Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Qogliotan [PBF]
  3. Penkurth

Penkurth

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Qogliotan [PBF]
51 Posty 3 Uczestników 1.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1

    Jedno z ostatnich wolnych miast ludzi na kontynencie. Fakt, że utrzymało się tak długo, odpierając kolejne ataki Demonów, zawdzięcza obecności jednej frakcji: Gildii Magów. Od niepamiętnych czasów to właśnie w Penkurth znajdowała się ich główna siedziba, a gdy te mniejsze, rozrzucone po całym świecie, zostały zniszczone lub ograbione, to tutaj przeniósł się gros gildyjnych akolitów i mistrzów.
    Choć stacjonują tu tysiące wojowników wszelkiej maści, od uciekinierów z rozbitych państw czy zamków, przez pospolitych najemników, po zwykłą straż miejską i pospolite ruszenie, mający do dyspozycji dwie linie umocnień przed miastem, projektowane przez krasnoludzkich mistrzów inżynierii, mogące się wzajemnie wspierać, a po przełamaniu pierwszej linii, wróg musi pokonać istną strefę śmierci, aby dostać się do drugiej, to jednak największy wkład w tak skuteczną obronę mają przede wszystkim Magowie, skutecznie wspierający sojuszników, brużdżący wrogom bądź masakrujący ich za pomocą Magii ofensywnej. Jednakże ostatnimi czasy kilka bardziej znaczących i prominentnych Demonów pod wodzą niejakiego Xozhala ruszyło ze swoimi piekielnymi legionami, aby zdobyć ten cierń w swoim boku. Jak na razie udało im się jedynie oblegać miasto od strony lądu oraz wytracić dosłownie tysiące swoich sług za cenę lichych postępów. Ale mówi się, że również Demony szykują jakąś morderczą niespodziankę dla swoich oponentów…
    Mimo kilku prób podjętych przez załogi drowskich Czarnych Ark, miasta nie udało się zablokować od strony morza, choć podobno i w tym celu szykowana jest olbrzymia flota inwazyjna z Wiecznego Imperium Shenara. Jak na razie jednak okręty wojenne i transportowe Kundli chronią olbrzymi kompleks portowy Penkurth i konwoje z zaopatrzeniem czy ochotnikami do obrony miasta. Mimo to coraz więcej statków i okrętów opuszcza miasto, a na swoich pokładach wywożą cywili, znaczących Magów i olbrzymi zbiory gildyjnej biblioteki, ponieważ Magowie słusznie obawiają się, że miasto prędzej czy później padnie, a gdy się tak stanie, lepiej mieć uratowane to, co tylko się da.
    Mimo oblężenia i ogólnej atmosfery strachu czy niepewności, miasto wciąż pozostaje prężnym ośrodkiem handlowym, trafiają tu kupcy z Zakonu Gryfa, podziemnego państwa Krasnoludów czy Sainen, a miasto oferuje liczne rozrywki, od tych przyziemnych, jak karczmy i domy publiczne, na prawdziwych galeriach sztuki, bibliotekach i operach skończywszy. Poza tym w mieście niemalże namacalnie wyczuwa się magiczną aurę, wielu uważa, że Magii tu można dotknąć, a najsilniejsze tego wrażenie występuje tuż obok siedziby Gildii Magów, w centrum miasta, monumentalnego kompleksu nadziemnego, ze strzelistymi wieżycami i rozległymi podziemiami.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • ? Niedostępny
      ? Niedostępny
      Dawny użytkownik
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2

      Asell Atari
      Zaklęty dywan to wygodny środek transportu, między innymi dlatego, że sam potrafi sobą kierować niewymagając nawigacji. Asell, lecąc nad miastem, odetchnął z ulgą zdając sobie sprawę, że koniec jego podróży jest tak blisko - powoli zaczynało mu brakować zapasów które zużył lecąc nad morzem

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #3

        Nie tylko wygodny, ale i na swój sposób inteligentny, bowiem gdy tylko na horyzoncie zamajaczyło miasto, gwałtownie zmienił kierunek, podlatując doń nie od strony lądu, ale morza, bo nawet z tak daleka widziałeś obozowisko wielkich hord Demonów i Upadłych… Mogłeś się tylko domyślać, jak źle jest na świecie, skoro nawet to miasto Gildii, teoretycznie nie do zdobycia dzięki potędze tejże organizacji, było pod oblężeniem, choć daleko mu było do upadku. Chyba. Niemniej, widziałeś wielkie mury okalające miasto, a później basen portowy, liczne doki, magazyny, kantyny, latarnię morską i tym podobne na nadbrzeżu. A także uzbrojonych w kusze strażników, którzy posłali w Twoim kierunku kilka bełtów, póki co niecelnych, ale i tak lepiej wylądować i się im wytłumaczyć, niż bez sensu ginąć, tak blisko celu.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • ? Niedostępny
          ? Niedostępny
          Dawny użytkownik
          napisał ostatnio edytowany przez
          #4

          To dopiero uprzejme powitanie… Cóż, takie czasy. Chroniąc się przed ewentualnymi pociskami Asell wylądował na nabrzeżu, przed strażnikami, i podniósł ręce w obronnym geście.
          -Nie mam żadnych wrogich zamiarów! Zostałem wysłany jako poseł do Arcymaga w Gildii, przez mojego ojca, mistrza Atariego ze złych ziem. Oto list żelazny, który mi przekazał. Nie służę demonom!- krzyknął, wskazując powolnym, niegwałtownym gestem na zwój z przepustką, który otrzymał od rodziców

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #5

            Strażnicy wciąż mieli Cię na celowniku, ale jeden podszedł ostrożnie i odebrał Ci list, pospiesznie przelatując wzrokiem po kolejnych zdaniach.
            - Poślij po jakiegoś Maga, szybko. - polecił, choć nie słyszałeś w jego głosie zaufania, bardziej nie wiedział, jak rozwiązać tę sprawę i wolał zrzucić odpowiedzialność za czyny i decyzje na kogoś kompetentnego.
            //Jeśli chcesz pogadać ze strażnikami to śmiało, jeśli nie, to nie pytaj ich o nic, a w następnym poście przyjdzie po Ciebie ten Mag.//

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • ? Niedostępny
              ? Niedostępny
              Dawny użytkownik
              napisał ostatnio edytowany przez
              #6

              Asell skinął powoli głową i ze spokojem stał w bezruchu, czekając na swój los

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #7

                Nie trwało to długo, jakiś Mag musiał być akurat w pobliżu. Nie tak go sobie wyobrażałeś, bo był odziany nie w ciężką szatę z kapturem, ale skórzany kaftan, naramienniki, nagolenniki, a do tego zwykłe spodnie, buty, koszulę czy pelerynę, a przy pasie miał miecz długi i sztylet. Cóż, najwidoczniej takie mamy teraz czasy, że nawet Magowie muszą potrafić walczyć czymś więcej, niż tylko zaklęciami i inkantacjami sztuk tajemnych.
                Mężczyzna, człowiek po trzydziestce, odebrał zwój i przeczytał go, o wiele dokładniej, niż strażnik wcześniej.
                - Rychło w czas. - mruknął i odesłał strażników do swoich zajęć, więc mogliście zostać sam na sam. - Zwę się Amirhanta. - powiedział, wyciągając do Ciebie dłoń. - A Ty, kimkolwiek jesteś, musisz wiedzieć, że teraz każdy Mag jest na wagę złota.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • ? Niedostępny
                  ? Niedostępny
                  Dawny użytkownik
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #8

                  Chłopak ukłonił się najpierw odruchowo, a dopiero potem uścisnął wyciągniętą rękę w tradycyjny dla jego plemienia sposób, za przedramię - Nazywam się Asell, panie, syn mistrza Semi Atariego ze Złych Ziem. Znam lepiej niż bym chciał zagrożenie ze strony demonów, jednak jestem zaledwie uczniem i posłańcem, a nie prawdziwym magiem, panie. Moi rodzice nimi byli, jednak oni nie będą już mogli pomóc. Chociaż może ich dzieła tak.- powiedział spokojnym, wyuczonym tonem sygnalizującym szacunek, jakim matka nauczyła go zwracać się do mądrzejszych i ważniejszych od siebie.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #9

                    Pokiwał głową i odwrócił się na pięcie, dając znak, abyś poszedł za nim.
                    - Musisz wiedzieć, że nie powinieneś okazywać mi za dużo szacunku, choć jakaś drobna cząstka jest mile widziana. - powiedział, uśmiechając się lekko. - Jestem tylko Magiem bojowym. Ostatnio tak wielu naszych zginęło, że Gildia zwiększyła nabór, przyjmując nawet tych, którzy w czasach pokoju zostaliby odrzuceni ze względu na zbyt mały potencjał magiczny. Takich jak mnie uczą jednocześnie walczyć, jak i władać jakąś prostą Magią ofensywną, a później wysyłają na front, abyśmy wspomagali zwykłych żołnierzy i najemników lub pełnoprawnych Magów.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • ? Niedostępny
                      ? Niedostępny
                      Dawny użytkownik
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #10

                      Chłopak wydał magiczną komendę dywanowi, aby poleciał wraz z jego skromnym dobytkiem za nimi ruszył za Amirhanta.
                      - Rozumiem. W moim plemieniu każdy potrafił walczyć, nie tylko mężczyźni, kobiety i dzieci również, niezależnie, demony traktują ludzi jak zwierzęta i jeśli ktokolwiek nie umie się obronić jest też zarzynany jak zwierzę. To że uczyłem się przy tym magii niczego nie zmieniało, po prostu taki był spadek mojej rodziny.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #11

                        - Chętnie wysłucham Twojej historii, ale może nie teraz… Wiesz jak wygląda nasza obecna sytuacja?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • ? Niedostępny
                          ? Niedostępny
                          Dawny użytkownik
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #12

                          - Cóż, Złe Ziemie nie słyną z najlepszego systemu pocztowego, ale przylatując tu widziałem oblegające was hordy, więc zgaduje, że ogólnie rzecz ujmując nienajciekawsza, prawda? Nastąpił pat? -

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #13

                            - Chwilowo, ale tej bitwy zapewne nie wygramy… Masz szczęście, że przyleciałeś teraz, za kilka miesięcy prawdopodobnie już by nas tu nie było, a pierwsze statki odpłynęły już dawno… Ewakuujemy się stąd, kontynent jest nie do utrzymania, przynajmniej tak sądzi nasz Mistrz.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • ? Niedostępny
                              ? Niedostępny
                              Dawny użytkownik
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #14

                              Chłopaka zatkało na moment, odpowiedział po dłuższej pauzie - O bogowie! Nie wiedziałem że sytuacja w ogóle może być tak poważna. Nie wyobrażam sobie, brać pod uwagę opuszczenie całego kontynentu… - wzdrygnął się - Miałem dostarczyć do Mistrza gildii osiągnięcia moich rodziców w dziedzinie walki z magią ognia, ale teraz zdałem sobie że w morzu potrzeb to tylko kropla bez większego znaczenia -

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #15

                                - Och, przecież nie mamy zamiaru się poddać… Kiedyś tu wrócimy, a Twoje nauki mogą się okazać o wiele przydatniejsze niż sądzisz.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • ? Niedostępny
                                  ? Niedostępny
                                  Dawny użytkownik
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #16

                                  - Hmpf… Mam nadzieję, że przydadzą się do czegokolwiek - chłopak odchrząknął, wyraźnie przybity. Wiedział, jak wyglądają ziemie zajęte przez demony i ciężko było mu wyobrazić sobie odbijanie ich, gdy raz zostaną utracone

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #17

                                    - Swoją drogą, nie słyszałem, żeby poza kilkoma miastami na wybrzeżu ludzie stawiali jakiś czynny opór, może poza Zakonem Gryfa… Sądziłem, że zawsze było to domeną Orków i Goblinów z Dzikich Pól, może też Krasnoludów i Wampirów.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • ? Niedostępny
                                      ? Niedostępny
                                      Dawny użytkownik
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #18

                                      - Cóż, ja niewiele słyszałem o czymkolwiek poza swoim plemieniem, a nas było zbyt mało żeby mówić o oporze, raczej o przeżywaniu na terenie wroga. Z drugiej strony oporem do woli demonów jest sam fakt tego że żyjemy -

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #19

                                        - Jestem pewien, że nie przeszkadzałoby im to, gdybyśmy żyli, o ile wszyscy uznalibyśmy ich władzę nad sobą. A na to nie ma szans.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • ? Niedostępny
                                          ? Niedostępny
                                          Dawny użytkownik
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #20

                                          - Zwłaszcza że władza w ich wykonaniu to całkowita dominacja i traktowanie nas jak bydła, zgadzam się.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy