Baza Avengersów [ZIEMIA]

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No cóż… Trochę mi przykro, że trochę się przyczyniam do twojego stresu. Ale co poradzić? Myślę, że działam w słusznej sprawie. Chcesz, żeby Cię pogłaskać? Mojemu mężowi to zawsze pomagało.

[Andreas D.]

korobov

-I tu pojawia się konflikt interesów. Zauważyłam, że działasz podobnie do swojej matki. Dążysz do potęgi, wspierasz silnych… Ja z kolei badam serca, szukam prawych, honorowych… Badam balansu, nie równości ani wyważenia… W zasadzie jesteśmy trochę podobne do naszych matek… A jak Ci się układa w małżeństwie?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Miło że pytasz. Nie mam powodów do narzekania, możesz mi uwierzyć. Adaft to świetny mąż, a ja staram mu się dorównywać. Nie kłócimy się prawie wcale, a jeśli już to o blahostki… Innymi słowy, nie wiem co bym zrobiła gdybym kiedyś straciła tego Szalonego Włócznika.

[Andreas D.]

korobov

-Mam zasadę, że nikogo nie zabijam. I uwierz, jakby Adaft nie zaatakował od tyłu, to bym go pokonała i puściła. Ale z mojego punktu widzenia był tchórem oraz niehonorowym. A tak swoją drogą… Thanos się boi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Adaft jest bardzo honorowy, po prostu… Myślał, że Vision po zostaniu przebitym poofnie, a on będzie mógł szybko uciec z celem wyprawy. Nie wiem co temu staremu durniowi strzelało potem do głowy, ale przepraszam. Czego się boi?

[Andreas D.]

korobov

-Wymordował wszystkie krasnoludy, a ostatniemu zalał ręce płynnym Vibranium. Boi się utraty potęgi, boi się porażki. Nie przewiduje jej. W rzeczywistości jest słaby. Maskuje to bezwzględnością, okrucieństwem.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-On wcale taki nie jest… On taki jest tylko dla osób z zewnątrz. To bardzo mądry kapitan i przywódca. Bardziej cierpliwy i spokojny. A odkąd ma Kamień Czasu, to jest wręcz oazą spokoju… Dużo czasu spędza ze swoją adoptowaną córką.

[Andreas D.]

korobov

Na dźwięk w jednym zdaniu “ma Klejnot Czasu” zemdlała. To już ku*wa nie ma szans. Czarwony zje**ł koncertowo, a najbardziej ona.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Obudziła się na łóżku szpitalnym w środku bazy. Obok, też na łóżkach wyczuwa Spider-Mana oraz Visiona. Stoją nad nią Stark i Sonia. Jej kuzynka ją lekko głaszcze po policzku.

[Andreas D.]

korobov

-Już po nas. Arivederci, Sainara, Da svidania… Thanos ma kamień czasu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Stark się patrzy na Czarną zdezorientowany (bez pancerza), a Sonia dalej głaszcze kuzynkę.
-Spokojnie, przysięgł przy całej załodze, że nie użyje go aż zdobędzie Kamień Umysłu…

[Andreas D.]

korobov

-Trochę się przejexhałam na jego obietnicach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nigdy nie złamał przysięgi złożonej załodze.

[Andreas D.]

korobov

-Nam tego nie obiecał. Z resztą Kamienie zmieniają… wychodzą najgorsze cechy charakteru… Trzymałam tylko raz kamień Kosmosu… Nie…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Czy ty mnie słuchałaś? Odkąd ma wiadomy kamień, stał się wzorem do naśladowania… Cierpliwy, wyrozumiały, sprawiedliwy…

[Andreas D.]

korobov

-Mówię, że nam nie składał tej obietnicy. Ale podejrzewam, że to kwestia córki. Ale skoro wybił wszystkich swoich ludzi… To kim jest jego córka?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie jestem pewna. Zielona skóra i czarne włosy.

[Andreas D.]

korobov

-A, ta rasa…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-W każdym razie… Thanos chyba na razie wziął sobie wolne. Wspomnę, że atak na Visiona to była jego inicjatywa, nawet Thanos o tym nie wiedział.

[Andreas D.]

korobov

Westchnęła.
-Dobrze Soniu…