Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Los Angeles

Los Angeles

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
1.2k Posty 3 Uczestników 16.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • ReichtangleR Niedostępny
    ReichtangleR Niedostępny
    Reichtangle
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1032

    Również się do niego zbliżył.
    - Co? - zapytał zdawkowo.

    "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
    Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1033

      - Szef wzywa. - odparł i odwrócił się na pięcie, wkładając ręce do kieszeni. Spokojnym krokiem ruszył przed siebie, jakby będąc pewnym, że za nim pójdziesz. Cóż, była to ciekawa sprawa. Nie mógł to być Wasz przywódca, szef szefów, bo on nie kontaktował się z podrzędnymi akolitami, ale jakiś inny, wysoko postawiony w lokalnej hierarchii, Fanatyk.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • ReichtangleR Niedostępny
        ReichtangleR Niedostępny
        Reichtangle
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1034

        Uuu zgrywamy ważniaka co? Nie wiem czy wiesz, ale ja też jestem dowódcą i to nie byle jakim, Bóg wybrał MNIE na wykonawce swej woli, ty możesz na razie jedynie próbować stać się jednym z nas. - prowadził w myślach ten jednostronny dialog, ale nie zdradził swoich niewesołych odczuć. Posłusznie szedł za nim, w końcu został wezwany przez przywódca.

        "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
        Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1035

          Trafiłeś na ubocze bazy, gdzie więcej było znakowanych niczym bydło akolitów niż pełnoprawnych Fanatyków. Na miejscu zrozumiałeś, kim był owy “szef”, wspomniany wcześniej przez tamtego pachołka. Mówili na niego Nawrócony, bo przed apokalipsą nie miał zbyt pobożnego żywota, wręcz przeciwnie: Był szefem jednego z miejskich gangów, miał własne pralnie brudnych pieniędzy, kluby nocne, burdele i tym podobne, ponoć to nawet on stał za głośnym w swoim czasie zamachem na jednego z wysoko postawionych policjantów. Po apokalipsie początkowo związał się z lokalnymi bandytami, ale gdy tamci go zdradzili, przeszedł do Fanatyków. Szczera chęć poprawy była jednym, broń, kontakty, wiedza i ludzie, które oferował, to już coś innego. Teraz korzystał z nich, aby prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz Waszej organizacji, werbował również nowych rekrutów i akolitów, a jego zasługi były na tyle duże, że nawet szefostwo przymykało oczy na to, że wciąż nie stroni od alkoholu, narkotyków, zbędnych luksusów i urodziwych dam do towarzystwa. Akolita zaprowadził Cię do jego biura, z wielkim mahoniowym biurkiem, obitym skórą fotelem, okazałą biblioteczką pod jedną ścianą, a barkiem pod drugą, mniej lub bardziej cennymi obrazami na ścianach i drzwiami prowadzącymi do kolejnych pomieszczeń jego apartamentu. Sam Nawrócony nie wyglądał na takiego, co jest uzależniony od narkotyków i alkoholu oraz opływa w luksusy. Jego ubiór nie był wybitnie drogi, a on sam był nie tylko wysoki, ale i dobrze zbudowany, nawet na jego pozycji przymioty fizyczne i kondycja mogły przydać się w najczarniejszej godzinie. Poza tym był Latynosem, raczej rzadko spotykanym pośród Fanatyków, z tatuażami na ramionach, przedramionach i karku, których sensu, o ile jakikolwiek był, mogłeś się tylko domyślać.
          - Siadaj, trochę tu zabawimy. - powiedział, wygodniej siadając w fotelu, wskazując Ci jedno z dwóch krzeseł przed nim. Sięgnął po paczkę cygar i zapalił jedno z nich zapałką, podsuwając Ci drugie. - Śmiało. Kubańskie. Już takich nie robią.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • ReichtangleR Niedostępny
            ReichtangleR Niedostępny
            Reichtangle
            napisał ostatnio edytowany przez Reichtangle
            #1036

            Nie przywykł, aby ktoś z wyżej postawionych, traktował go z taką gościnnością, więc stropił się nieco. Usiadł sztywno, nie śmiąc wyłożyć się na oparciu.
            - Bardzo dziękuję - wziął cygaro. Czuł, że nie zasługuje aby to palić, ale skoro Nawrócony nakazał, to nie mógł odmówić. Zapalił i zapytał - Czy ma pan do mnie jakąś sprawę?

            "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
            Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1037

              - Głośno się ostatnio o Tobie zrobiło. - odparł i wypuścił kłąb dymu z ust. Po chwili rozmowy przyjął zupełnie inną postawę niż Ty, odjeżdżając na fotelu do tyłu, aby swobodnie wyłożyć nogi na biurku, jedną rękę wkładając pod głowę, a drugą wciąż przykładając lub odejmując od ust cygaro. - Pozytywnie, ma się rozumieć. Odwaliłeś kawał dobrej roboty z tym posterunkiem, a wychodzi na to, że stary odsunął Cię od polowania na komandosa, co?

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • ReichtangleR Niedostępny
                ReichtangleR Niedostępny
                Reichtangle
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1038

                Chciwie zaciągnął się dymem, po czym wypuścił dym i odkaszlnął. Dodało mu to trochę animuszu, kiedy odpowiadał:
                - Nie, Mistrz - położył nacisk na to słowo, aby dać do zrozumienia, że nie spodobało mu się określanie tak ważnej osoby “starym” - wcale mnie od tego nie odsunął. Niedługo mam dostać więcej informacji, po czym dalej prowadzić poszukiwania. - Po czym już normalnym głosem, kontynuował - I tak, dziękuję za pochwałę, ale to nie było tylko moja zasługa.

                "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1039

                  - Twoi kumple też się spisali, ale to Ty jesteś ich dowódcą. - odrzekł, zupełnie niespeszony tym, jak go poprawiłeś. - I dlatego to Ciebie tu wysłałem. I dla Ciebie mam robotę. No i nagrodę, ma się rozumieć.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • ReichtangleR Niedostępny
                    ReichtangleR Niedostępny
                    Reichtangle
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1040

                    - W tej wojnie jedyną nagrodą o jaka walczymy jest wspólny dobrobyt zgromadzania. - odpowiedział, sam zaskoczony swoją idealistyczną wizją. - Nie ma co skupiać się na własnym zysku. Chodzi tylko o to aby każdy po prostu robił swoje. Co to za zadanie? Zrobię to jeśli będę w stanie.

                    "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                    Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1041

                      - Taaa, jasne. Już z niejednym takim świętoszkiem rozmawiałem. I powiem Ci, że każdy tak mówił, dopóki przed oczami nie stanął mu nowy, wspaniały świat. - powiedział i zaśmiał się. - Zdobyłeś teczkę nie tylko tego komandosa, ale i kilku innych osób. Tak się składa, że mam z nimi stare rachunki do wyrównania, o ile i ich papiery wziąłeś. Jeśli mi je przyniesiesz i pomożesz moim ludziom, którzy gówno wiedzą o takich sprawnych akcjach jak Twoja, to suto wynagrodzę Ciebie i Twoich ludzi, czym tylko zechcecie. A jeśli dalej marzysz o tym wspólnym dobru, to pomyśl, że ci, których chcę, żebyś zlikwidował, działają w ramach Z-Com, Milicji czy innych mętów, które z nami walczą. Co Ty na to?

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • ReichtangleR Niedostępny
                        ReichtangleR Niedostępny
                        Reichtangle
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1042

                        Przez chwile tępo wpatrywał się w rozmówcę i przetrawiał informację. Zastanawiał się, czy to co mu proponowano nie zakrawa, aby na samowole.

                        • Jasne, zrobię to. W końcu moim obowiązkiem jest słuchać. Zapytam, tylko Mistrza czy użyczy mi tych dokumentów i czy przychyli się do tego planu. Jeśli się zgodzi, od razu się tym zajmę. - odpowiedział uradowany, że znalazł sposób, aby wszystko odbyło się zgodnie z zasadami. Wstał. - Czy mam już iść?

                        "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                        Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1043

                          - Sam powiadomię o tym star… Mistrza. Jesteś dobrym żołnierzem i dowódcą i tak mówisz, jak prosty trep. A tu trzeba jednak przedstawić mu to tak, żeby się zgodził. A gwarantuję, że gdy się zgodzi, wszystko puści w niepamięć, bo łupy będą tego warte. I inne korzyści.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • ReichtangleR Niedostępny
                            ReichtangleR Niedostępny
                            Reichtangle
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1044

                            - Racja, pan na pewno lepiej go do tego przekona. Więc…chyba już pójdę. Zgarnę te dokumenty i zobaczę co to za jedni, których mamy załatwić. - Jeśli go nie zatrzymywano, zaczął kierować się ku wyjściu.

                            "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                            Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1045

                              Skinął głową, pozwalając Ci odejść, sam zasiadł już nieco normalniej w fotelu i rozmyślał nad czymś, kończąc zapalone cygaro.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • ReichtangleR Niedostępny
                                ReichtangleR Niedostępny
                                Reichtangle
                                napisał ostatnio edytowany przez Reichtangle
                                #1046

                                Wyszedł na zewnątrz. W czasie drogi powrócił do wcześniejszych rozmyślań.O czym to ja… A tak. Może ja rzeczywiście zostałem stworzony do wyższych celów? Wiem, wiem brzmi to jak przejaw pychy, ale spójrzmy na to z tej strony: zaraz po tym jak pomyślałem, jaki jest cel mojej egzystencji, zostaję osobiście wezwany na kolejną misję. To przecież bezsprzeczny znak od Boga. Nawrócony sam powiedział, że tylko ja nadaję się do tego zadania. A więc? Bóg obdarował mnie odpornością na śmierć, bo tylko ja jestem w stanie zrobić porządek na tym padole? Niech więc tak będzie. Ciężko być jedynym niepokonanym i z oddali patrzeć na nieuniknioną śmierć mniej zdolnych wyznawców, ale w końcu ktoś musi nieść to brzemię. Rozwijając coraz bardziej swoje urojenia, doszedł do gabinetu głównego dowódcy i zapukał.

                                "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1047

                                  Jego głos, jak zwykle krótko i zdawkowo, pozwolił Ci na wejście, ale po dużo dłuższej chwili, niż wcześniej.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • ReichtangleR Niedostępny
                                    ReichtangleR Niedostępny
                                    Reichtangle
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1048

                                    Wszedł i swoim zwyczajem ukłonił się.
                                    - To znowu ja… - czuł się nieco speszony ciągłym zawracaniem głowy dowódcy, ale nie miał innego wyjścia - Chciałem spytać, czy nie mógłbym pożyczyć dokumentów, które dzisiaj zdobyliśmy. Nie te Bonaventury, tylko reszty żołnierzy Z-Comu.

                                    "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                    Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1049

                                      - Oczywiście, że tak. - odparł, choć nie ruszył się z miejsca. - Tylko czemu?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • ReichtangleR Niedostępny
                                        ReichtangleR Niedostępny
                                        Reichtangle
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1050

                                        - Oh potrzebuję sprawdzić czy są wśród nich dane o konkretnych osobach. Nawrócony potrzebuje ich martwych, więc wyznaczył mnie do tego zadania. - powiedział niejako z dumą. - W ogóle to niedługo ma tu przyjść i opowiedzieć o szczegółach, czemu się to opłaci i dlaczego to genialny plan. - Kiedy wypowiadał ostanie słowa, przeszło mu przez myśl czy Nawrócony życzyłby sobie, aby o tym paplać. Ale z drugiej strony przecież nie będzie ukrywać prawdy przed Mistrzem.

                                        "Jeśli pracujesz na życie, po co zabijasz się pracą?"
                                        Tuco Benedicto Pacífico Juan María Ramírez

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1051

                                          Może właśnie chodziło mu o to, żebyś się nie wtrącał, bo to on porozmawia z Mistrzem w sprawie tych dokumentów? No, ale teraz to już niezbyt ważne.
                                          - Wobec tego to z nim porozmawiam i Tobie odeślę te dokumenty, jeśli się na to zgodzę.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy