Farklands
-
— Ja poproszę kawy.
Po dłuższym czasie LJ, popijając ciepły napój usłyszał stłumioną rozmowę, dochodzącą z głębi domu. -
Uznał że to byłoby niegrzeczne tak wywierać nacisk na gospodarzy lub innych gości by się pokazali, dlatego bez słowa zatopił usta w gorącym napitku.
-
Po niedługim czasie do pokoju weszli Likho z Cindy, zawinięci w koce. Za nimi szedł… kruk? No, co do konkretnego gatunku LJ nie był pewien, wiedział za to że stoi przed nim humanoidalny ptak, ciepło ubrany, podobnie do gospodyni.
— Te góry bywają nieprzewidywalne — rzucił niedbale.
Kobieta podała im napoje. -
Otworzył szeroko oczy, mimo wszystko zdziwiony widokiem takiej osobistości.
- Dziękuje że pomógł pan moim przyjaciołom. -
— Och, to żaden problem. Choć nie ukrywam, odkąd ostatni przewodnik po górach odszedł z pracy, skłonność turystów do wpadania w kłopoty zaczyna mnie irytować.
-
- Gdyby jakiś przewodnik by się znalazł z chęcią skorzystalibyśmy z jego usług. - uśmiechnął się - Nazywam się L.J. miło mi pana poznać.
-
— Zenon. W sumie możemy pomóc, skończyliśmy już pracę na dziś, a nawet trochę więcej. Kad, skarbie, chyba niedługo będziemy się zbierać do drogi.
-
- Och, bardzo dziękujemy, ale nie chcemy sprawiać większego kłopotu niż do tej pory… - powiedział raczej przez grzeczność
-
— Większego chyba już nie zrobicie — rzuciła kobieta i sięgnęła po mapę. — Chodźmy.
-
Wypił ile napoju mu zostało coby się nagrzać na drogę i wstał, poprawiając płaszcz.
-
Zenon i jego towarzyszka poprowadzili waszą czwórę ścieżkami w głąb gór. Kad wskazywała na różne formacje skalne. Cindy z uwagą ją słuchała. Likho opatulał się szczelniej. Claire szła tuż tuż obok LJa.
— Ten kruk mnie trochę przeraża. -
- Czemu? Zdaje się być całkiem miłym gościem. W końcu pomógł Likho i Cindy.
-
— Po prostu nie przepadam za krukami, okej? Ale może masz rację.
Szli dalej, aż pomału warstwy śniegu zaczęły maleć i maleć, by w końcu zniknąć. Odnieśli wrażenie, że od ziemi w tamtym momencie zaczęło bić lekkie ciepło. -
- W sumie to czemu nie lubisz kruków? - zapytał po chwili.
-
— Zawsze mam wrażenie, że mnie obserwują.
-
- To ptaki, one generalnie lubią się gapić na ludzi bo mają dość mało rozrywek w swoim ptasim życiu.
-
— Nie kłopocz się tym, każdy ma jakieś dziwne lęki. Ej, widziałeś to?
Zmiana tematu