//Może mieć dalej resztki amnezji.
Lekko się uśmiechnęła.
-Diamenty… To dosyć dziwne istoty… Są w stanie tworzyć inne klejnoty… A także je ożywiać… - Po czym zaczęła dmuchać na swoją rękę w celu utworzenia kopii swojego diamentu.
-Pewnie pozostałe diamenty nie były zadowolone? Oczywiście Biała mnie oskarżyła o zgubny wpływ… Ale gdybym dmuchnęła “oddechem życia”… Powstałby nowy diament.
-Pozostałe Diamenty “skaziły” wszystkie Klejnoty na Ziemi, poza moją mamą, Perłą, Ametyst i Granat. Och, dodam też Lapis, była wtedy uwięziona w lustrze do przesłuchań.
Lekko zastygła w zdziwieniu. Ale po chwili położyła rękę na jego włosach.
-Ale je odziedziczyłeś po mamie zdecydowanie. - Po czym spojrzała się na Stevena.
-Ale wiesz co było dziwne? Widziałem Cię, jak rozmawiałeś z Connie.