-Adaft jest bardzo honorowy, po prostu… Myślał, że Vision po zostaniu przebitym poofnie, a on będzie mógł szybko uciec z celem wyprawy. Nie wiem co temu staremu durniowi strzelało potem do głowy, ale przepraszam. Czego się boi?
-Wymordował wszystkie krasnoludy, a ostatniemu zalał ręce płynnym Vibranium. Boi się utraty potęgi, boi się porażki. Nie przewiduje jej. W rzeczywistości jest słaby. Maskuje to bezwzględnością, okrucieństwem.
-On wcale taki nie jest… On taki jest tylko dla osób z zewnątrz. To bardzo mądry kapitan i przywódca. Bardziej cierpliwy i spokojny. A odkąd ma Kamień Czasu, to jest wręcz oazą spokoju… Dużo czasu spędza ze swoją adoptowaną córką.
Obudziła się na łóżku szpitalnym w środku bazy. Obok, też na łóżkach wyczuwa Spider-Mana oraz Visiona. Stoją nad nią Stark i Sonia. Jej kuzynka ją lekko głaszcze po policzku.
Stark się patrzy na Czarną zdezorientowany (bez pancerza), a Sonia dalej głaszcze kuzynkę.
-Spokojnie, przysięgł przy całej załodze, że nie użyje go aż zdobędzie Kamień Umysłu…