Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Odrodzenie Ziemi
  3. Luna

Luna

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Odrodzenie Ziemi
45 Posty 2 Uczestników 1.4k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Omeg12O Niedostępny
    Omeg12O Niedostępny
    Omeg12
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1

    Księżyc Ziemi był drugim ciałem niebieskim na którym ludzie postawili nogę i drugim które skolonizowali. Po ponad tysiącu lat rozwoju Luna byłaby stolicą Układu gdyby nie regresja jakiej doświadczyła po Upadku. Strach przed wrogiem którego można dosłownie ujrzeć z powierzchni Księżyca wyhodował społeczeństwo feudalne, w którym władzę sprawują rody i zakony z dostępem do najlepszej broni.

    95e0ed48-3723-4a73-9d4c-8456fc604d72-image.png

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Omeg12O Niedostępny
      Omeg12O Niedostępny
      Omeg12
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2

      HK-44 kroczył korytarzem pośrodku miasta Ina, jednego z najrzadziej uczęszczanych siedlisk na Lunie. Statek który zostawił na lądowisku był zapewne warty więcej niż połowa miasta. Ktokolwiek projektował tutejsze tunele musiał oszczędzać nawet na kamerach, gdyż androida obserwowali jedynie ciekawscy przechodnie którzy zapewne nie widzieli bardziej zaawansowanej technologii w swoim życiu.

      Po drugiej stronie ulicy stała karczma która według bilbordu zwała się… Karczma. Najwyraźniej jedyna w okolicy. To tutaj poprosił o spotkanie przedstawiciel Wybranych, jeden z nielicznych na całym ciele niebieskim. Nie powiedział dokładnie o co chodzi, ale zapewne obejmowało to strzelanie do kogoś z większego dystansu. Albo kolejną próbę konwersji HK na wiarę w trzech bogów. Jedno z dwóch.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #3

        50% to wystarczająco, aby poświęcić cenny czas na tę rozmowę. Nie żeby HK miał coś lepszego do roboty, chwilowo inni klienci milczeli, informatorzy również, więc łowca wszedł do środka, omiatając wzrokiem wnętrze pomieszczenia, wypatrując tak Wybranego, jak i potencjalnych zagrożeń.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Omeg12O Niedostępny
          Omeg12O Niedostępny
          Omeg12
          napisał ostatnio edytowany przez
          #4

          Pomieszczenie było dość obszerne; Musiało być, żeby zmieścić masę klientów siedzących przy stołach ze sztucznego drewna i popijających jakieś płyny alkoholowe. HK nie rozpoznawał nikogo z twarzy, choć rozpoznawał wyrazy tych twarzy; Większość obecnych była zaskoczona jego wejściem, z czego połowa była w dodatku wystraszona a druga połowa zniesmaczona jego widokiem. Tylko jakiś krasnal w kącie przyglądał się androidowi z neutralnym zainteresowaniem.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #5

            //Kurde, mogłem gdzieś w karcie napisać, że ten projektor hologramów ma domyślnie na sobie, gdy opuszcza statek, ale nie idzie na akcję.//
            Zwrócił na siebie już wystarczająco dużo uwagi, więc po prostu zajął miejsce przy jednym z wolnych stolików, na uboczu, i czekał. O ile nie mógł zlokalizować Wybranego, tak ten na pewno prędzej czy później dosiądzie się do niego.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Omeg12O Niedostępny
              Omeg12O Niedostępny
              Omeg12
              napisał ostatnio edytowany przez
              #6

              “Um…” Ku rozczarowaniu androida podszedł do niego jedynie barman w ubrudzonym fartuchu. Ludzki barman, zamiast zautomatyzowanego systemu albo chociaż robota w ramach obsługi. To było coś rzadkiego. “Czy chce… pan coś zamówić? W czymś pomóc tak ogólnie?”

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #7

                - Czekam na kogoś. - odparł, odprawiając go ręką. Wątpił, aby wiedział, na kogo dokładnie, więc nawet nie trudził się rozmową z tym worem mięcha. Uznał też, że odczeka tu tylko dwa miejscowe kwadranse i odejdzie, jego obecność i tak wywołała już za duże poruszenie.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Omeg12O Niedostępny
                  Omeg12O Niedostępny
                  Omeg12
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #8

                  Jego słowa rozeszły się po pomieszczeniu, wywołując widoczne poruszenie. Po chwili jeden z klientów wstał ze swojego krzesła i podszedł do HK. Stosunkowo wysoki na czystego i z zaciśniętymi pięściami, wyglądałby zapewne groźnie dla nieuzbrojonego worka mięsa. Dla androida bojowego nie był on wiele groźniejszy od komara.

                  “Jeśli czekasz żeby tu kogoś… zastrzelić swoimi pukawkami…” Czysty jąkał się, może ze strachu przed androidem a może bojąc się rozczarować swoich trzech kompanów, którzy patrzyli na scenę ze swojego stolika. “My jesteśmy społecznością. Nie chcemy tutaj zabójców, nie ważne kto ginie. Będziesz musiał przejść przez nas jeśli chcesz kogoś skrzywdzić.”

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #9

                    Również wstał, mierząc mężczyznę fotoreceptorami.
                    - Z tego co wiem, istnieje około 2% szans, że ty i reszta tych nędznych żyjątek po prostu szukacie problemów i powinienem was zabić. Ale na 98% tak nie jest, więc radzę ci nie kusić losu, worze mięcha, i zostawić mnie w spokoju, tak jak ja zostawiam was. Albo nie. Sprowokuj mnie. Zaatakuj. Wprost marzę o tym, żebyś to zrobił, worze mięcha. Ale byłaby zabawa…

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Omeg12O Niedostępny
                      Omeg12O Niedostępny
                      Omeg12
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #10

                      Chojrak cofnął się o krok z widocznie zmniejszoną wolą walki. Otworzył usta jakby chciał odpowiedzieć, ale żadne słowa z nich nie wyszły. Przez chwilę wyglądało na to, że ich dwójka będzie stać sobie niezręcznie aż komuś skończą się baterie, ale nagle krasnal z pobliskiego stołu wstał i podszedł do HK.

                      “Spokojnie panowie, mam wszystko pod kontrolą,” Powiedział, gestem przeganiając czystego. “Porozmawiam z groźnym androidem i dowiem się czego chce, może być?” Ostatnie pytanie było chyba skierowane zarówno do HK jak i do reszty baru.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #11

                        - I tak wizytę tu mogę uznać za bezpowrotnie stracony, cenny czas. - orzekł i zajął z powrotem swoje miejsce, licząc na to, że to ten wór mięcha miał się z nim skontaktować, bo jeśli nie, to rzeczywiście wizyta tu generowała tylko straty: ułatwienie pościgu każdemu, kto polował na HK, roznoszenie się plotek i wspomnianą już utratę czasu.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Omeg12O Niedostępny
                          Omeg12O Niedostępny
                          Omeg12
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #12

                          “Przepraszam za to,” Odparł krasnal siadając, mówiąc znacznie ciszej niż przed chwilą. “Mogłem od razu do ciebie podejść, ale nie byłem pewien że to faktycznie… ty. Teraz większych wątpliwości nie mam. Jestem Antony, tak w ogóle, kontakt bractwa w tej dzielnicy. Formę noszę taką jaką nosze dla zmyłki.”

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #13

                            - Następnym razem użyję hologramu, żeby nie zwracać na siebie tyle uwagi. - odparł mu, choć wcale się nie usprawiedliwiał, jedynie informował go o swoich zamiarach. - Skoro mamy to już za sobą, przejdziemy do konkretów?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Omeg12O Niedostępny
                              Omeg12O Niedostępny
                              Omeg12
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #14

                              “Skoro tak uważasz,” Odparł Antony, po czym ściszył swój głos jeszcze bardziej. “Mamy dla ciebie misję. Misję ratunkową, można by powiedzieć, ale wciąż obejmującą trochę strzelania i solidną zapłatę. Jak to na razie brzmi?”

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #15

                                - Wedle moich norm? Akceptowalnie. Kontynuuj.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Omeg12O Niedostępny
                                  Omeg12O Niedostępny
                                  Omeg12
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #16

                                  “W razie gdybyś się nie zorientował, tutejsze autorytety nie patrzą na naszą organizację zbyt przychylnie. Kościół ma dość wąskie ramy tego co jest religijnie akceptowalne, a rycerzyki połykają wszystkie kazania i polują na tych co nie łykają. Ostatnio dorwali kanonika Zephira, jednego z naszych najszlachetniejszych przywódców.” Antony wydawał się szczerze przygnębiony wymawiając te słowa. “Zamknęli go w Letronne, najlepszym więzieniu na całej Lunie, i chcą go zmusić do wyrzeczenia się wiary. Tak czy owak pewnie go kropną pod koniec, co byłoby wielką stratą dla ludzkości. Jak już na pewno się zorientowałeś, chcemy go uwolnić.”

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #17

                                    Skinął lekko głową.
                                    - Jest to możliwe. Czy macie plany więzienia lub informację, w której jego części przebywa cel? Jaki stopień zniszczeń i śmiertelności wśród innych osadzonych jest akceptowalny? Ile wyniesie moja nagroda? - zapytał ciągiem, jednocześnie mając już przynajmniej dwa plany, które mógłby wcielić w życie, aby wykonać tę misję.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Omeg12O Niedostępny
                                      Omeg12O Niedostępny
                                      Omeg12
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #18

                                      “Mamy pewne informacje dotyczące więzienia, w tym położenie bloku dla heretyków. Stamtąd lepiej żeby nikt nie ginął, bo to mogą być nasi sojusznicy, resztę kryminalistów możesz sobie zabijać ile chcesz. Możesz ewentualnie zaczekać aż Zephira wyprowadzą na publiczną egzekucję, wtedy im więcej przechodnich zabijesz tym lepiej, ale ryzyko takiego ataku byłoby dość ekstremalne. Jeśli zaś chodzi o zapłatę… mamy wciąż trochę kredytów na koncie, ale sugerowałbym alternatywę. Nie jest tajemnicą, że nie lubisz się z kupczykami z Rhei; Co byś powiedział na dysk pełen informacji które woleliby zachować w tajemnicy?”

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #19

                                        - A jaką mam gwarancję, że informacje te są prawdziwe lub już ich nie posiadam?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Omeg12O Niedostępny
                                          Omeg12O Niedostępny
                                          Omeg12
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #20

                                          “Widzisz, informacje zdobyliśmy niedawno w ataku na jedną z ich siedzib na Rhei,” Odparł Antony, z nutą dumy w głosie. “Możesz co najwyżej mieć starą wersje tych danych, ale i w to wątpię. Były cholernie ciężkie do zdobycia i na tyle ważne, że gdybyś je miał to zapewne nie kłopotałbyś się już z biednym mną a raczej sprzedawał je drogo i szykował się na polowanie na imiona tam zapisane. A co do prawdziwości… cóż, nigdy nie masz absolutnej pewności że nie jesteś oszukiwany, ale my akurat wiemy na co cię stać. Myślisz że składałbym tą ofertę, gdyby było ryzyko że nasz sojusz zakończy się gorzko gdy tylko zweryfikujesz dane?”

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy