Nie, to dość ciasne pomieszczenie tylko i wyłącznie z jednym łóżkiem, na którym już leży. Dookoła są maszyny pasujące do pomieszczenia w stylu małego warsztatu.
Co nie zmienia tego, że czuję się nieźle, a ty odwaliłaś dobrą robotę. - Mruknął, po czym złożył dłonie: - Czy nie wiesz nic o tym, bym mógł się spotkać z Różaną Kwarc? -
No to na co czekamy! - Zakrzyknął z entuzjazmem i poszedł do wyjścia z pokoju, po czym obrócił się do Perydotu: - Dawaj, idziemy! - Wesoło zachęcił ją do tego, by poszła z nim.