Kuwa, nie. Nie będzie bezcześcił się jakimś gównem.
Zdjął z jednego z tych fagasów siłą podkoszulek i prędko się nim wyczyścił, po czym wjeał go do ogniska. Gdy to uczynił to wje*ał trupy wraz z lodówką i jej zawartością do ogniska.
Ależ ładnie to się kopci! Szkoda tylko, że aż tak śmierdzi, bo gdyby nie to, to byłby całkiem przyjemny widok. Palące się organiczne ścierwa… No po prostu cudo!