Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Odrodzenie Ziemi
  3. Sylvia

Sylvia

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Odrodzenie Ziemi
103 Posty 2 Uczestników 2.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Omeg12O Niedostępny
    Omeg12O Niedostępny
    Omeg12
    napisał ostatnio edytowany przez
    #90

    Ku rozczarowaniu Kyllana, głos który chwilę potem dobył się z głośników był już znajomy.

    “Dobra, poddajemy się!” Głos pani oficer nie był już pełen pompy, a raczej frustracji i być może paniki. “Odwołajcie swojego przyjaciela! Nie wiedzieliśmy że macie sojusz z nimi z całego Układu.”

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #91

      - Żeby tylko z nimi. - prychnął. - Wyłączcie tarcze i silniki, za chwilę wyślemy do was drużynę abordażową. Tylko bez żadnych sztuczek, jeśli nie chcecie, żebym spuścił mojego kumpla ze smyczy.
      Po tym zakończył połączenie i westchnął.
      - Jak skończę karierę zostanę aktorem. Łączcie z tym nowym statkiem, byle szybko.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Omeg12O Niedostępny
        Omeg12O Niedostępny
        Omeg12
        napisał ostatnio edytowany przez
        #92

        “Możemy spróbować,” Odparł łącznościowiec który jak dotąd w milczeniu przyglądał się wykazowi fal radiowych. “Ale to nie takie proste. Ktokolwiek to jest albo nie korzysta ze standardowego systemu komunikacyjnego, albo nie chce z nami rozmawiać. Ustawiłem program na stopniowe wypróbowywanie częstotliwości, ale nie wiem ile to… aha, jest!”

        W tym momencie ekran poinformował o ustanowieniu nowego połączenia. Z głośników jednak nie dobiegł żaden głos, co znaczyło że coś po którejś ze stron się popsuło, albo ktokolwiek zajmował się komunikacją na tajemniczym statku nie chciał zacząć rozmowy.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #93

          - Miło was widzieć, kimkolwiek jesteście. - zaczął więc, licząc na to, że usłyszy coś w odpowiedzi. - Nieźle daliście im popalić, ale kim właściwie jesteście?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Omeg12O Niedostępny
            Omeg12O Niedostępny
            Omeg12
            napisał ostatnio edytowany przez
            #94

            “Podróżnik.” Odparł męski głos. Słowo wypowiedziane było z dziwnym naciskiem, jakby rozmówca ledwo znał neoangielski i nie miał przy sobie porządnego tłumacza. “Widziałem atak. Pomogłem.”

            “Nikt nie wystrzelił ani jednej torpedy…” Mruknął Archer, na tyle cicho żeby jego głos nie został przekazany przez radio. “Zresztą kto o zdrowych zmysłach pomyślałby, że to gorzej uzbrojony statek jest agresorem? Węszę podstęp, aczkolwiek nie mam pojęcia jaki.”

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #95

              - Taaak, wielkie dzięki. Poradzimy sobie już teraz, od tego momentu. Powiedz, co możemy zrobić, a jeśli będziemy w stanie, to się odwdzięczymy. - odparł, usiłując grać na czas, bo samo gadanie tego kogoś po drugiej stronie go niepokoiło.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Omeg12O Niedostępny
                Omeg12O Niedostępny
                Omeg12
                napisał ostatnio edytowany przez
                #96

                “Mam wszystko. Wracam do domu zaraz.” Padła odpowiedź, z tym samym akcentem i aż nazbyt spokojnym jak na tą sytuację tonem.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #97

                  - W takim razie bezpiecznego powrotu i udanej podróży.
                  Choć w teorii skończył rozmowę, to jeszcze się nie rozłączył. Uspokoiłby się dopiero, gdy tamten odleci jak najdalej stąd, a i piratów już nie będzie w okolicy, tylko będą liczyć gdzieś łupy w spokoju. Kanał zostawił otwarty, gdyby tamten jeszcze coś powiedział, jednocześnie bacznie przyglądając się jego maszynie. I po to, aby zapamiętać jak najwięcej szczegółów, jak i licząc na to, że w ten sposób obcy szybciej odleci.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Omeg12O Niedostępny
                    Omeg12O Niedostępny
                    Omeg12
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #98

                    Obcy nijak się nie odezwał. Jego maszyna zamieniła się z niewielkiej kropki w oddali w jeszcze mniejszą kropkę gdy zniknęła z zasięgu radaru. Przyśpieszenie miała najwyraźniej też całkiem dobre.

                    “Jeśli masz jakiś pomysł z kim mamy do czynienia, proszę poweidz,” Archer skomentował sucho. “Sam jestem w kropce, ale przynajmniej możemy przeanalizować jego kierunek lotu i wydedukować przeznaczenie. Może jakaś asteroida z lepszą technologią, niż twierdzą nasze bazy danych.”

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #99

                      - Nasze myśliwce go nie dogonią, więc pozostaje gdybanie. Miejsce oczy dookoła głowy, w razie gdyby wrócił, zwłaszcza z kumplami. A teraz skończymy to, co zaczęliśmy, mam przeczucie, że lepiej będzie się stąd zmywać.
                      Zostawiając mostek w zdolnych rękach swojego oficera, udał się do śluzy, gdzie powinna oczekiwać drużyna abordażowa. Mieli w końcu jeńców do wzięcia i łupy do zagrabienia, nim uwiną się stąd zanim zjawi się ktokolwiek, kto mógłby pokrzyżować szyki pirackiej załodze.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Omeg12O Niedostępny
                        Omeg12O Niedostępny
                        Omeg12
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #100

                        Drużyna była, choć nieco zmniejszona w liczbie. Poza rannymi chyba paru piratów nie stawiło się ze strachu, pamiętając poprzednie podejście. Zostało trochę powyżej połowy oryginalnego składu, na szczęście wciąż z Sandersem na czele.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #101

                          - Robimy to szybko, ale jeśli tym razem opór będzie za duży to po prostu się cofamy i rozwalamy im łajbę. - poinformował najbliższych piratów, po czym podniósł nieco głos, aby usłyszeli go pozostali: - Weźmiemy ich żywcem, skoro się poddali. Ale jeśli to kolejna pułapka to strzelajcie tak, żeby zabić, bez rozkazu.
                          Przez chwilę namyślał się, czy nie odciągnąć Sandersa na bok i nie porozmawiać z nim o tych, którzy stchórzyli, ale odłożył to na później. Takich ludzi mu nie potrzeba, nie w załodze abordażowej, więc później odeśle ich do innych, mniej bojowych zadań. Z tym pozytywnym akcentem, że będzie w ogóle jakieś “później” kazał zająć wszystkim miejsca, sam również się ustawił, przygotował broń i kazał otwierać drzwi, zastanawiając się czy załoga przywita ich białą flagą i rękoma w górze, czy ogniem zaporowym.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Omeg12O Niedostępny
                            Omeg12O Niedostępny
                            Omeg12
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #102

                            “Tylko tyle potrzebowaliśmy wiedzieć,” Sanders odpowiedział z uśmiechem, unosząc swój spryskiwacz plazmowy. “Nawet jeśli stawią opór, teraz nie będziemy zaskoczeni i wiemy czego się spodziewać. Niech tylko spróbują.”

                            Statkiem szarpnęło lekko, co sugerowało że zsynchronizował on obroty, co z kolei sugerowało że łączenie śluz zaraz się znów rozpocznie.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #103

                              A więc wycelował broń, upewnił się, że wszystko jest gotowe i zaczekał, aż drzwi się otworzą.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                              • Zaloguj się

                              • Nie masz konta? Zarejestruj się

                              • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                              • Pierwszy post
                                Ostatni post
                              0
                              • Kategorie
                              • Ostatnie
                              • Użytkownicy
                              • Grupy