Posiadłość Kevina

[Andreas D.]

Woj2000

A tymczasem Kevin przylgnął do niej tuląc, ją mocno.
-O jezu, Diamenciku! - mówił jednocześnie z ulgą i pewnym przerażeniem - Nic ci nie zrobiła?!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Zjeł. PO PROSTU ZJEŁ.
Woj:
Diamencik nagle zaczęła piszczeć ze strachu i pokazywać za plecy Kevina.

[Andreas D.]

Woj2000

A tymczasem Kevin wziął Diamencik na ręce i obejrzał się, gotów do obrony swojej podopiecznej.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Idzie dalej, powoleńku. Organiczny robak nie ma z nim szans.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
To Forsteryt. Ten sam, który był w domku Stevena. Diamencik trzęsąc się, wyrwała się z uścisku Kevina i niepewnym krokiem zaczęła do niego podchodzić.
Killer:
Diamencik podchodzi powoli do Forsterytu. Jest przerażona.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Ciekawe jak go Kevin widzi skoro jest niewidzialny…//
Stanął w miejscu i czeka, aż Diamencik będzie blisko niego. Patrzy na nią neutralnie.

[Andreas D.]

Woj2000

A tymczasem Kevin powoli się wycofywał, próbując odejść od tego dziwacznego, białego Klejnotu.
-O nie! Nie dostaniesz jej, ty potworze!

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

-Myślałem, że się grzeczniej wita innych. Cóż, rozpieszczanie bogactwami robi swoje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
// Kiedy włączyłeś niewidzialność? //
Diamencik wyjęła z czoła półtorametrowy miecz oburęczny i roztrzęsionymi dłoniami wycelowała go w Forsteryt.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Przed warpem.//
-Oh. Zaiście…-zadał jej dwa błyskawiczne cios mające za cel przeciąć w pół w pasie Diamencik z dwóch stron naraz.
-…żałosne zagranie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik bez problemu uniknęła ciosów za pomocą skoku i ścięła głowę Forsterytu, poofając go.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Wciąż mnie zastanawia to, z jakiej czapki ona wiedziała że on tam jest. Andrzej, zrobiłeś chyba wtopę.

[Andreas D.]

Woj2000

A tymczasem Kevin się temu wszystkiemu przygląda, zdumiony.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
// Oj tam oj tam. //
Poof.
Woj:
Diamencik jeszcze bardziej przerażona niż wcześniej podeszła do Kevina i go przytuliła, płacząc przy tym.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spróbował się zregenerować.

[Andreas D.]

Woj2000

A tymczasem Kevin schylił się i objął ją mocniej, dając jej się wypłakać w jego ubrania.Nawet niezbyt specjalnie zwrócił uwagę na Forsteryt w formie klejnotu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Nie, nic. Sorry ziomek.
Woj:
Kto by pomyślał, że Diamencik potrafi być w sytuacjach niebezpiecznych taka odważna?

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Dalej. Dalej!
DALEJ!

[Andreas D.]

Woj2000

A tym czasem nadal ją z całej siły przytula.
-Już, już, Diamenciku… Już nikt cię nie skrzywdzi. Nikt. Ja tego dopilnuję. -odpowiada z determinacją - Wyjedziemy stąd i nikt nas nie znajdzie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Diamencik płacze tak głośno, że Kevin nie słyszy samego siebie. Ona też prawdopodobnie go nie słyszy.