Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Ur

Miasto Ur

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
3.9k Posty 5 Uczestników 33.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #3655

    Vader:
    - A co tam niby ma być ciekawego? - zapytał zdezorientowany Ork. - Ale nie żeby tu jakoś rozrywkowo było, bo też wieje nudą, znowu mogliby dać jakichś śmiesznych zabójców do bicia.
    Taczka:
    Nie mogłaś go odnaleźć w tym tłumie, były tu dziesiątki służących, krzątających się przy dekoracjach z żywych kwiatów i roślin, których zakup był kosztowny nawet jak na Lorda Ur, podobnie jak utrzymanie własnego ogrodu i trawnika wokół pałacu, miejscach siedzących dla gości, wielkich ławach zastawionych najróżniejszym jadłem… Trzeba przyznać, że ma rozmach, nawet jak na szlachcica.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • TaczkajestcoolT Niedostępny
      TaczkajestcoolT Niedostępny
      Taczkajestcool Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3656

      Zapytała się więc jednego ze służących, czy wie gdzie może być Zimtarra.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #3657

        - Mój pan wyruszył do miasta, aby osobiście zaprosić co znaczniejszych gości… Niedługo powinni zacząć zjawiać się pozostali.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • TaczkajestcoolT Niedostępny
          TaczkajestcoolT Niedostępny
          Taczkajestcool Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #3658

          Wróciła więc do pałacu, gdzie czekała na Zimtarrę.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #3659

            Nie czekałaś długo, przybył po Ciebie w odświętnej szacie z najdroższych jedwabi i aksamitów utrzymanych w tonacji krwistej czerwieni i szkarłatu, nie był obwieszony biżuterią, miał jedynie kilka złotych pierścieni z szlachetnymi klejnotami, ale były one na pewno bardzo wartościowe, tak jak skórzana pochowa na bułat inkrustowana złotymi i srebrnymi nićmi czy rękojeść samej broni, również złocona, srebrzona i pełna wtopionych klejnotów.
            - Moja pani. - powiedział, uśmiechając się, ukazując przy tym białe i równe zęby, podając Ci dłoń. - Ceremonia już czeka.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • TaczkajestcoolT Niedostępny
              TaczkajestcoolT Niedostępny
              Taczkajestcool Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #3660

              -Prowadź więc. - Także się uśmiechnęła.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • VaderV Niedostępny
                VaderV Niedostępny
                Vader ŻBŻP
                napisał ostatnio edytowany przez
                #3661

                Drumen “Ogórek” al‐Malik
                -Ja to widzę trochę inaczej. Gdzie najłatwiej zabić strażnika? Na zewnątrz. W środku jest trudniej, dlatego łatwiej tam przetrwać - próbował przekonać Orka do swojej racji. - A najemnik, który przeżył kilka ataków i jest skuteczny, jest też droższy. Więc na moje ustawiają lepszych tutaj, by w razie czego później im nie płacić. Oni na nas oszczędzają.

                Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                V.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #3662

                  Taczka:
                  Za rękę wyszliście z pałacu Zimitarry, przechodząc przez szpaler bukietów żywych kwiatów i licznych gości, których widziałaś po raz pierwszy w życiu. Szlachcic zaprowadził Cię na niewielkie podium, również przyozdobione świeżymi kwiatami, gdzie czekał już kapłan w czerwono-złotych, powłóczystych szatach.
                  - Powtarzaj lub potwierdzaj, przysięga nie jest niczym trudnym. - szepnął Ci do ucha Twój przyszły mąż, gdy kapłan zaczął krótką przemowę do zebranych.
                  Vader:
                  Ork myślał nad tym dobrych kilka chwil, ale wtedy tryby w jego mózgu opornie przeskoczyły i musiał przyznać Ci rację, w końcu z pierwotnej ekipy najemników przetrwaliście tylko Wy dwaj, a to dlatego, że byliście w środku. Tak dokładniej, to Ty byłeś na zewnątrz i dołączyłeś, ale nie ma co tłumaczyć tego prostemu Orkowi.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • TaczkajestcoolT Niedostępny
                    TaczkajestcoolT Niedostępny
                    Taczkajestcool Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #3663

                    Patrzyła się w oczy Zimtarry i czekała aż kapłan będzie chciał, żeby powtórzyła po nim słowa przysięgi.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #3664

                      Nie były one zbyt trudne, odwoływały się głównie do lokalnych wierzeń, wedle których pierwszym bogiem było Słońce, a boginią - Księżyc, i co noc znikali oni z nieboskłonu, aby pielęgnować swoją miłość, która dała początek życiu na świecie. Po wypowiedzeniu wszelkich niezbędnych słów nastąpił kluczowy moment ceremonii, gdy musieliście oboje sięgnąć po stary, bogato rzeźbiony kielich pełen wody, a później napić się z niego, mówiąc odpowiednie słowa:
                      - Przysięgam moją wierność i miłość. Do śmierci. - powiedział Nirgaldczyk, upijając łyk z pucharu.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • TaczkajestcoolT Niedostępny
                        TaczkajestcoolT Niedostępny
                        Taczkajestcool Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #3665

                        -Przysięgam moją wierność i miłość. Do śmierci. - powtórzyła i także napiła się z kielicha.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #3666

                          Przysięgi stało się za dość, a choć kapłan jeszcze coś mówił, to niewiele usłyszałaś, gdy Zimitarra zyskał pozwolenie na pocałowanie Cię po raz pierwszy jako swojej żony, od razu to zrobił.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • VaderV Niedostępny
                            VaderV Niedostępny
                            Vader ŻBŻP
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #3667

                            Drumen “Ogórek” al‐Malik
                            -Niezbyt to fajne, co?

                            Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                            V.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #3668

                              - Taaa… Tylko co my mamy niby zrobić? On każe coś zrobić, my słuchamy i dostajemy złoto. A jak nie posłuchamy, to złota nie będzie.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • TaczkajestcoolT Niedostępny
                                TaczkajestcoolT Niedostępny
                                Taczkajestcool Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #3669

                                Oczywiście oddała pocałunek swojemu mężowi.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #3670

                                  I tym skończyliście ceremonię, co publika okrasiła wiwatami. Chwilę potem Zimitarra zaprowadził Cię do jednego ze stołów i usadził obok siebie u szczytu ławy, a służba zaczęła wnosić jedzenie i napoje na tradycyjną ucztę, która potrwa zapewne do późnego wieczoru, a może i rana, jeśli szlachcic nie zechce wyprosić swoich gości szybciej.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • VaderV Niedostępny
                                    VaderV Niedostępny
                                    Vader ŻBŻP
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #3671

                                    Drumen “Ogórek” al‐Malik
                                    -Złoto zawsze jest, czasem wystarczy po nie sięgnąć.

                                    Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało… Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne.
                                    V.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • TaczkajestcoolT Niedostępny
                                      TaczkajestcoolT Niedostępny
                                      Taczkajestcool Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #3672

                                      Oglądała gości, kiedy czekała aż wszystko będzie rozłożone.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #3673

                                        Vader:
                                        - Żeby tylko nikt Ci łapy nie upierdolił, jak będziesz po nie sięgać. - odparł Ork, szturchając Cię w ramię, co miało być pewnie przyjacielskim gestem, ale jego siła i tak sprawiła, że pewnie pozostanie Ci tam spory siniak.
                                        Taczka:
                                        Znałaś tylko dwie osoby, współrządzących miastem i zarazem państwem z Zimitarrą Lordów Seqoę i Aziela. Pozostali goście też pochodzili z wyższych sfer, były to choćby żony wspomnianych Lordów, bogaci mieszczenie, kupcy czy handlarze niewolników oraz inne znaczne persony. Wszyscy byli lokalnymi ludźmi, o ciemnej, opalonej w pustynnym słońcu, skórze, z wyjątkiem jednego gościa, siedzącego na uboczu stołu. Mierzył on około trzech metrów wysokości, a zasiadał na ziemi, nie na ławie, którą pewnie by złamał, jak na Twoje oko mógł warzyć nawet dwieście kilogramów lub więcej. Jego ciało pokryte było łuską, zaopatrzone w ogon, ciągnący się przez cały kręgosłup grzebień, gadzie oczy, wielką paszczę pełną kłów niczym noże i skrzydeł na plecach, obecnie zwiniętych do boków, aby nie utrudniać posiłku innym gościom. Słyszałaś o takich stworach podczas swojego pobytu w Hammer, przed poznaniem Zimitarry, ale dopiero teraz widziałaś Drakonida na własne oczy. Jeśli chodzi o Rodo i tego Norda, to obaj gdzieś się zawieruszyli, może mieli za zadanie kontrolować ochronę w pałacu i wokół niego, a może biesiadowali sami czy z innymi najemnikami oraz ochroniarzami, nie uznając tego pańskiego towarzystwa za odpowiednie dla nich.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • TaczkajestcoolT Niedostępny
                                          TaczkajestcoolT Niedostępny
                                          Taczkajestcool Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #3674

                                          Zajęła się jedzeniem i równocześnie przyglądała się Drakonidowi od czasu do czasu.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy