Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Eee…Powiedzny, że coś zrozumiałem…- Odpowiedział wykrętnie.
-To dobrze. Bo ja nie mam ochoty na dalsze nauczanie. Lubisz oglądać miłosne telenowele? -Perydot szybko zmieniła temat rozmowy.
Nie wiem…Właściwie, nigdy żadnych nie oglądałem…-
-A Obóz Pining Hearts?
Słyszałem o tym, ale nigdy nie oglądałem. Ty to oglądasz, ta? -
-Tak. Miałam dzisiaj obejrzeć z Lapis najnowszy odcinek.
Jeżeli chcesz, to ja mogę z Tobą pooglądać. A nóż będzie ciekawe. -
-Świetnie. Miała być transmisja w telewizji za jakieś 5 minut, pojawiliśmy się tutaj w sam raz.
Mhm. A gdzie właściwie macie telewizor? -
-Za mną.-Powiedziała Perydot i poszła na “piętro” jej stodoły.
Cóż, poszedł za nią. Rozejrzał się też za miejscem, gdzie mógłby odłożyć plecak.
Stodoła jestem widocznie zagracona, ale można postawić plecak przy którejś ze ścian.
Tam też go odłożył. Gdzie była Perydot?
Już siedziała na kanapie przed telewizorem.
Usiadł koło niej, z konserwą tyrolską i widelcem. Zje sobie coś podczas seansu.
Perydot włączyła telewizor. Akurat jest czołówka.
Oglądał. Ciekawe chociaż to by?ło?
Dla kogoś kto lubi telenowele które mają po kilka tysięcy odcinków, to tak.
O nie. Problemem Arrowa było to, że zawsze bardzo wczuwał się w postacie i fabułę. Oglądał bardzo uważnie.
O nie.
Problemem Arrowa było to, że zawsze bardzo wczuwał się w postacie i fabułę. Oglądał bardzo uważnie.
Perydot również uważnie ogląda. Nawet bardziej uważnie od Arrowa. Teraz jakieś dwie postacie, których Arrow nawet nie zna imienia, się ze sobą kłócą.