Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Nadzieja

Nadzieja

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
118 Posty 4 Uczestników 2.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • TheCrusade_erT Niedostępny
    TheCrusade_erT Niedostępny
    TheCrusade_er Aftermath 2035
    napisał ostatnio edytowany przez
    #6

    No cóż, oczywiście że nie byli to zwykli klienci. W najlepszym wypadku mogli chcieć tylko się go o kogoś wypytać. W najgorszym, to znowu niedobitki jednej z tych band. Jemu wszystko jedno, ale jeszcze zginie ktoś ze stałych klientów albo z obsługi baru. Idzie więc na zaplecze z rewolwerem, tam gdzie powinien siedzieć drugi barman, obecnie na przerwie. Trzeba objaśnić sytuację i dać rewolwer, żeby był gotowy na wsparcie Luthera jak tylko coś się wywiąże.

    Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #7

      Siedział tam, gdzie się spodziewałeś, przy koślawym stoliku, na beczce po śledziach, zajęty układaniem pasjansa i popijaniem jakiegoś słabego alkoholu z brudnego kufla.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • TheCrusade_erT Niedostępny
        TheCrusade_erT Niedostępny
        TheCrusade_er Aftermath 2035
        napisał ostatnio edytowany przez
        #8

        Podrzucił mu rewolwer, w nadziei że złapie. Nie pierwszy raz miał takie doświadczenia z bandytami i nie pierwszy raz wchodził na zaplecze
        -Trzech. Podejrzane typki, zawodowcy. Albo przyszli po informacje, albo po mnie. Słowo klucz to Ranczo. Nie zawiedź mnie
        Ale jeszcze chwilę stał i czekał na jego odpowiedź.

        Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #9

          Mężczyzna bez trudności chwycił za broń, którą odbezpieczył i wsadził do kabury przy pasku, sprytnie ukrytej za barmańskim fartuchem.
          - Daj spokój. - odparł, machając ręką, drugą podnosząc kufel, aby dopić swój trunek. - Czy kiedykolwiek Cię zawiodłem?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • TheCrusade_erT Niedostępny
            TheCrusade_erT Niedostępny
            TheCrusade_er Aftermath 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #10

            -Nawet najszybsza ręka kiedyś może zadrżeć i nie trafić.
            Luther posłał mu jednak spojrzenie mówiące że nie, nie zawiódł go jeszcze, i lepiej żeby go teraz nie zawiódł. Wrócił więc za ladę, zajmując się pracą, ale dyskretnie obserwując nieznajomą trójkę

            Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #11

              Ci zdawali się odwdzięczać Ci tym samym, ale równie dobrze mogła to być tylko Twoja paranoja i wyobraźnia. Poza tym interesy szły jak zawsze, wszystko było dość spokojne, a saloon powoli napełniał się coraz bardziej rozmaitą klientelą.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • TheCrusade_erT Niedostępny
                TheCrusade_erT Niedostępny
                TheCrusade_er Aftermath 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #12

                Luther oczywiście nie dawał po sobie znaków zmartwienia postawą nieznajomych. Nie martwił się o siebie, a raczej o klientów i pracowników. Kontynuował serwowanie ze stoickim spokojem, nawet przez chwilę nie dotykając strzelby pod ladą. Tak zwany element zaskoczenia, który niekoniecznie miał szanse się sprawdzić - do saloonu jeszcze nigdy w biały dzień nie przyszły takie typy, Luther niezbyt wiedział czego ma się spodziewać po tej stronie baru

                Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #13

                  Względny spokój w saloonie przerwało przybycie Johna Mortisa. Nie przepadłeś za typem, odkąd tylko pamiętałeś był zuchwałym rewolwerowcem, który uwielbiał wszczynać rozmaite burdy, zwłaszcza, gdy, tak jak teraz, towarzyszyło mu dwóch jego kompanów, niezbyt bystrych osiłków, podobnych do siebie, jakby byli braćmi. Nazywali się Will i Bill, ale nie miałeś pojęcia, który był który, a podobno nawet oni sami nie byli tego pewni. Cała trójka była zabijakami i strzelbami do wynajęcia, jakich nie brakuje w mieście, ale oni byli szczególni: Bracia podążali za Johnem niemalże ze ślepym posłuszeństwem, bo ten zabił jakiegoś Wampira kilka lat temu i od tej pory sam wypuszczał się na Złe Ziemie, a z nim jego pomagierzy. Odcisnęło to na nim swoje piętno, bo był o wiele chudszy, bardziej blady i z przekrwionymi oczami, spędzając całe tygodnie w stresie, niebezpieczeństwie, często kilka dni pod rząd bez snu.
                  - Nalej nam piwa, stary, a do tamtego stolika donieś jakiegoś żarcia i wódki. - powiedział John, podchodząc do kontuaru. W tym czasie jego osiłki wyrzuciły innych klientów z rzeczonego stolika, którzy przesiedli się w inne miejsce.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • TheCrusade_erT Niedostępny
                    TheCrusade_erT Niedostępny
                    TheCrusade_er Aftermath 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #14

                    -Mówiłem wam już wiele razy żeby zostawić, kurwa, klientów w spokoju i znaleźć sobie wolne stoliki albo poczekać. Kiedyś się doigrasz Mortis
                    Powiedział, odwracając się w stronę półki z kuflami, biorąc trzy. Przy okazji, przywołał do siebie jego jedną jedyną stałą pracownicę poza barmanem - niby sprzątaczka, ale pomaga mu w saloonie w wielu rzeczach poza sprzątaniem. No i dostaje proporcjonalnie wyższą płacę

                    Deadly anomalies, dangerous mutants, anarchists and bandits… None of them will stop Duty on its triumphant march towards saving the planet!

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #15

                      Zjawiła się na Twoje zawołanie, jak zawsze starając się nie zauważać wzroku Mortisa, który dosłownie ją nim pożerał, tak jak zawsze, gdy odwiedzał Twój lokal.
                      - Fajna ta Twoja kelnereczka. - rzucił do Ciebie mężczyzna i zarechotał paskudnie, odchodząc do stolika. Najwidoczniej się rozmyślił i nie odbierze piwa sam, ale zechce, abyś doniósł je razem z resztą do stolika.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #16

                        Radio:
                        Po dość długiej, choć na szczęście bezpiecznej podróży, dotarłeś do Nadziei. Trzeba przyznać, że rzeczywiście było to piękne, bogate i dobrze utrzymane miasto, w porównaniu do Dodge… No dobrze, nie ma co się oszukiwać: Było bez porównania. Jego potężne umocnienia przywodziły na myśl stare zamki, które widywałeś kiedyś w różnych książkach, choć szczerzące się z nich kartaczownice i karabiny obrońców były już zgoła współczesne. To było też pierwsze miasto, które odwiedziłeś i musiałeś przejść przez odprawę i kontrolę pod bramą. Cóż, ostrożności nigdy za wiele, zwłaszcza tutaj, gdy ma się takich sąsiadów… Do miasto wkroczyłeś po wszelkich formalnościach. Teraz tylko znaleźć profesorka. Nim odjechałeś, Oswald podrzucił ci kilka adresów: jego dom, jeden z saloonów i biuro Szeryfa.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          RadiotelegrafistaR Niedostępny
                          Radiotelegrafista Metro 2035
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #17

                          Zamiast tego Seymour od razu skierował się do zupełnie innego miejsca. W końcu głupio byłoby, odwiedzając tak odległe miasto, nie wpaść do starego przyjaciela, a do tego ojca ukochanej. Sey pojechał do rusznikarni Adriena Florentino.

                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #18

                            Przypomniałeś sobie coś o tym, że Oswald kazał ci się spieszyć i sam też się spieszył, a sprawa była naprawdę poważna, chociaż z drugiej strony jak trudne może być odnalezienie jakiegoś jednego, starego profesorka, który pewnie jest teraz u siebie z nosem w książce? Zakład rusznikarski znajdował się dokładnie tam, gdzie był zawsze, a sądząc po dochodzących ze środka odgłosach ktoś tam był i pracował.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                              RadiotelegrafistaR Niedostępny
                              Radiotelegrafista Metro 2035
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #19

                              Co nie zmieniało tego, że Seymour nie miał zamiaru spędzić kilku godzin u Adriena. Chciał tylko wejść, zapytać co słychać u starego rusznikarza i tyle. Po prostu zobaczyć się. Trzykrotnie jego dłoń uderzyła o drewno drzwi, pukając w nie.

                              "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                              Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #20

                                Pierwsze uderzenia nic nie dały, dopiero za trzecim razem w środku przerwano pracę, a po chwili ktoś otworzył ci drzwi. Florentino nie zmienił się wiele od waszego ostatniego spotkania, jak zresztą i ty, więc poznał się od razu, ściskając serdecznie jeszcze na progu domu.
                                - Wchodź, śmiało. - rzucił tylko, odsuwając się, abyś mógł wejść.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                  RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                  Radiotelegrafista Metro 2035
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #21

                                  Śmiało przekroczył próg, ściągając kapelusz.
                                  — Już myślałem, że albo rozwalę knykcie na twoich drzwiach, albo w ogóle mnie nie usłyszysz! — Zażartował. — Dobrze Cię widzieć.

                                  "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                  Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #22

                                    - Wzajemnie, wzajemnie. - odparł, uprzątając nieco stół, abyś miał przy czym usiąść. - Co sprowadza cię do Nadziei? Znudziły ci się przygody w wielkim świecie? Bo dalej mam dla ciebie pokój i fuchę pomocnika, o ile będziesz chciał.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      Radiotelegrafista Metro 2035
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #23

                                      — Chętnie, ale nie tym razem. — Odparł, siadając. —W Nadziei jestem tylko na chwilę, nie mogę tu zostać na długo. Muszę znaleźć takiego jednego belfra i zabrać się z nim w drogę powrotną

                                      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #24

                                        - Spodziewałbym się po tobie, że podróżujesz z każdym, ale żeby z nauczycielem? Nawet nie próbuję domyślić się jaka stoi za tym historia.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                          RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                          Radiotelegrafista Metro 2035
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #25

                                          — Szkoda strzępić na nią języka. — Wykręcił się, młócąc dłonią powietrze. — Ja i tak tylko robię za ochroniarza. Tyle dobrego, że mogłem zahaczyć o twój warsztat po drodze. Biznes się kręci?

                                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy