Ervell
-
Dotarł do łaźni, gdzie napotkał ekspedienta.
– Woli pan do koedukacyjnej czy nie? -
-- Obojętnie, prawdę mówiąc. Może być koedukacyjna. Chciałem tylko wyczyścić buty i spodnie i ewentualnie ogrzać trochę nogi. - podniósł jedną z nich, by dać recepcjoniście podgląd sytuacji
-
— Słusznie. Ale może pan zmieni zdanie?
LJ dostał kluczyk do sztani i wiedział już, gdzie ma się udać. -
Wziął kluczyk i skinieniem głowy pożegnał pracownika. Zastanawiał się nad jego słowami. Zabrzmiały jakoś dziwnie, jakby faktycznie mógł zobaczyć coś co wybije mu z głowy pomysł szybkiego opuszczenia łaźni. Ale pewnie po prostu za dużo kombinował. Udał się do szatni.
-
W sztani szybko odnalazł swoją szafkę i miejsce, w którym miał pozostawić ubrania do czyszczenia. Kluczyk, jak to na basenach bywa, mógł być założony na rękę jak zegarek.
-
W takim razie rozebrał się do majtek, a resztę ubrań zostawił na przepranie. Zamknął szafkę, założył kluczyk na rękę i udał się do właściwej łaźni.
-
Najwyraźniej nie była to pora jakiegoś dużego ruchu. W odległym kącie widział ze dwie trzy osoby rozmawiające o czymś po cichu. Bliżej LJa jedynie grzała się w wodzie smukła elfka o lekko zieleniących się włosach.
-
Znalazł sobie jakieś miejsce by usiąść i zamoczyć nogi w wodzie. Prawie odruchowo spojrzał się na elfkę, ale nie chciał być w tym jakoś obcesowy.
-
Spojrzała na niego. Uśmiechnęła się lekko i pomachała. Nie ruszyła się jednak z miejsca.
-
Odpowiedział jej podobnym uśmiechem i odmachał jej. Chyba znowu zaczął się lekko rumienić…
-
Gdy znów się na niego spojrzała, zachichotała cicho. Zanurzyła się w wodzie.
-
Sam wolał nie moczyć swojej jedynej pary majtek, dlatego spróbował obserwować gdzie płynie elfka, na ile pozwalała na to przejrzystość wody.
-
Zrobiła kółko wokół basenu, po czym wynurzyła się bliżej niego. Chyba miała farbowane te włosy, bo na wodzie został ledwo widoczny ślad.
— Hej~ -
-- Hej ~ odpowiedział jej z uśmiechem i ogarnął ją wzrokiem
-
Przyglądała mu się z zaintrygowaniem. Strój kąpielowy, który miała na sobie był bielutki i z daleka wyglądała, jakby go na sobie nie miała.
— Chyba cię tu jeszcze nie widziałam. -
Można uznać, że był nią równie zaintrygowany. W końcu jest pierwszą elfką jaką spotkał.
-- Nic dziwnego, jestem tu pierwszy raz. Dopiero co przyjechałem. -
— A jednak mam wrażenie, że już cię kiedyś widziałam. Może we śnie?
Miała jasne oczy i iście elfie uszy. -
-- To musiał być piękny sen…~ stwierdził z zalotnym uśmiechem
-
Zachichotała. Przysunęła się bliżej. Jedną ręką oparła się o brzeg, drugą położyła na jego nodze.
— Czemu nie pływasz? -
-- Chciałem się tylko trochę rozgrzać. A zaczyna mi się robić bardzo gorąco…