Główna Baza Rebelii Różanego Kwarcu [ZIEMIA, PRZESZŁOŚĆ] TAK RADIO, TO DLA CIEBIE

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Poszło mu to bez problemów.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Chyba jestem już w porządku. - Stwierdził, po czym spojrzał na Perydot.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot się uśmiechnęła.
-Z tego co widzę i słyszę, to jak najbardziej.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Spojrzał, czy był do czegoś podpięty.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nie, może wstać w każdej chwili.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Zsunął nogi z łóżka, po czym stanął i rozprostował kończyny.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Udało mu się bez najmniejszego problemu.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• No, no, wszystko działa perfekcyjnie. - Pokiwał głową z uznaniem dla zdolności Perydotu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No oczywiście. Przecież jestem dosłownie stworzona do robienia takich napraw.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Co nie zmienia tego, że czuję się nieźle, a ty odwaliłaś dobrą robotę. - Mruknął, po czym złożył dłonie: - Czy nie wiesz nic o tym, bym mógł się spotkać z Różaną Kwarc? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Myślę, że musimy do niej pójść sami, skoro nikt nie raczył się pofatygować, żeby jej o tobie powiedzieć. - odpowiedziała znudzona.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• No to na co czekamy! - Zakrzyknął z entuzjazmem i poszedł do wyjścia z pokoju, po czym obrócił się do Perydotu: - Dawaj, idziemy! - Wesoło zachęcił ją do tego, by poszła z nim.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot do niego podeszła spokojnym krokiem.
-Tylko może… Nie chwal się swoim naszyjnikiem z trofeami, dobrze?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

//Przecież on jest schowany w ciele RD-11 ;-; //

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// No cóż… Perydot go trochę… Przewierciła.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Chwila… - Spojrzał do schowka na piersi, szukając go.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jest schowany w klatce piersiowej, tak jak zawsze.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Skąd o nim wiesz? - Spytał Perydotu podejrzliwym tonem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Trochę cię przebadałam kiedy “spałeś”.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Milczał przez moment, choć wiedział, że owo “badanie” najpewniej było konieczne. Po chwili odezwał się: - Nie ważne. Chodźmy. -