Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Lapis przytuliła Arrowa. -Wszystko będzie dobrze…
Wtulił się w nią i zaczął płakać w ramię: Ale jak Lapis, jak?! Tylko was mam, Ciebie i Jacka…Gdzie ja się odnajdę w życiu…-
Wtulił się w nią i zaczął płakać w ramię:
-Nie wiem. Zawsze możesz żyć ze mną i Perydotem w stodole.
Nie chcę żyć w stodole jak wieśniak! Chcę mieć pracę, dom, rodzinę, podatki i przeciekający kran! - Już na dobre się rozkleił.
-Ale stodoła to właśnie dom! I możesz pracować z nami na polu! I po co komu podatki?! A cieknący kran można zamontować!
Nie wiesz jak to jest być człowiekiem! Nie.wiesz, czego pragniemy! -
-Nie jestem człowiekiem. To prawda.-Lapis spuściła głowę.
Co będzie…Co ze mną bezie…-
-Na pewno będziesz żył.
A na co mi życie…-
-Ja przeżyłam gorsze rzeczy od Ciebie…
Nie odpowiedział, szlochał dalej.
-Chcesz chusteczki?
Daj…-
Lapis podaje Arrowowi chusteczki.
Zaczyna wycierać nos… Tylko szafot albo pustelnia dla mnie…-
Zaczyna wycierać nos…
-Arrow, jesteś pijany!
Jestem, no i co! Myślę czysto, mówię co myślę! -
-I jesteś pijany! I nie wiesz co myślisz, a myślisz często, a mówisz co myślisz!
Ja wiem co ja myślę, i nie mów, że nie wiem co myślę! -