No jaki pomysł, ptysiu?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Pozwiedzajmy tą planetę. Jestem jej ciekawa. - Odpowiedziała, zagarniając dłonią powierzchnię globu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To chyba dobry pomysł. Nie mamy nic innego do robienia, więc czemu nie? - rzekła, wstając i całując Szmaragd w szyję.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Szmaragd zachihotała i pacnęła lekko Lapis w nos:

• Ale od czego zacząć? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis się zaśmiała.
-Może byśmy zwiedzili jakąś dużą ludzką osadę? Na pewno jakieś są.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• To jest pomysł. - Szmaragd pokiwała głową z aprobatą: - Jak myślisz, jak taką znaleźć? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Emm… - zamyśliła się Lapis - Może lećmy na oślep, aż zobaczymy jakąś? - odpowiedziała niepewnie.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Tak. - Szmaragd wstała: - To dobry pomysł, Lapi. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis użyła swojego klejnotu, aby na jej dłoni pojawiły się skrzydła.
-Jak ja nienawidzę mojego położenia klejnotu. - skomentowała.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Ja uważam, że jest słodko i praktycznie położony. Masz go zawsze… pod ręką. - Szmaragd zahohichotała z własnego żartu i przytuliła się do Lapis.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis również zachichotała, a potem odwzajemniła uścisk.
-Kocham Cię, Emmy. - rzekła do swojej towarzyszki.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• I ja Ciebie, Lapi. - Cmoknęła ją w policzek: - Lecimy? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak, ale najpierw chciałabym się Ciebie spytać o pewną rzecz…

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Tak? - Spojrzała na nią.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Czy chciałabyś… Dokonać fuzji? - spytała się Lapis nieśmiało.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Szmaragd zamikła i po chwili zupełnego zdezorientowania spuściła głowę. Pokręciła przecząco głową.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-W porządku, nie zmuszam Cię do niczego. Chciałam się tylko upewnić.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Dobrze, nic się nie stało… - Szmaragd machnęła dłonią i powróciła do względnej normalności. Objęła Lapis:
• Lecimy? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Lapis poklepała Szmaragd po plecach, a następnie przyzwala skrzydła na swojej dłoni.
-Lecimy, lecimy. - odpowiedziała pewnie.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Więc Szmaragd upewniła się, iż nie wypadnie z wysokości większej niż ustawa przewiduje, po czym dała się ponieść Lapis.