Wojwodina
-
Horthysi
To nam przeszkadza, że wam po prostu nie ufamy. Zrobimy śledztwo, ale nie dzięki wam tylko czerwonemu krzyżówi. Nie zamierzamy mieć żadnego Serba na swoim terenie. Wezwijcie! Wezwijcie! Uwzględnimy to podczas kolejnych zbrodni wojennych dokonanych przez was. Bo jak mówicie. Zamierzacie nas usunąć. Nie zamierzamy mieć waszych ludzi a wątpię byście utrzymali zawieszenie broni. Zgodzimy się na zawieszenie broni lecz trzymajcie swoje byczki z MPJ na wodzy bo nadal mamy zakładników Serbskich. -
spróbujcie tknąć cywili a z waszej partii pozostanie postrzępiony mundur i zrujnowana ziemia- depesza od szefa dywizji AKJ miejscowej
-
Horthysi
To wy najpierw Zostawcie cywilii bratobójcze nazistowskie psy. Nie wiem czy nadal walczymy z ludźmi czy z zwierzętami. Po za tym słyszałem, że na Wojwodinie nie ma żadnych dywizji serbskich! Najpierw strzelanie do swoich, później grożenie czystkami na Węgrach a, więc co jeszcze? -
Nie ma dywizji serbskich, czytaj należących do SRZJ. Czetnicy mają tam swoje oddziały, a Armia Jugosławii jeszcze nie wkroczyła.
-
Ten post został usunięty!
-
No jak Kurwa nie jak dostałem właśnie depeszę od AKJ. Waszych nie ma, ale są Jugosławiańskie a my chyba mówimy o tych.
-
AKJ
-proponuję zawieszenie broni do wielkanocy przyszłego roku- powiedział wysłannik AKJ który z białą flagą odwiedził pozycje węgierskie -
Horthysi
-Zgadzamy się na tą propozycję od kurwisynów, ale jeśli jeszcze raz zobaczymy, że jakiś jebany serb narusza nasze tereny bądź dotyka kobiet, dziecka bądź starca to zrywamy porozumienie i napierdalamy skurwysynów (czyt. was). -
AKJ
-czyli będziecie napierdalać siebie? Huh Węgrzy są znani z dobrych gulaszy i pornoli, chyba też z Masochizmu jak. Widać powinni być znani -
Horthysi
-Nie będziemy mówić kto wymordował wioskę pełną swoich współbratymców. -
Jugosłowiański Czerwony Krzyż rozpoczął szeroko zakrojoną akcję humanitarną w regionie Wojwodiny.
-
Horthysi
Horthysi nie przeszkadzali Czerwonemu Krzyżowi w działaniach, ale nadal się dozbrajali tworząc samoróbki oraz prosząc rodaków (nie rząd) zza granicą o datki dla bojowników. Tak samo wśród tutejszych Węgrów. Obiecano zwrócić majątki tym Serbom, którzy włączą się do organizacji Horthysów w celu walki z bratobójcami. Kontynuowano także propagandę przeciw czetnikom oraz Jugosławii na terenie Wojwodiny i w okolicy. -
Po rozminowania wsi batalion saperski Pułku Grenadierów opuścił Wojwodinę
-
//Mmm wysadzańsko wsi
-
// MMMMMM
-
Napady na przedstawicieli czerwonego krzyża
Przedstawiciele Jugosłowiańskiego Czerwonego Krzyża zostali kilkukrotnie ostrzelali przez rzekomych czetników. Ostatecznie władze Jugosławii zdecydowały o likwidacji partyzanckiej serbskiej samowolki i aresztowali wielu czetników. Po aresztowaniu okazało się, że wielu z nich w rzeczywistości jest Węgrami… -
//a to ci niespodzianka
-
//Bruh. Ale liczy się, że Czetnicy mają wpierdol.
Horthysi
Zorganizowali kilka “czystek” wśród swoich ludzi i pomagali wydawać Jugosłowiańskiej policji członków napadów na czerwony krzyż. Borbely Krisztofer ukarał dyscyplinarnie także tych, którzy pomagali w tych napadach. -
MPJ/AKJ
Czyli jak widać to wina Węgrów i innych za to podszywanie się a nie naszych ludzi co mówiliśmy od początku! Apelujemy do ONZetu o interwencję w wojwodinie i Bośni oraz wsparcie Legalnych władz w Belgradzie w opanowaniu Rebelii na północy i południu kraju. Sytuacja drodzy Państwo podobna do wandei gdzie rząd rewolucyjny też wystawiał jednostki podszywające się pod Rojalistyczną Partyzantkę -
Przypominam, że zbombardowaliście wioski bronią chemiczną.