Czerwony kamień na rękawicy Thanosa się zaświecił, a Jadeit na chwilę otoczył się bąbelkami i poczuł… Wolny. Chwilę po zobaczeniu swojego prawdziwego ciała, bąbelki go otoczyły, zamknęły i uwięziły ponownie w tym cholerstwie.
-Oj, zobaczysz o co mi chodzi…choć. -wziął Perłę za dłoń i wyszedł z nią z ziemianki, przeto dootnięciem z głośników powiększając wyjście.
//Jakby co to kwestię wyglądu zostawiam tobie.
//
Mniej więcej tak. //
Thanos cierpliwie czekał cały czas, oglądając swoją rękawicę dookoła.
-Jeszcze jedno. Dotykasz mojej rękawicy to umierasz. Jasne? - powiedział, kiedy zobaczył swojego nowego pracownika razem z jego służącą.