-W sumie…sam już nie wiem. Czy mam być z nią i uniknąć śmierci ale cierpieć, czy zwiać i być skazanym na śmierć na dzień dobry.
Złapał kulkę i ją odrzucił do Lapis.
Złapał kulkę.
-Byłem przez chwilę sobą i co?
Wyłączył monokl, a kończyny na chwilę się odłączyły, ukazując pozostałości po wyrwanych kończynach.
-Zrobiła mi to świństwo.