Po chwili Stonogożuk się odsunął. Wbrew oczekiwaniom Kevina na brzegu nie ma tunelu, tylko wyżłobiona podobizna smukłej postaci w chyba kosmicznym kombinezonie lotniczym i z długimi włosami, takimi jakie ma Stonogożuk, tylko oczywiście proporcjonalnymi do rozmiaru całej postaci.
Dokładnie.
-No, moja droga, trochę tu sobie posiedzimy… - oznajmił z przekąsem, po czym wyciągnął telefon, by sprawdzić, czy jego internet w telefonie będzie mu tu działać.