Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Nefryt? Skąd ma pan tam Nefryt, proszę pana?
-Znalazłem ją w bańce. Ale to chyba nie jest taka Nefryt, jakie występują w kosmosie. Jest bardziej podobna do jakiegoś zwierzęcia…
-Hmmm… Nie ważne. Zaraz pana tu przeniosę.
-Ale przeniesiesz też Nefryt? - zapytał się, spoglądając na nią.
-Tak, powinnam była umieć to zrobić, proszę pana.
-To dobrze, Diamenciku. - powiedział - To ja już jestem gotowy na przenosiny.
Diament przeniosła Kevina i Nefryt do domku Stevena.
Dementoid tu dotarł i rozejrzał się, co to za miejsce.
Wygląda na jakąś salę z wodnymi kolumnami.
Pokazał Dementoidom, że mogą wejść. Spróbował z rozpędu wskoczyć na jedną z kolumn.
Dementoidy weszły, a tobie udało się wskoczyć do połowy. Potem wciągnęła Cię do góry wodna kolumna.
-Co do cholery?! -zdziwił się. Tknął wodnistego podłoża.
Podłoże wyparło jego dłoń na powierzchnię.
-…dziwne. -wskazał Dementoidom by do niego dołączyli.
Dementoidy po chwili stały razem na tej kolumnie.
-Widzicie jakieś wyjście?
-Nie.-odpowiedzieli jednogłośnie.
-…szlag. Poszukajcie za słabym punktem, który można bez problemu zniszczyć. Przekopiemy się.
Dementoidy zeskoczyły i zaczęły szukać.
A on spogląda na ten…conajmniej dziwaczny pokój.