Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
I tak też również zrobiła. Dokładnie posprzątała salon i pokoje, w których należało to samo uczynić. Na koniec zabrała się jeszcze za robienie ciasteczek, w oczekiwaniu na właścicieli.
Uwinęła się ze sprzątaniem tak szybko, że ma chyba jeszcze godzinę na przygotowanie ciastek, zanim właściciele się zbudzą.
Więc nie śpieszyła się. Zrobiła ciasto, dodała dużo czekolady i wstawiła ciasteczka do piekarnika.
No, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to będą gotowe jeszcze zanim Smithowie się zbudza.
Usiadła na krzesełku i zaczęła machać nóżkami, wpatrując się gdzieś w przestrzeń.
Na pewno wygląda wyjątkowo słodko w takiej pozycji.
Zapewne. Myślami zaś powędrowała w plany dzisiejszego dnia.
Hm… Zrobić pranie, nakarmić psa, ugotować obiad, ewentualnie pomalować pani Smith z makijażem… Nic czemu Perła nie zdoła.
To zaś wprowadziło ją w jeszcze lepszy nastrój. Lubiła taką rutynę.
Nic dziwnego, wiadomo wtedy, co, jak, gdzie i kiedy.
Mmm~! Zerknęła na zegar. Może już powinna zacząć wszystko robić powoli…
A i owszem, ciasteczka zaczynają już się ładnie piec.