Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Zapomniany Front
  3. Lokacje
  4. "Czarny Kormoran"

"Czarny Kormoran"

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Lokacje
46 Posty 2 Uczestników 1.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Vergest Ist DeithV Niedostępny
    Vergest Ist DeithV Niedostępny
    Vergest Ist Deith Zapomniany Front
    napisał ostatnio edytowany przez
    #21

    Jack
    - Jak będziemy przeszukiwać kwatery podróżujących, to znajdziemy coś z pewnością - odpowiedział Bosman.
    Znajdował się właśnie na zupełnie pustym korytarzu z kilkoma ostro zakręcającymi w prawo odnogami, które prowadziły wgłąb części cywilnej, skrytej wiecznym mrokiem. Co ciekawe - każdy z włazów prowadzący dalej był zablokowany jakimś meblem - ten najbliżej nich został zawalony postawionym na krótszym boku stołem, reszta natomiast sporą ilością drewnianych krzeseł. Jeden z piratów dostrzegł charakterystyczną wypustkę na jednej z żelazistych ścian, do której podszedł i jednym ruchem ręki przesunął ją w górę. Nic się nie stało.
    - Elektryczność im padła - oznajmił badawczo. - Będziemy próbowali coś z tym zrobić?

    Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #22

      Machnął ręką i skierował się do wyjścia.
      - Nie ma czasu, przeszukamy to u siebie, bo i tak planuję zabrać statek na hol. Zostaw dwóch ludzi, żeby pilnowali tego miejsca, na razie mają zamknąć je na cztery spusty i czekać na zewnątrz. I niech kilku pilnuje tych schwytanych frajerów. Reszta ma się rozdzielić i przeszukać statek. A Wy dwaj za mną. - wydał rozkazy, ostatnie słowa mówiąc do bosmana i pierwszego z brzegu majtka, aby ruszyć wraz z nimi na mostek uprowadzonej jednostki.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Vergest Ist DeithV Niedostępny
        Vergest Ist DeithV Niedostępny
        Vergest Ist Deith Zapomniany Front
        napisał ostatnio edytowany przez
        #23

        Jack
        Piraci kiwnęli posłusznie głowami i wyszli razem z nim, bez szemrania wykonując powierzone im zadania. Mostek nie był daleko - wystarczyło tylko skręcić na lewo i wyminąć obszerną część cywilną, aby go dostrzec - był na samym szczycie drugiej nadbudówki, przeznaczonej dla nielicznej załogi. Jednak nie było to takie proste - śluza prowadząca do nadbudówki była zamknięta od zewnątrz, a jedyną formą dostania się na górę była niezbyt bezpiecznie wyglądająca metalowa drabinka przyspawana do ściany.

        Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #24

          Uderzył kilkakrotnie pięścią w drzwi, aby zwrócić uwagę zamkniętych tam osób.
          - Nie róbcie teatrzyku, bando szczurów lądowych! Otwierajcie te drzwi po dobroci albo zrobimy to po złości i wrzucę Wam tam kilka granatów. Wasza wola. - powiedział, a choć na chwilę obecną blefował, to morda od razu zaczęła mu się cieszyć, gdy pomyślał o takim scenariuszu.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Vergest Ist DeithV Niedostępny
            Vergest Ist DeithV Niedostępny
            Vergest Ist Deith Zapomniany Front
            napisał ostatnio edytowany przez
            #25

            Jack
            Nikt nie odpowiadał.
            - To co, wrzucamy? - zapytał jeden z piratów za jego plecami.

            Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #26

              - Wrzucamy. - odrzekł, nieco zdziwiony, że jednak nie wyszli. - A jak wrzucicie, to od razu zamknijcie drzwi czy inne okna, żeby nie mogli odrzucić z powrotem.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Vergest Ist DeithV Niedostępny
                Vergest Ist DeithV Niedostępny
                Vergest Ist Deith Zapomniany Front
                napisał ostatnio edytowany przez
                #27

                Jack
                Bosman spróbował otworzyć jeden z bulajów, ale podobnie jak w przypadku nieszczęsnej śluzy, nie sprostał temu zadaniu.
                - Zamknęli to od środka. Trzeba wybić - rzekł.

                Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #28

                  //Nie odpisujesz często, ja tym bardziej, nie przeciągaj więcej, niż to konieczne.//
                  Skinął głową i polecił tym piratom, którzy mieli karabiny, strzelby czy inną broń, odpowiednią do tego celu, uderzać w szyby tak długo, aż zostaną stłuczone, aby w końcu wrzucić przez te otwory kilka granatów.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Vergest Ist DeithV Niedostępny
                    Vergest Ist DeithV Niedostępny
                    Vergest Ist Deith Zapomniany Front
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #29

                    Jack
                    ///Niektórzy się irytują z powodu, że bez ich wpływu kieruje się postaciami, więc wolę dmuchać na zimne///
                    Szyba bulaju odpuściła za trzecim uderzeniem, rozsypując się niczym domek z kart na kilkadziesiąt małych kawałków. Bosman i jakiś inny brodaty załogant niemal od razu wrzucili wewnątrz dwa granaty, po kilkusekundowej przerwie dając na dokładkę kolejną dwójkę, po czym nastąpiła seria krótkich eksplozji, które lekko zakołysały statkiem. Ktokolwiek był w pomieszczeniu, prawie na pewno tego nie przeżył.

                    Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #30

                      No i tyle w temacie. Nie otworzą tego teraz, więc postawił jednego załoganta na warcie, a z resztą udał się z powrotem na główny pokład, aby tam przejrzeć łupy i ewentualnych jeńców.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Vergest Ist DeithV Niedostępny
                        Vergest Ist DeithV Niedostępny
                        Vergest Ist Deith Zapomniany Front
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #31

                        Jack
                        Nieszczęsna piątka stała cicho jak myszy pod miotłą, nadal trzymając odrętwiałe ręce w górze, nie opuszczając ich choćby na centymetr. Natomiast grupa wysłana na rozeznanie innej części statku i zabrania czegokolwiek, co ma jakąś wartość w pieniądzach i nie jest przyspawane do ziemi, jeszcze nie wróciła.
                        - Ile mamy jeszcze je tak trzymać? - zapytał niecierpliwie starszy z jeńców, którego twarz przybrała czerwony kolor wysiłku.
                        - Dopóki nie powiem! Zamknij mordę! - zrugał go pirat w czerwonej chuście, który odwrócił się momentalnie w stronę swojego kapitana, milcząc.

                        Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #32

                          Skinął mu głową z uznaniem i przypatrzył się każdemu z jeńców.
                          - Gdzie reszta pasażerów? - zapytał ze stoickim spokojem, patrząc każdemu w oczy. - To statek pasażerski, musicie mieć jakichś ludzi na pokładzie. Im szybciej powiecie mi prawdę, tym mniej Was zginie, do tego w miarę łagodny sposób. A może nawet nikogo nie zabiję ani nie będę torturować? To od Was zależy.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Vergest Ist DeithV Niedostępny
                            Vergest Ist DeithV Niedostępny
                            Vergest Ist Deith Zapomniany Front
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #33

                            Jack
                            - W części pasażerskiej - ze spokojem odparł mężczyzna w średnim wieku i żółtej koszuli w kratę. - Może jeszcze uda wam się znaleźć to, co zostało z załogi pod pokładem.

                            Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #34

                              Skinął głową i zdzielił go kolbą pistoletu w brzuch.
                              - Co masz na myśli?

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Vergest Ist DeithV Niedostępny
                                Vergest Ist DeithV Niedostępny
                                Vergest Ist Deith Zapomniany Front
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #35

                                Jack
                                Mężczyzna zgiął się wpół i runął na twarde deski, jęcząc z bólu.
                                - Część pasażerska była połączona z częścią przeznaczoną pod pokładem dla załogi - odparł inny jeniec z wyraźnym przestrachem w łamiącym się głosie.
                                Wtem Jack zauważył coś kątem oka. Gdy odwrócił głowę w bok, zauważył powracających piratów, wysłanych na eksplorację dalszej części statku cywilnego. Nie mieli przy sobie ani jeńców, ani rzucających się w oczach kosztowności. Pełny skład nie wskazywał na to, żeby doszło do jakiejś walki.
                                - Udało nam się zejść pod pokład - zaczął jeden z matów w prochowej kurtce. - Masa trupów, wszystko zalane krwią, a sami nieboszczycy są podziurawieni jak sito i wygląda na to, że nie umarli wcale tak dawno temu. Cuchnie tam żelazem tak, że nie da się wytrzymać.
                                - Mówiłem - wycharczał jeniec zwijający się z bólu na zimnej posadzce.

                                Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #36

                                  - To teraz powiedz mi jeszcze, z łaski swojej, dlaczego to wygląda tak, choć nie powinno?

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Vergest Ist DeithV Niedostępny
                                    Vergest Ist DeithV Niedostępny
                                    Vergest Ist Deith Zapomniany Front
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #37

                                    Jack
                                    - W pasażerskim doszło do jakiejś rozróby - kontynuował jeniec, który zaczął mówić bardzo szybko pod wpływem stresu, a jego oczy zaczęły się szklić. Wyglądał tak, jakby miał się zaraz rozpłakać. - Ktoś się chyba z kimś pokłócił, interweniowała ochrona i zaczęły się strzały. Wkrótce po tym ktoś odłączył zasilanie. Nic już więcej nie wiem, przysięgam!
                                    - Ktoś się zastrzelił - wymamrotał leżący, wciąż kurczowo trzymając się za brzuch.

                                    Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #38

                                      Wzruszył ramionami.
                                      - I to ja jestem ten szalony? - powiedział, sam do siebie, kopiąc leżącego, jak na prawdziwego pirata przystało. - Związać ich i zabrać, może na nich chociaż coś zarobimy. A ten złom bierzcie na hol, wracamy do domu.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Vergest Ist DeithV Niedostępny
                                        Vergest Ist DeithV Niedostępny
                                        Vergest Ist Deith Zapomniany Front
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #39

                                        Jack
                                        Wymierzony kopniak w brzuch przygwoździł go do desek na amen, kiedy zaczął się zwijać na nich z ogromnego bólu, wydając nieartykułowane, przeciągłe dźwięki, przypominające nieco kwiki zarzynanej świni.
                                        - A nie lepiej będzie te trupy powypierdalać w głębiny morza od razu? - zapytał mat. - Może się jeszcze w porcie pozarażają jakimś odtrupim świństwem.

                                        Prawdziwą śmiercią jest tylko zapomnienie.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #40

                                          - To piraci, do cholery, widzieli i robili gorsze rzeczy. - odparł, rozkładając ramiona. - A ja nie widzę ochotników do babrania się w trupach. Jak będzie trzeba, to zejdę o jakąś stówę czy dwie z ceny, żeby zrekompensować innym taką niespodziankę.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy