Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Tak, teraz już jestem tego pewna. Jak się boisz to się przymknij i przytul do mojego palca.
No to sie przytuliła do jej palca
Żółta Diament układa Perłę tak, żeby jednocześnie leżała na jej dłoni i tuliła jej palec.
Tula i czuje sie w miarę bezpiecznie
Żółty Diament odruchowo rusza palcami i trochę trzęsie Perłą.
Nie przeszkadza jej to
To bardzo uspokające. Mimo tego spokoju, Perła stąd widzi, że te małe, glutowate dranie dalej łażą po krzakach i prowokują do podejścia.
NP one mnie chciały udusić…
NP
ŻP: -Ech… Nawet mnie nie denerwuj.
okej…
// branotz
// Dobranoc // Żółty Diament lekko ścisnął Perłę swoją dłonią jak kołdrą.
NP Nadal tuli i raczej nie przestanie
ŻD: -To aż takie odprężające?
tak…
ŻD: -I co to była za istota organiczna?
NP glutoptak
ŻD: -Ech. To ścierwo jeszcze nie wymarło?
NP JEST ICH BARDZO DUŻO ;_;
ŻD: -Ech… I zgaduję, że się ich bardzo boisz?