Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Świat w Płomieniach
  3. Miami [USA]

Miami [USA]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Świat w Płomieniach
80 Posty 3 Uczestników 2.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #7

    Nie miałaś zbytnio miejsca do rozbiegu, przemienienie się w niematerialnego ducha jednak trochę pomogło. Mimo to nie udało ci się go tą szarżą ogłuszyć czy wyłączyć z walki, bo chociaż go przewróciłaś (bardziej dzięki zaskoczeniu niż impetowi), to niemal od razu zaczął podnosić się na nogi. Ludzie trzymani do tej pory na muszce nie wiedzieli co robić, tak zaskoczyło ich twoje pojawienie się, ale mężczyzna ocknął się pierwszy, chwycił kobietę za rękę i zaczął uciekać z nią w głąb sklepu. Gdy pojawiłaś się, kasjerka zamarła jeszcze bardziej, a bandyta z nożem cofnął go od jej gardła i odwrócił się w twoją stronę.
    - Co kurwa? - mruknął, ale uznał, że zastanowi się, kim lub czym jesteś później i tylko mocniej ścisnął nóż, po czym rzucił się na ciebie, wykonując nim zamach z góry, w twoją klatkę piersiową.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • PiłatP Niedostępny
      PiłatP Niedostępny
      Piłat
      napisał ostatnio edytowany przez Piłat
      #8

      Aries nie czekała aż nóż dosięgnie jej ciała. Przeniknęła swoją duchową formą przez nożownika i znalazłszy się tuż za jego plecami chwyciła jego nogi również w formie duchowej, a teraz najlepsze. Zacisnęła pięści, po czym wróciła do materialnej formy na chwilę, chwyciła za dwie kości piszczelowe, a potem jak najszybciej pociągnęła do siebie jednocześnie wchodząc w stan niematerialny. W ten sposób powinna załatwić mu podwójne otwarte złamanie albo gorzej.

      It doesn't matter
      if you're wrong or if you're right.
      It makes no difference
      if you're black or if you're white.

      All men are equal
      till the victory is won.
      No colour or religion
      ever stopped the bullet from a gun.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #9

        Nim bandzior zrozumiał, co się dzieje, leżał na ziemi, krzycząc i zwijając się z bólu. Może i nie były to obrażenia tego kalibru, jak kalkulowałaś, ale tego z pewnością masz już z głowy. Tymczasem ten, który rabował ubrania przezornie dał nura na ziemię, gdy jego kompan wycelował w ciebie pistolet i nacisnął kilkukrotnie spust.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • PiłatP Niedostępny
          PiłatP Niedostępny
          Piłat
          napisał ostatnio edytowany przez
          #10

          Zmieniła ponownie formę i przeniknęła przez strzały, a potem przez strzelającego bandziora. Potem powtórzyła manewr z łamieniem nóg.

          It doesn't matter
          if you're wrong or if you're right.
          It makes no difference
          if you're black or if you're white.

          All men are equal
          till the victory is won.
          No colour or religion
          ever stopped the bullet from a gun.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #11

            Tym razem również się udało, a gdy skończyłaś manewr, zauważyłaś jak trzeci z bandytów, wykazując typową w tym zawodzie solidarność, zwyczajnie zwiał ze sklepu, wsiadając do samochodu, w którym pozostał ich kompan, a ten od razu nacisnął na gaz i z piskiem opon odjechał.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • PiłatP Niedostępny
              PiłatP Niedostępny
              Piłat
              napisał ostatnio edytowany przez Piłat
              #12

              - Wezwijcie policję. - rzuciła do pracowników sklepu, a sama zmieniła swą formę ponownie w duchową uprzednio zabierając nóż oraz pistolet, po tym zniknęła ze sklepu, stwierdzając że nie dogoni pojazdu i wróciła na dach budynku.

              It doesn't matter
              if you're wrong or if you're right.
              It makes no difference
              if you're black or if you're white.

              All men are equal
              till the victory is won.
              No colour or religion
              ever stopped the bullet from a gun.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #13

                //Żaden bandyta, pisałem wcześniej, że ten z pistoletem miał go na muszce razem z drugą kobietą i że był najpewniej klientem. A pociągnął ją w głąb za sobą, bo tak zareagowałby każdy, widząc jak kobieta z futrem spuszcza łomot bandzie rabusiów.//

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • PiłatP Niedostępny
                  PiłatP Niedostępny
                  Piłat
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #14

                  //Edytowane.//

                  It doesn't matter
                  if you're wrong or if you're right.
                  It makes no difference
                  if you're black or if you're white.

                  All men are equal
                  till the victory is won.
                  No colour or religion
                  ever stopped the bullet from a gun.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #15

                    Nie wykonała twojego polecenia od razu, szok był zbyt duży, ale po kilku minutach usłyszałaś syreny pojazdów stróżów prawa, więc ostatecznie zrobiła to, co kazałaś. Na zewnątrz zaś znalazło się kilku przypadkowych gapiów, ale żaden z nich nie dostrzegł cię na dachu budynku.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • PiłatP Niedostępny
                      PiłatP Niedostępny
                      Piłat
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #16

                      Teraz nie wiedziała co ze sobą zrobić. Nie ma domu ani czegokolwiek. Poskakała po dachach w poszukiwaniu opuszczonego budynku, w którym mogłaby się zatrzymać.

                      It doesn't matter
                      if you're wrong or if you're right.
                      It makes no difference
                      if you're black or if you're white.

                      All men are equal
                      till the victory is won.
                      No colour or religion
                      ever stopped the bullet from a gun.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #17

                        Blisko dwie godziny zajęło ci znalezienie odpowiedniej lokacji, choć słowo “odpowiednia” to za wiele. Był to portowy magazyn, opuszczony, a sądząc po zalegającym tu kurzu, brudzie i szczurach nikt zbytnio go nie odwiedzał, brakowało nawet śmierci, pustych butelek i graffiti, które byłyby wszędzie, gdyby zlatywała się tu młodzież na nocne hulanki.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • PiłatP Niedostępny
                          PiłatP Niedostępny
                          Piłat
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #18

                          Ciężko o śmierć w opuszczonym budynku, o ile nie mówimy o horrorze z lat dziewięćdziesiątych. Aries wlazła do budynku i poszukała wygodnego miejsca do spania.

                          It doesn't matter
                          if you're wrong or if you're right.
                          It makes no difference
                          if you're black or if you're white.

                          All men are equal
                          till the victory is won.
                          No colour or religion
                          ever stopped the bullet from a gun.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • MaxwellM Niedostępny
                            MaxwellM Niedostępny
                            Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                            napisał ostatnio edytowany przez Maxwell
                            #19

                            Abigail Evans
                            Abby obecnie była w swoim apartamentowcu, a dokładniej stała na balkonie, podziwiając panoramę miasta z centrum. Czekała na jakiś cynk od policji w sprawie interwencji. No, chyba że sama coś usłyszy. Jakąś strzelaninę, syrenę czy inny alarm. Jej drużyna pewnie też się gdzieś krzątała po mieszkaniu - patrząc na obecny stan miasta, lepiej zawsze być gotowym na wezwanie… Popatrzyła się na leżący na biurku telefon, na który policja dzwoniła w sprawie poważniejszych zgłoszeń i przestępstw, które wykraczają poza ich umiejętności. Zadzwoń, proszę…

                            Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #20

                              Araknis:
                              Jeśli nie zorganizujesz sobie czegoś na własną rękę, to albo będziesz musiała spać na śmieciach, albo na zimnej, betonowej podłodze.
                              Max:
                              I tak też się stało, ku uldze przede wszystkim twojej. Część z twoich ludzi pewnie również się z tego cieszy, chociaż inni, choć nie mieli zamiaru leserować ani nic w tym guście, odpowiadały jak najdłuższe przerwy między misjami, które mogli spędzać w luksusie, w jakim przeważnie nie żyli na co dzień.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • PiłatP Niedostępny
                                PiłatP Niedostępny
                                Piłat
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #21

                                Młoda bohaterka powinna w takim razie zorganizować sobie coś na własną rękę, tylko nie wiedziała gdzie. Być może wystarczyłby stary koc znaleziony na śmietniku, a właśnie w poszukiwaniu takiego udała się Aries. Nie jest to co prawda posłanie godne bohaterki, która uratowała sklep przed napadem ze strony bandziorów, choć lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu, a nie sądzi, aby miała łatwości w znalezieniu hotelu ze swoim wyglądem.

                                It doesn't matter
                                if you're wrong or if you're right.
                                It makes no difference
                                if you're black or if you're white.

                                All men are equal
                                till the victory is won.
                                No colour or religion
                                ever stopped the bullet from a gun.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • MaxwellM Niedostępny
                                  MaxwellM Niedostępny
                                  Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #22

                                  Abigail Evans
                                  Ah tak, luksusy… Jeśli kiedyś przesadzą z tego “spędzania czasu w luksusie”, na pewno nieco uszczupli to mieszkanko… I wtedy usłyszała telefon. Nareszcie! Podeszła żwawym krokiem do stołu. Podniosła słuchawkę.
                                  - Jaki tym razem problem? - zapytała od razu.

                                  Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #23

                                    Piłat:
                                    Skromne wielkiego początki, jak to mówią. Ale nie aż tak skromne, bo na śmietniku znalazłaś nie tylko koc, ale i nieco więcej pościeli, a nawet materac. Sądząc po zapachu, nie leżało to tu zbyt długo, więc nadaje się, przynajmniej na teraz.
                                    Max:
                                    - No… Ciężko powiedzieć, żeby to był problem. - mruknął zmieszany funkcjonariusz. - Dostaliśmy zgłoszenie o napadzie na sklep odzieżowy. W środku zastaliśmy roztrzęsioną obsługę i dwóch ledwo żywych z bólu i strachu bandziorów, każdy z połamanymi nogami. Dwóch innych podobno zwiało, ale szukamy ich i jesteśmy na tropie, nic wielkiego. Ale dzwonię, bo w zeznaniach świadków pojawia się jakaś kobieta-lis albo kobieta-wilk, która ich uratowała. Pomyślałem, że może was to zainteresować.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • MaxwellM Niedostępny
                                      MaxwellM Niedostępny
                                      Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #24

                                      Kobieta lis lub wilk? A to ciekawe, w końcu coś innego niż kot… Chociaż, czy w tym świecie istniała ta klisza?
                                      - Czyli to telefon jedynie informacyjny? To całość ich zeznań czy są na komisariacie bardziej szczegółowe? Będę mogła je zebrać i sprawdzić czy w bazie Ligii Herosów zwykłych czy Młodych widnieje ktoś taki.

                                      Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #25

                                        - Jesteśmy na miejscu świeżo po tych wydarzeniach, relacje są jeszcze chaotyczne. Myślałem, że to ktoś od was, ale skoro nie, to odezwiemy się później, gdy będziemy mieli więcej szczegółów.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • MaxwellM Niedostępny
                                          MaxwellM Niedostępny
                                          Maxwell Miasto Nieszczęść Wiek Pary
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #26

                                          - Nie przypominam sobie kogoś takiego, ale poszukam w bazach danych. Przy następnym telefonie powiem czy się czegoś dowiedziałam.

                                          Nawet kiedy pada, to gwiazdy wcale nie znikają ze świata. Nadal lśnią za deszczowymi chmurami. Dlatego… zwieję wszystkie chmury, które pokrywają twoje niebo.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy