Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Prędzej zostanę rozbity niż mi się to uda! To jest niemożliwe do zrealizowania!
Umysł: -Nie moja sprawa.
-To chociaż mogę od Rzeczywistości odzyskać moc latania?
Umysł: -Wątpię, żeby się zgodziła.
-A czemuż to?
Umysł: -Domyśl się.
-Bo ją wystraszyłem?
Umysł: -Między innymi.
-Eh…ja to umiem wszystko tylko pogarszać. Rozdeptajcie mnie czy coś, mam tego dosyć. -pufnął się. //ken we go bak before szantaż plux? Chcę to od nowa.
// Nie. // Umysł odkłada Forsteryt na poduszkę na szafce.
//plux// I tam sobie leży.
// Za późno. Musisz mieć gadkę z Niebieską. //
Andrzej_Duda pisze:// Za późno. Musisz mieć gadkę z Niebieską. // //Omówmy deal na PW.
Andrzej_Duda pisze:// Za późno. Musisz mieć gadkę z Niebieską. //
//Omówmy deal na PW.
Klejnot Forsterytu odleciał z poduszki i wylądował na ziemi, po czym się zregenerował. Forsteryt udał się na swój fotel.
// Dobranoc //
//Branoc
Czas stoi za Forsterytem i go przyjemnie muska swoimi włosami.
Forsteryt siedzi na fotelu i płacze. W tonie jego płaczu można usłyszeć czysty smutek wymieszany z nienawiścią.
Czas masuje ramiona Forsterytu. -Wiem, moje siostry to potwory…
-W przyszłości odzyskam swoją Perłę?