Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Sandy Island Town

Sandy Island Town

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
633 Posty 4 Uczestników 5.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.
    napisał ostatnio edytowany przez
    #599

    Tak właściwie, w tym przypadku może się jeszcze okazać, że określenia “niańczenie” będzie można użyć zarówno w kontekście zmienionego w dziecko Omega Red, jak i gburowatego, uwielbiającego wyroby tytoniowe X-Mena.
    Przed chwilą wspomniany mutant odpowiedział Alejandrze:
    -Dobre pytanie, koleś. Skoro gówniarz słucha się tylko Ciebie, to chyba będziesz zmuszona zostać w moim domu aż przyleci odebrać od nas nasz mały problem. Zadekowałem się w chacie gdzieś w tych okolicach. Huh, najwyżej będę spać na podłodze. - odpowiedział obojętnie, w międzyczasie puszczając dym z cygara.

    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Woj20000W Niedostępny
      Woj20000W Niedostępny
      Woj20000
      napisał ostatnio edytowany przez
      #600

      A przypominając sobie chodzące tu i ówdzie plotki o skłonności tego X-mena do zaglądania do przysłowiowego kieliszka, perspektywa niańczenia dwóch chłopa staje się tym bardziej prawdopodobna.
      -Brzmi jak plan. - rzuciła, chcąc, aby w głosie pobrzmiewał jej choć cień udawanego zadowolenia - Będę tylko musiała zadzwonić do Johnny’ego i wyjaśnić mu sprawę.

      "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
      Jorhan Stahl, Killzone 3

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.
        napisał ostatnio edytowany przez
        #601

        No świetnie. Największym marzeniem Alejandry przecież jest bycie niańką dla nałogowego palacza mutanta pijącego alkohol, będącego weteranem kilku wojen oraz mającego niezniszczalny metal w kościach, a także dla szalonego mutanta-ekstremisty zmienionego w dziecko przez jakiegoś świra.
        -Jasne. To zadzwoń do Ex Płonącego Łba i się stąd wynosimy. - odpowiedział ponownie obojętnie, choć zażartował.

        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Woj20000W Niedostępny
          Woj20000W Niedostępny
          Woj20000
          napisał ostatnio edytowany przez
          #602

          Jedno jest pewne - na pewno, ale to na pewno, będzie ciekawie. Acz tak w wielce negatywnym znaczeniu. Mimo wszystko, sama Alejandra stara się o tym teraz nie myśle. Zamiast tego zaczęła szukać po kieszeniach kombinezonu swojego telefonu, licząc jednocześnie na to, że w tej całej burzy piaskowej jej się w żaden sposób nie rozwalił.

          "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
          Jorhan Stahl, Killzone 3

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.
            napisał ostatnio edytowany przez
            #603

            Owszem, znalazła swój telefon. O dziwo, po tym całym napierdalaniu się, wciąż działa! Zasięg w tym miejscu nie jest zbyt dobry, ale… Cóż, nie znaczy to, że nie powinna nawet próbować dzwonić do Johnnyego, może akurat się uda nawiązać połączenie?

            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Woj20000W Niedostępny
              Woj20000W Niedostępny
              Woj20000
              napisał ostatnio edytowany przez
              #604

              Czując lekkie zadowolenie z tego powodu, szybkim ruchem odblokowała go i poszukała numeru swojego mentora w kontaktach, by po chwili zacząć do niego dzwonić.

              "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
              Jorhan Stahl, Killzone 3

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.
                napisał ostatnio edytowany przez
                #605

                Po krótkiej chwili grzebania w kontaktach, znalazła numer do swojego mentora i opiekuna, Johnny’ego Blaze’a.

                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Woj20000W Niedostępny
                  Woj20000W Niedostępny
                  Woj20000
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #606

                  Widząc to, szybko zadzwoniła i oczekiwała na usłyszenia w słuchawce głosu Blaze’a, jednocześnie zastanawiając się, jak składnie i z sensem opowiedzieć o obecnej, ocierającej się o granice historii wymyślonej po naćpaniu się czymś, sytuacji, której to się znalazła.

                  "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                  Jorhan Stahl, Killzone 3

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #607

                    Um… Biorąc pod uwagę te wszystkie dziwactwa, które sam Johnny razem przeżył z Alejandrą… Chyba najlepiej będzie mu to powiedzieć tak jak jest, bez prób wygładzenia jakichś szczegółów. Od początku do końca.
                    -Tak? O co chodzi, Alejandro? - spytał się wyraźnie zatroskany Blaze.

                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Woj20000W Niedostępny
                      Woj20000W Niedostępny
                      Woj20000
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #608

                      -Cześć, Johnny. - rzuciła szybko, chcąc bez zbędnego owijania w bawełnę wyjaśnić mu całą sprawę - Jest pewna sprawa. Okazuje się, że ta robota z Wolverinem… znacznie się przedłuży. Okazało się, że jakiś ufolud, będący wrogiem X-menów, zmienia mutantów w dzieci, co sprawiło, że muszę teraz robić za niańkę dla dziecięcej wersji Omega Reda, bo on, w sensie ten dzieciak, się słucha tylko mnie, jednocześnie bojąc się Logana. Więc muszę robić mu za opiekunkę i cały czas przy nim siedzieć do czasu, gdy Wolverine nie znajdzie kogoś, kto wszystko to odkręci. Więc… przez pewien czas mnie nie będzie.

                      "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                      Jorhan Stahl, Killzone 3

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #609

                        Dopiero kiedy Alejandra skończyła mówić, zorientowała się, jak naprawdę absurdalnie brzmiało to wszystko. Przez naprawdę dłuższą chwilę, Blaze nie odpowiedział jej niczego. Ale w końcu rzekł mocno zdezorientowany:
                        -Alejandra… Um… Brałaś coś? Nie żebym Cię oskarżał, ale… Po prostu mi potwierdź, że jesteś trzeźwa, bo jakoś nie potrafię uwierzyć w to co mówisz.

                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          Radiotelegrafista Metro 2035
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #610

                          // Ej, Andre? //

                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #611

                            // Ależ zamieniam się w słuch.

                            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                              RadiotelegrafistaR Niedostępny
                              Radiotelegrafista Metro 2035
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #612

                              // Możesz dodać w opisie miasteczeka, że jestem jego autorem? Mały szczegół, ale dla mnie ważny. //

                              "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                              Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #613

                                // Ależ oczywiście.

                                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #614

                                  // I już załatwione.

                                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                    Radiotelegrafista Metro 2035
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #615

                                    // Podziękować.

                                    "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                    Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Woj20000W Niedostępny
                                      Woj20000W Niedostępny
                                      Woj20000
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #616

                                      Można się było spodziewać po nim takiej reakcji. Ba, sama by się tak zapytała, jakby ktoś jej znajomy zaczął gadać takie kocopoły.
                                      -Chcesz, mogę ci dać Logana, to ci potwierdzi, że nic nie ćpałam. Nawet tego dziecięcego Omega Reda, jak trzeba. - rzuciła swoim charakterystycznym, pewnym siebie tonem.

                                      "Vektanie rozprawiają o jednostce. Głoszą mowy o prawach każdego człowieka. Jednego człowieka. Kim jest ten człowiek i dlaczegóż jest on ważniejszy od reszty? Dlaczego potrzeby kilku stają przed potrzebami ogółu?"
                                      Jorhan Stahl, Killzone 3

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • KaiserowskyK Niedostępny
                                        KaiserowskyK Niedostępny
                                        Kaiserowsky
                                        napisał ostatnio edytowany przez Kaiserowsky
                                        #617

                                        Erine
                                        Oczywiście, że tak, przecież co innego by zjadła ?
                                        Po wypełnieniu tak mniej więcej 80% objętości miski płatkami zalewa je mlekiem. Reszta czynności jest raczej na tym punkcie oczywista, lecz rzecz jasna, Eri, będąc tą dziwaczką, z jakiegoś powodu zaczęła snuć jakieś dziwne fantazyje nad naczyniem z jej pokarmem… rzecz jasna, te fantazje były dziwne dla innych, a dla niej, były wręcz sprawą żywota i śmierci, tj. dlaczego urodziła się jako hybryda, czego ma takie a nie inne umiejętności, czy może usunąć (lub, przynajmniej, zmienić położenie lub kształt) klejnotu… oraz, kim tak naprawdę ona jest ?
                                        Te myśli już ją męczyły od dawna, lecz teraz… wręcz ją uderzyły ze zdwojoną siłą, i to chyba był dla niej (z jakiegoś całkowicie niezrozumiałego powodu) odpowiedni moment, aby nad nimi pomyśleć. Po zjedzeniu posiłku, wróciła ona do swojej jamy zwanej sypialnią, lecz coś ją zatrzymało przy lustrze znajdującym się w przedpokoju. Oczywiście, miało to związek z jej prawdziwą tożsamością jako hybrydy, lecz… coś tu jednak nie pasowało do reszty “wizji” jakie ona doznawała.
                                        Dynamizm. Abstrakcja.
                                        Tak, to były dobre słowa, które były zdolne opisać to, co ona widziała, to jak się “zmieniał” jej wygląd w zwierciadle można by było zwykłym ludzkim ślepiem nazwać wręcz tripem po środkach narkotyzujących, lecz… tak zawsze się jej działo, a ona, młoda dziewka, przecież by nie zażyła takich specyfików. Lecz, kończąc dygresję, to było… dziwne. Nie miała w swoim odbiciu żadnej określonej, jednolitej formy. Wszystko się zmieniało wręcz w tempie natychmiastowym, a te swoiste “wersje” białowłosej z powolna zaczęły odbiegać od początkowej normy jako “w praktyce Erine, tylko, że ciut dziwniejsza” do absolutnie niewyraźnego cienia, lecz tylko ta jedna sylwetka przykuła jej uwagę. Krwiste spojrzenie bez żadnego wyrazu jakich kolwiek emocji, włosy niebiańskiej barwy, skóra albinosa, rysy jej całkowicie nieznane, ogólnikowo wzrostem i jej aparycją to… coś wyglądało na kilka lat młodszą od niej samej.
                                        Patrząc na to, jaką formę Erine mogła przyjąć kiedy siły jej na to pozwalały, to ją wcale nie dziwiło, ba, nawet jej pierwotna aparycja ma dość osobliwy, jak na człowieka, kolor włosów (teoretycznie platynowy blond, w praktyce niby-biel). Tutaj chodziło jednak o coś innego, coś czego Erine nigdy nie czuła patrząc na reszte tych istot, będących niby-nią:
                                        Osobny byt.
                                        Reszta była tylko wariacją na temat jej istnienia, lecz wpatrywanie się w te nieziemskie ślepia było zupełnie nieznanym doświadczeniem. Jakbyś się czuł gdybyś zamiast swojego odbicia w lustrze zobaczyłyś inną istotę ludzką niż ty sam ? Dokładnie to było tutaj problemem. Nawet w tym chorym świecie, gdzie istnieją kosmici wywodzący swe ciała od kamieni szlachetnich i innych delikatnych piękności z gleby, a superbohaterowie są rzadko, ale jednak, widziani… to ten paradoks był całkowicie niewytłumaczalny.
                                        Kto to w ogóle był ? Co to miało znaczyć ? Czy miało to w jakimkolwiek pokręcony sposób Erine coś przekazać ?

                                        …i tak, po paru minutach orgazmu dla oczu, lustro stało się znów zwykłym utensyliem do zobaczenia odbicia ciała swego, a Erine, której jej oczy poniekąd już bolały od tegoż koszmaru wizualnego, wróciła do swojego pokoju. Pewnie na bank będzie miała sen z tym związany.

                                        Staying alive, I guess.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #618

                                          @Kaiserowsky
                                          //Uh, tak dla pewności, żyjesz jeszcze?//
                                          Woj:
                                          Johnny westchnął, najwidoczniej zaczynając wierzyć Alejandrze w te istne cuda wianki, jakie jej się przydarzyły.
                                          -… Nie trzeba. Nie mam powodów, żeby Ci nie wierzyć, chociaż sama przyznasz, że nikt normalny by nie uwierzył w to. Masz szczęście, że nie jestem normalny. Możesz mi zatem powiedzieć mniej więcej, kiedy mogę się spodziewać twojego powrotu z tej mutanckiej eskapady? - odpowiedział po chwili zamyślenia, mając w głosie lekkie zrezygnowanie.

                                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy