Spalarnia Obsydianowej Świątyni [ZNISZCZONA] {JUŻ NAPRAWIONA}

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Stworzenie zwinęło się w kłębek przy nogach Kevina i dalej “płacze” kwasem na podłogę.

[Andreas D.]

Woj2000

-Już, nie ma o co płakać, stworku. Nie zamierzałem robić ci krzywdy. A przynajmniej dużej - mówił spokojnie, zważając, że rozmawia z dzikim, klejnotowym kosmitą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Stworek dalej leży przy nogach Kevina, ale nie widać czy dalej pluje kwasem.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin przyklęknął przed nim.
-Powinieniem był przeiwdzieć, że się mnie przestraszysz, koleżko. - powiedział, patrząc się na nieszczęśliwego kosmitę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nagle jego włosy się najerzyły i zaczął uciekać na drugą stronę pomieszczenia.

[Andreas D.]

Woj2000

Pozwolił mu uciec. Niech ma. Kevin zaraz po tym wstał i po raz kolejny rozejrzał się po jego nowym więzieniu, upewniając się, że na pewno nie ma tu jakiegoś innego wyjścia.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Poza tymi drzwiami, których nie da się otworzyć, to można chyba wspiąć się spowrotem po tej rurze.

[Andreas D.]

Woj2000

Mimo świadomości swojej kiepskiej kondycji fizycznej, Kevin z determinacją zakasał rękawy i rozpoczął wspinaczkę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Na szczęście ta tuba/rura nie jest śliska, dzięki czemu Kevinowi udało się wspiąć jeden metr do góry.

[Andreas D.]

Woj2000

Wspina się dalej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nagle poczuł gdzieś tak po wspięciu się trzy metry do góry, że coś mu skoczyło na plecy.

[Andreas D.]

Woj2000

Próbuje lekko odwrócić głowę, by sprawdzić, co to.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To ten stworek się uczepił jego pleców. Chyba wykombinował, że tylko tak stąd wyjdzie.

[Andreas D.]

Woj2000

-O, teraz już nie jestem taki zły, co? - zapytał się szyderczo, po czym kontynuował wspinaczkę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A więc Kevin powoli, ale skutecznie się wspina.

[Andreas D.]

Woj2000

Czując narastające zmęczenie, Kevin wciąż się wspina.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Już widać jakieś światło… To już chyba niedaleko.

[Andreas D.]

Woj2000

Kontynuuje wspinaczkę, czując, że zaraz się całkowicie zmęczy. Nigdy nie był typem sportsmena.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Widzi już, że za jakieś trzydzieści metrów dojdzie do pokoju Perły… Ale nie wie, czy da radę.

[Andreas D.]

Woj2000

Mimo wszystko, wspina się tam, używając do tego resztek swoich sił.