Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Uniwersum Metro 2035∶ Posmak Przeszłości [PBF]
  3. [Radiotelegrafista] Zdzieszowice
  4. [Powierzchnia] Stare Miasto

[Powierzchnia] Stare Miasto

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony [Radiotelegrafista] Zdzieszowice
35 Posty 2 Uczestników 1.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • theslowestfootintheeastT Online
    theslowestfootintheeastT Online
    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
    napisał ostatnio edytowany przez
    #25

    // Uznajmy, że na południe. Chyba że pojebią mi się kierunki. //

    My rule is never to show any mercy to women.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
      RadiotelegrafistaR Niedostępny
      Radiotelegrafista Metro 2035
      napisał ostatnio edytowany przez
      #26

      // Południe to kierunek przeciwny i trochę zadupie, gospodarstwa, pola, hodowle. Masz to w mapach, są ustawione w porządku geograficznym. //

      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • theslowestfootintheeastT Online
        theslowestfootintheeastT Online
        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
        napisał ostatnio edytowany przez
        #27

        // No, czyli mi się pokurwiło. W takim razie na północ. Jeśli znowu mi się coś pomyli, to sprawdzam mapy. //

        My rule is never to show any mercy to women.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
          RadiotelegrafistaR Niedostępny
          Radiotelegrafista Metro 2035
          napisał ostatnio edytowany przez
          #28

          Feliks “Archont” Dunin [T-1 (Wydarzenie)]

          Oboje, Archont i jego pies, zagłębili się w zarośla. Wśród gąszczu łykowatych niby-roślin nie potrafił dostrzec żadnego śladu wcześniej zaobserwowanego stworzenia, więc albo doskonale się kamuflowało albo obrało inny kierunek, znikając w którejś z uliczek. Tutaj musiał zdać się na instynkt psa.
          Na przekór mu, przedzieranie się przez stawy nie należało do łatwych zadań. Zdrewniałe, pokręcane łodygi wcale nie poddawały się tak łatwo, a jeden fałszywy krok mógł zakończyć się osunięciem asfaltu i czasem potknięciem, a czasem kilkumetrowym lotem w dół zapadliska, w którego mętnej toni żerowały stworzenia nieopisane nawet w powstających dziełach Biolożki. Jednak uważnie pokonując każdy metr Archont powoli torował dalszą drogę, aż do momentu, gdy Lejnant znów nie zwrócił jego uwagi.

          Tym razem pies zaczął kręcić głową, musiał podążać za czymś, czego mężczyzna nie mógł dostrzec. Nawąchiwał, obracał się, ale wciąż powracał ku temu samemu kierunkowi. W końcu wydał z siebie ostrzegawcze warknięcie; pomiędzy niedalekimi krzewami na milisekundę pojawił się bury ogon. Ten sam, który Archont spostrzegł wcześniej.

          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • theslowestfootintheeastT Online
            theslowestfootintheeastT Online
            theslowestfootintheeast Aftermath 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #29

            Co jest? - pomyślał Archont po zobaczeniu znajomo wyglądającego ogona w krzewach. Równocześnie wycelował swój pistolet w krzewy i oddał jeden strzał, będący raczej strzałem ostrzegawczym. Archont nie wiedział, czy stworzenie, które za nimi szło, jest przyjazne, czy równie dobrze chce ich zabić - mógł jedynie teoretyzować. Liczył na to, że jeśli jest to wrogie stworzenie, to może je zabić dość szybko, czy to z pistoletu, czy z obrzyna.

            My rule is never to show any mercy to women.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • RadiotelegrafistaR Niedostępny
              RadiotelegrafistaR Niedostępny
              Radiotelegrafista Metro 2035
              napisał ostatnio edytowany przez
              #30

              Feliks “Archont” Dunin [T-0 (Wydarzenie)]

              Zaraz po tym jak nacisnął spust, w krzewach rozległ się bolesny, zwierzęcy pisk. Musiał trafić, roślinność nie wydaje takich dźwięków. Zaraz po tym to coś, zwierzę lub mutant, zaczęło uciekać w desperacji. Już zabrakło mu wcześniejszej gracji, nie przemykało już bezszelestnie między łodygami, ale co rusz trącało je, dzięki czemu mężczyzna doskonale widział, w którą stronę biegnie, a biegło ku przeciwległemu krańcowi powstałego w asfalcie jeziora.

              To, że stworzenie jest ranne musiał zrozumieć także Lejtnant, bo gdy tylko rozległ się pisk, pies uniósł łapę ku górze, pokręcił nosem i milisekundę później rzucił się do pogoni za tym, co uznał za zdobycz, tak samo znikając w zaroślach bagniska.

              "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

              Samantha "The Cat" (Infinity Train)

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • theslowestfootintheeastT Online
                theslowestfootintheeastT Online
                theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #31

                Musiał zacząć gonić za tym cholerstwem… - pomyślał nieco zdenerwowany reakcją swojego psa, który zamiast stać w miejscu ruszył w pościg za stworzeniem z krzewów. Nie zamierzał jednak zostawiać swojego towarzysza na pastwę losu i także ruszył w zarośla, wciąż trzymając w dłoniach zarówno pistolet, jak i obrzyn.

                My rule is never to show any mercy to women.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                  RadiotelegrafistaR Niedostępny
                  Radiotelegrafista Metro 2035
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #32

                  Feliks “Archont” Dunin [T-0 (Wydarzenie)]

                  Feliks wbiegł pomiędzy zarośla i choć nie mógł być tak zwinny jak jego pies czy mutant za którym gonił, tak miał jedną przewagę. Na łodygach zdeformowanego sitowia łatwo mógł dostrzec świeżą krew postrzelonej zwierzyny. Ruszył prosto za śladami, taranując metry roślin. Słyszał ujadanie swojego psa, oddalało się. Musiał przyspieszyć, ale nie tylko przez gęstość sitowia jego pole widzenia było ograniczone, ale też korzenie wystające z szczelin spękanego asfaltu co rusz owijały się wokół jego stóp. To było jednak zbyt mało, by zatrzymać Łazika, przynajmniej do momentu, w którym stracił grunt pod nogami.

                  Nawet nie zauważył kilkumetrowego spadu pod swoimi nogami. Nie zdążył się zatrzymać, poczuł jak traci równowagę i spada, by po sekundzie wylądować w lodowatej i zapewne napromieniowanej mieszanie breistego błota i płytkiej, brudnej wody, która od razu przesiąkła przez jego kombinezon, oblewając ciało Archonta chłodną wilgocią.

                  Błoto zdołało jednak zamortyzować jego upadek, przez co nie czuł poważniejszego bólu. Wciąż miał w dłoni pistolet, obrzyn wypadł mu z rąk w trakcie upadku.

                  Nad swoją głową słyszał warczenie. Znajome, Lejtnanta, na całe szczęście. Mniej szczęśliwe było to, że w pobliżu słyszał warczenie obce, głębsze i groźniejsze, a także miarowy plusk wody, jakby kroków czegoś lub kogoś.

                  "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                  Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • theslowestfootintheeastT Online
                    theslowestfootintheeastT Online
                    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez theslowestfootintheeast
                    #33

                    Przesiąknięcie mieszaniną błota i brudnej wody było na ten moment najmniejszym zmartwieniem dla Archonta. Praca Łazika jest ryzykowna, więc sytuacja upadku nieszczególnie go zaszokowała. Przy łucie szczęścia uda mu się znaleźć jakiegoś medyka, dzięki któremu przeboleje jakikolwiek syf, który wyłapie w trakcie całej przygody. Gorzej, jeśliby się mylił w tej kwestii, lecz zmartwienie w tym temacie odłożył na później, skupiając się na obecnej sytuacji.

                    Czym prędzej podniósł się po swoim upadku, wyciągając przy tym bagnet na wypadek, gdyby stworzenie, na które natknął wraz ze swoim czworonogim towarzyszem, którego warczenie w pewien sposób go uspokoiło. Wiedział, że nie staje sam do boju przeciwko bliżej nieokreślonemu wrogowi, a ma przy sobie swojego lojalnego kompana. Obrzyn, który wypadł, zostanie podniesiony po zakończeniu walki lub w momencie, kiedy będzie na tyle bezpiecznie, aby go wziąć bez narażania się na atak.

                    Wystrzelił dwa razy w kierunku, z którego dochodziło warczenie, po czym wystrzelił kolejne dwa strzały, tym razem w kierunku, z którego padł plusk wody. Nie mógł sobie pozwolić na strzały ostrzegawcze - to sytuacja życia lub śmierci, a on był zdeterminowany, żeby przetrwać.

                    Ponury Żniwiarz dziś nie upomni się o moją duszę.

                    My rule is never to show any mercy to women.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                      RadiotelegrafistaR Niedostępny
                      Radiotelegrafista Metro 2035
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #34

                      Feliks “Archont” Dunin [T-0 (Wydarzenie)]

                      Z początku faktycznie wyglądało na to, że ten dzień nie był dniem, w którym Archont miał spotkać się z ponurym żniwiarzem. Odsunął datę tego spotkania na jakiś czas, nie wiedział tylko czy ten czas nie równał się kilku minutom.

                      Wraz z pociągnięciem spustu usłyszał przerażający kwik rannego zwierzęcia, na całe szczęście odgłos zdradził od razu, iż nie był to Lejtnant. Jednak dopiero gdy wstał, stawiając swoje stopy w breistym podłożu leju na którego dnie się znalazł, dostrzegł co dosięgła jedna z jego kul.

                      Po drugiej stronie zapadliska stał, trzymając się na drżących łapach, pies. Nie był to jednak zwykły czworonóg, jak towarzysz Archonta, a jego daleki, zmutowany przez dwadzieścia lat indukowanej promieniowaniem ewolucji, kuzyn. Był znacznie większy, musiał sięgać Feliksowi do pasa, nie był jednak masywnej budowy, a raczej jego ciało było smukłe, przypominało budowę chartów czy borzojów, jakie mężczyzna widział na ilustracjach ocalałych książek. Pysk mutanta był wydłużony, a u jego krańca wystawały po dwa-trzy wielkie, ostry kły po każdej z jego stron. Sierść stworzenia była łaciata, miejscami popielata, miejscami biała, ale w dwóch miejscach… W dwóch miejscach zabarwiła ją krew wypływająca z rany w tylnej nodze i w grzbiecie, skapująca ciężkimi kroplami do płytkiej kałuży, w której stał trzęsący się na własnych kończynach mutant.

                      W krótkiej chwili, w której Archont obserwował mutanta, usłyszał szelest rozsuwanej na boki roślinności nad sobą, gdzieś poza znajdującymi się kilka metrów wyżej krawędziami zapadliska. Chyba słuch go nie oszukiwał, bo zarówno mutant i Lejtnant na moment przestali warczeć w swoich kierunkach, a ich psie uszy zastrzygły się, zaś same psy skierowały swoje pyski ku górze.

                      Wtedy Dunin zrozumiał, że mutant z którym wylądował na dnie tego leju, nie mógł być jednym w tej okolicy i prawdopodbnie nie byli sami.

                      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • theslowestfootintheeastT Online
                        theslowestfootintheeastT Online
                        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #35

                        Zmutowany pies był już o wiele mniejszym zagrożeniem, patrząc na jego rany, lecz cokolwiek znajdowało się wyżej mogło wkrótce stać się większym problemem, niż właściwie dogorywający kundel. Czy to był kolejny mutant? A może dla odmiany był to człowiek? Cholera wie, lecz Archont wiedział jedno - natychmiast musiał wyeliminować mutanta nim stanie do walki z istotą obecnie znajdującą się na górze.

                        Archont wystrzelił dwukrotnie w zmutowanego psa, celując mu w głowę. Chciał jak najszybciej zastrzelić psa nie tylko w celu zmniejszenia zagrożenia, ale również z w pewnym sensie wypaczonej empatii. Domyślał się, że zwierzę musi cierpieć - śmierć była więc idealnym opium dla potwora. Gdy Archont wykonał obydwa strzały, czym prędzej zaczął szukać swojego obrzyna.

                        My rule is never to show any mercy to women.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                        • Zaloguj się

                        • Nie masz konta? Zarejestruj się

                        • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                        • Pierwszy post
                          Ostatni post
                        0
                        • Kategorie
                        • Ostatnie
                        • Użytkownicy
                        • Grupy