Jak się jest wysokim, to też można się ławto przytulać. Coś o tym wiem, hehe. - pwoiedział z satysfakcją, przypominając sobie mimowolnie wszystkie laski z imprez, które poderwał na swój hajs.
A ten ponownie usadowił się na foetlu i zaczął sobie przypominać te dziewczyny. Och tak, wtedy to był wygrywem. Chodził na imprezy, miał wóz, nie spotykał kosmitów niszczących jego rzeczy…
-No… no dobrze - powiedział, po czym z pewną rezerwą przysunął dłoń do klejnotu na jej czole i zaczął go dotykać. Gdy to robił, miał szczerą nadzieję, że nikt go teraz nie filmuje ani nie fotografuje.