Spalarnia Obsydianowej Świątyni [ZNISZCZONA] {JUŻ NAPRAWIONA}

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kyberyt zachowała sobie Niebieski Diament i go wchłonęła. Tududududu:

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin tu wpada. Przed samym upadkiem odruchowo zasłonił głowę, by chronić czaszkę i kark.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kilka metrów na ziemią coś spowolniło jego upadek, dzięki czemu tylko się potłukł i posiniaczył.

[Andreas D.]

Woj2000

-Ała… - powiedział, stając i jednoczeßnie krzywiąc się z bólu. Nie spodziewał się, że zwykła chęć zobaczenia mieczy Perły skończy się dla niego upadkiem w bezdenną otchłań.
Kiedy już powstał, rozejrzał się po pomieszczeniu, jednocześnie zwracając szczególną uwagę na miejsce, gdzie spadł.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jest to bardzo nietypowe pomieszczenie. Wylądował na schodkach czegoś, co wygląda na kamienne jaccuzi, ale jest wypełnione… Tak, to chyba lawa. Na górze jest coś, co bardzo jednocześnie zdziwiło i przeraziło Kevina. Dziesiątki różnych klejnotów lewitujące w bańkach… Czy to są TE klejnoty?

[Andreas D.]

Woj2000

-* Chwilą, o co w tym wszystkim chodzi? * - myśli skonsternowany, patrząc na cen cały widok - * Dlaczego one trzymają swoich w jakichś bańkach? *

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Trudno powiedzieć. Zwłaszcza, że tych klejnotów na pewno jest więcej niż sto, może nawet dwieście…

[Andreas D.]

Woj2000

Nie zastanawiał się zbytnio nad ich ilością. Bardziej szukał spoosbu na wydostanie się z tego miejsca. Jakiegoś wyjścia, lufciku czy czegoś w tym rodzaju.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kevin zauważył drzwi takie jak do pokoju Perły.

[Andreas D.]

Woj2000

Podchodzi do nich i próbuje je otworzyć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ani drgną, jakby to był kawałek ściany.

[Andreas D.]

Woj2000

Siada sobie przy nich i wyciąga tele… A nie, zostawił go w pokoju Perły. W takim razie Kevin po prostu siedzi w sąsiedztwie tych nieporuszalnych drzwi i usiłuje wymyślić, co by tu zrobić.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Heh… Może chociaż uwolni jeden z Klejnotów i z nim porozmawia?

[Andreas D.]

Woj2000

Czy na pewno powinien to robić? W końcu raczej nie są trzymane w tych bańkach bez powodu…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A kto to wie? Z resztą, Kevin nigdy nie należał do tych co dokładnie rozważają decyzję.

[Andreas D.]

Woj2000

Cóż, w końcu co złego może się naprawdę stać? Kevin wstaje i podchodzi do lewitującej najniżej bańki, po czym próbuje ją przekłuć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jest całkiem mocna. Tylko spadła na podłogę.

[Andreas D.]

Woj2000

Podnosi ją i próbuje ją scisnąć, tak mocno, jak może.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Bańka zaczyna się uginać.

[Andreas D.]

Woj2000

Dalej ściska. Kevin ma nadzieję, że ten Klejnot pomoże mu wydostać się z tej pułapki.