-A więc, podaj mi powód dla którego mam nie przetestować teraz na tobie mojego nowego “dodatku” do rękawicy. Jeden argument za tym, że nie jesteś najbardziej bezużyteczną osobą na tym okręcie. Masz na sformułowanie zdania 30 sekund, na wypowiedzenie go drugie tyle.
-Twój podwładny, Mistyk, ma ze mnie pożytek. - odpowiedziała spokojnie, licząc się z konsekwencją ewentualnego roztrzaskania - Jestem przecież jego służącą, która sprawuje się dobrze, jeśli chodzi o zadowalanie swojego pana.
Ta, nieco zaskoczona, odwzajemniła uścisk, przytulając Mistyka obiema parami rąk.
-Już, już, Mistyku - mówi troskliwie - Ten ludobójca nic mi nie zrobił. I to dzięki tobie.
-Najpierw miałam mu dać poszlaki na więcej vibranium, a potem chciał mnie rozbić za swoją ,bazużyteczność". Powołanie się na bycie twoją służką mnie ocaliło.
Dopyta się o to później. Najpierw chce jednak uspokoić Mistyka.
-Już, Mistyku. Nic mi się przecież nie stało. Jestem bezpieczna tu z tobą. - mówi spokojnie, by ukoić jego nerwy i ,przekonać" go do wyłączenia tej bańki.