Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Mroczne Czasy
  3. Przeklęte Bagna

Przeklęte Bagna

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Mroczne Czasy
42 Posty 2 Uczestników 1.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • theslowestfootintheeastT Online
    theslowestfootintheeastT Online
    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
    napisał ostatnio edytowany przez
    #29

    Po tym, jak wziął swój ekwipunek, wyszedł z namiotu i podszedł bliżej szamana. Wciąż obserwował stwory, nie wiedząc, czy za chwilę dojdzie tu do walki.
    - Gadaj no, Ronk… Co to za stwory? - zapytał szamana, drapiąc się po głowie.

    My rule is never to show any mercy to women.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #30

      - Duchy. - odparł, jakby to było oczywiste. Później westchnął i zaczął tłumaczyć: - Te tu wzieły se i zdechły. Kiedyś tam. Jedne dawno, inne niedawno. Ale włóczo sie po bagnie cały czas, także wiedzo, gdzie som inne Gobbasy. I nas zaprowadzo i chyba też te wielkie ropuchy bedo trzymać z dala. Chyba, ni wim do końca.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • theslowestfootintheeastT Online
        theslowestfootintheeastT Online
        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
        napisał ostatnio edytowany przez
        #31

        Pokiwał głową, mniej więcej rozumiejąc to, o czym mówił szaman. To, że Ronk nie wiedział do końca, czy duchy będą trzymały ropuchy z dala od Goblinów, czy nie, tworzyło niewielką niepewność u Mormoga, ale najlepiej będzie zaufać w to, co mówił szaman.
        - Yhym. Zaraz idziem szukać innych Gobasów, a potem im pomożem.

        My rule is never to show any mercy to women.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #32

          Pokiwał głową i odszedł, bo nie miał już nic do dodania. Twoi wojownicy wciąż niepewnie czekali na rozkazy, przypatrując się duchom z nieufnością.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • theslowestfootintheeastT Online
            theslowestfootintheeastT Online
            theslowestfootintheeast Aftermath 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #33

            Dosiadł więc swojego wierzchowca, a następnie zwrócił się ku swoim wojownikom.
            - Ruszamy szukać Gobasów! Duchy majo nas do nich zaprowadzić. - rzekł do swoich podwładnych. Gdy cała banda wojowników była przygotowana do drogi, Mormog dał sygnał do wymarszu.

            My rule is never to show any mercy to women.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #34

              Jeśli oczekiwałeś, że teraz wszystko pójdzie z górki, to byłeś w błędzie, choć na pewno poszło sprawniej, niż gdybyście nie mieli pomocy duchów. Błądziliście po bagnach dobre trzy dni, ale gdyby nie duchy, zajęłoby wam to tygodnie lub lepiej. No i podczas podróży z tymi świecącymi stworkami nic was nie napadło. Trzeciego dnia wędrówki duchy nagle zniknęły, zostawiając was na środku bagna. Wietrzyłeś w tym postęp, a w twoich szeregach niemalże zaczęła się panika, gdy z mgły zaczęły wyłaniać się małe tratwy, na każdej siedziało kilka Goblinów. Zależnie od tego, jak duże były, jeden lub dwóch wiosłowało, a pozostali dzierżyli włócznie, łuki i oszczepy, którymi w was celowali. Wszystkie bez wyjątku były proste i prymitywne, ale swoje zadanie spełniały.
              - No to znaleźlim. - skwitował Ronk na widok Goblinów, mając zapewne świadomość, że odnalezienie ich to jedno, musicie jeszcze zdobyć ich zaufanie i tak dalej.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • theslowestfootintheeastT Online
                theslowestfootintheeastT Online
                theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #35

                Pokiwał głową, a następnie zszedł z Warghana. Zdobycie zaufania Goblinów może się okazać ciężkim zadaniem, lecz przynajmniej o tyle dobrym jest to, że najemnikom udało się je znaleźć. Być może w pryszłości uda im się znaleźć jeszcze więcej Goblinów w okolicy Przeklętych Bagien, ale nie był to czas na przemyślenia. Mormog zdecydował się podejść kilka kroków bliżej Goblinów na tratwach, unosząc przy okazji dłoń w geście dyplomatycznym.
                - Upuśćta broń, Gobasy. My przyszlim Wam pomóc. Przecież napierdalacie się z karłowatymi kurwami, a jakiekolwiek wsparcie Wam sie przyda, ni? - odparł do Goblinów na tratwach.

                My rule is never to show any mercy to women.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #36

                  Nie opuścili, ale widocznie nieco im ulżyło, od początku nie byli też zbyt bojowo nastawieni. Oczekiwali jednak, aż powiesz coś więcej.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • theslowestfootintheeastT Online
                    theslowestfootintheeastT Online
                    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #37

                    Podrapał się przez chwilę po podbródku w celu zastanowienia się, co można “zaoferować” Goblinom.
                    - Wytępim jak najwięcej ropuchów, ile możem, a przy okazji spróbujem Wam skołować lepszy ekwipunek.

                    My rule is never to show any mercy to women.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #38

                      - Ropuchy dobre. - odparł jeden z Goblinów. - Zżerajo tych, co tu wlezo, to my mamy spokój. Ale szefy bedo chciały z wami gadać. Macie tu czekać, ni?
                      Po tych słowach jego tratwa odpłynęła, ale pozostałe zostały w miejscach. Dopiero po jakiejś godzinie zrozumiałeś, czemu musieliście czekać: Goblin sprowadził kolejne tratwy, kilkanaście łódek złączonych w jedno. Trzy takie wielkie łodzie były w stanie przewieźć was wszystkich i wasze wilki do szefów, gdziekolwiek są, ale sporo wskazuje, że będziecie kierować się na sam środek bagna, gdzie nie ma już suchego lądu i gdzie nie dostalibyście się pieszo, a płynięcie wpław mogłoby skończyć się w przepastnej gardzieli któregoś z wielkich płazów.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • theslowestfootintheeastT Online
                        theslowestfootintheeastT Online
                        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #39

                        - Wsiadać na łódki. - odparł krótko do swoich najemników, a następnie wszedł na najbliższą łódkę.

                        My rule is never to show any mercy to women.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #40

                          Wsiedli, choć niechętnie. Nie żeby nie ufali Goblinom, choć może trochę nie ufali, bardziej niepokoiły ich tratwy, które nie wyglądały na wytrzymałe, a nikt nie miał ochoty na przymusową kąpiel w bagnie z ropuchami. Niemniej, płynęliście już jakiś czas i nic się nie wydarzyło.
                          //Jeśli chcesz pogadać z Goblinami to śmiało, jeśli nie to napisz, że czekał czy coś i w następnym poście docieramy na miejsce.//

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • theslowestfootintheeastT Online
                            theslowestfootintheeastT Online
                            theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #41

                            Czekał więc na moment, kiedy tratwy dopłyną na miejsce spotkania. W międzyczasie obserwował, czy w pobliżu nie ma żadnych ropuch.

                            My rule is never to show any mercy to women.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #42

                              Były, doskonale je widziałeś, ale jedynie śledziły was wyłupiastymi ślepiami, przezornie trzymając się poza zasięgiem łuków, oszczepów i długich dzid, nie mając ochoty na atak. Dzięki temu bez przeszkód dopłynęliście do kryjówki Goblinów. Mogłeś tylko zastanawiać się ile czasu, pracy i trudu im to zajęło, musieli bowiem transportować drewno z lasu na skraju bagien, co nie było wcale proste i przyjemne. Tak czy siak, widocznie wykorzystali swoje rzemieślnicze zdolności, budując wielkie, drewniany fort. Właściwie można mówić o kilku fortach, ponieważ Goblinów było za dużo, aby pomieściły się w zabudowaniach na jednej wyspie, więc mostami połączono ją z innymi, gdzie ustawiono kolejne chaty, mury, palisady i wieże. Konstrukcja nie tylko imponująca, ale przez swoje położenie niemalże nie do zdobycia, tak przez ukrycie w centrum bagien, jak i to, że będąc pięćdziesiąt metrów od niej, wciąż nie widziałeś fortu, który otaczała gęsta mgła.
                              //Zmiana tematu. Założę nowy, z tym fortem, i zacznę ci tam.//

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                              • Zaloguj się

                              • Nie masz konta? Zarejestruj się

                              • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                              • Pierwszy post
                                Ostatni post
                              0
                              • Kategorie
                              • Ostatnie
                              • Użytkownicy
                              • Grupy