A właśnie, przy nogach Diamentu stoi Perła. Ale nie jest to Różowa. Bardziej… Jak to kiedyś mówił na nią Bill, “ta śliczna”…
To dość niepokojący widok.
Mimo swojej wiedzy co do historii Pereł, nadal ta postać wprawiła go w niepokój. I pomyśleć, że ktoś taki jak ona musiała wcześniej przeżyć to samo, co Różowa po wymianie.
Przynajmniej ma bardziej wygodną pozycję. Ma ręce spuszczone, a nie ułożone w literę “W”. Oraz co najważniejsze, nie jest uszkodzona. Ciekawe co się stanie jak Bill jej dotknie? Można spróbować, to tylko wizja, nie?
Może. W każdym razie, Dewey siada sobie na posadzce statku i oczekuje, aż jego ciało samoistnie się wybudzi. W końcu co tu jeszcze ma do roboty, poza patrzeniem na słodycz w postaci Diamentów?