Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Nowe Gilgasz

Nowe Gilgasz

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.2k Posty 5 Uczestników 21.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • TaczkajestcoolT Niedostępny
    TaczkajestcoolT Niedostępny
    Taczkajestcool Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2150

    -Hej, po prostu staram się być pozytywnej myśli. Wiem, że to nie będzie takie łatwe, ale wierzę, że mi-… to znaczy nam uda się go dorwać, inaczej nie byłabym taka pewna swoich słów. Póki co wszystko idzie po mojej myśli, więc szkoda byłoby przerwać taką passę. - Uśmiechnęła się kącikami ust.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2151

      Również się uśmiechnął, kiwając głową.
      - I tego ci życzę. - powiedział, wstając od stołu. - Mam kilka spraw do załatwienia, muszę już iść. Daj znać, kiedy zaczniesz wybierać się na tę swoją misję, będę gotowy.
      Mówiąc to, rozejrzał się jeszcze szybko po pomieszczeniu i odszedł.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • PiłatP Niedostępny
        PiłatP Niedostępny
        Piłat
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2152

        Shimi weszła za kapitanem najemników do środka namiotu.
        Ciekawe co to może być za misja.
        Wciąż nie dawało to jej spokoju. Pora rozwiać tajemniczy sekret.
        - Ekhm… Co takiego mam zrobić?

        It doesn't matter
        if you're wrong or if you're right.
        It makes no difference
        if you're black or if you're white.

        All men are equal
        till the victory is won.
        No colour or religion
        ever stopped the bullet from a gun.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2153

          - Moi ludzie to zbieranina tak zahartowanych w boju weteranów, jak i żółtodziobów, którzy dopiero co zaciągnęli się do tej kompanii. Na każdym z nich można jednak polegać, wielu ma umiejętności, które wyciągnęły z kłopotów nas wszystkich… Ale żaden nie nadaje się do wypełnienia kontraktu, jaki przed nami postawiono. Jeśli zdecydujesz się dołączyć do nas na stałe, to obiecuję, że opowiem ci więcej o naszej historii, działamy bowiem od wielu lat, ale na chwilę obecną jedyne, co powinnaś wiedzieć to to, że raczej nie narzekamy na brak cesarskiej łaski. Mówi się o nas, że jesteśmy zakontraktowanymi najemnikami Cesarza, jego specami od brudnej roboty. To zbyt wielkie słowa, po prostu zdarzało nam się wykonywać misje, jakie zlecali nam cesarscy urzędnicy, dowódcy i dworzanie, tak jak robią to setki innych najemników w całym Verden, a wielu nawet o tym nie wie. Jakiś czas temu otrzymaliśmy zlecenie, które każe sprawdzić nam pogłoski o możliwej rebelii rycerstwa i szlachty przeciwko koronie. Cesarstwo nie może zaangażować się w to oficjalnie, bo to tylko plotki. My za to możemy, bo nie wzbudzamy podejrzeń. Przechodząc do sedna: potrzebuję kogoś, kto zdoła dostać się do zamku pewnego arystokraty i sprawdzić prawdziwość tych pogłosek. Żaden z moich ludzi nie jest szpiegiem ani skrytobójcą, dlatego liczyłem, że tutaj, w Nowym Gilgasz, znajdzie się ktoś, kto mógłby się do tego nadać. W myślach miałem już obraz Mrocznego Elfa, wasza rasa jest wprost idealna do tego typu misji, twoje magiczne zdolności tylko utwierdziły mnie w tym przekonaniu.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • theslowestfootintheeastT Online
            theslowestfootintheeastT Online
            theslowestfootintheeast Aftermath 2035
            odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
            #2154

            @Kubeł1001 napisał w Nowe Gilgasz:

            //Luz.//
            Udało ci się w ten sposób powalić jednego z oponentów, raczej bez większego zaskoczenia (przynajmniej dla ciebie, bo chyba widziałeś na jego twarzy nieco zdziwienia, gdy twoja klinga dosięgnęła celu), drugi zaś natarł na ciebie z jeszcze większą furią, aby pomścić kompana, oraz desperacją, widząc, że został sam w tej walce.

            Morkar Torgaldsson, Władca Much
            Furia jest mieczem obosiecznym. Z jednej strony gniew utrudnia wykonywanie skutecznych manewrów, a z drugiej strony trudno przewidzieć, jakie ruchy w boju podejmie osoba pod wpływem szału. A Morkar wiedział o tym dobrze. Był Nordem, a w jego kulturze istnieli wojownicy zwani berserkami. Nordowie ci rzucali się w szał, mordując swych przeciwników bez jakiegokolwiek opamiętania.

            Czy żołnierz, z którym walczył, mógł być porównywalny do berserka? Nie. Desperacja nigdy nie była cechą berserka, którego szał przezwyciężał poczucie strachu. Obrał więc tę samą taktykę, co przy poprzednim wrogu - parował ciosy wroga mieczem i blokował tarczą do momentu, aż nie znajdzie się okazja do ataku. Wtedy ponowi swój poprzedni manewr, wpierw poziomo wymachując mieczem trzykrotnie w kierunku klatki piersiowej, by następnie wykonać podwójny pionowy zamach w kierunku szyi.

            My rule is never to show any mercy to women.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2155

              Głowa zabitego celnym ciosem żołnierza upadła na ziemię, chwilę później obok leżało już jego ciało. Twoimi kolejnymi przeciwnikami była banda pachołków, giermków i im podobnych sług, uzbrojonych w sztylety, pałki i krótkie miecze. Jedyne, co udało im się osiągnąć, nim ich zaszlachtowałeś było spowolnienie cię (co i tak raczej wiele nie da, jeśli z jaskini nie ma innego wyjścia) oraz zmęczenie, co było już większym problemem, zwłaszcza, że poza synami barona musiałeś rozprawić się też ze starym rycerzem i Elfem. Tego pierwszego spotkałeś krótko później, blokującego dalsze przejście, gdy stał pewnie na rozstawionych nogach, trzymając oburącz swój długi miecz. Tym razem nie próbował negocjować, po prostu rzucił się na ciebie z uniesioną bronią.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • theslowestfootintheeastT Online
                theslowestfootintheeastT Online
                theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2156

                I tak oto stanął do walki z potencjalnie najgroźniejszym przeciwnikiem ze wszystkich ochroniarzy synów barona, z którymi dotychczasowo walczył, bo może i rycerz był stary, ale to właśnie starzy ludzie w zawodach opierających się na walce byli groźnymi przeciwnikami z racji doświadczenia. Nord przygotował swoją tarczę, aby zablokować nadciągający atak, a miecz miałby na razie pomóc w defensywie.

                My rule is never to show any mercy to women.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2157

                  Gładko zablokowałeś jego cios, a oponent znów cię zaskoczył: wyprowadzony cios był o wiele silniejszy niż spodziewałbyś się po kimś w jego wieku. Odpierając kilka kolejnych ataków rycerza przy pomocy swojej tarczy i miecza zauważyłeś, że jednak czas w tym pojedynku jest twoim sprzymierzeńcem: twoi poprzedni przeciwnicy, nie tak doświadczeni czy utalentowani, ale dużo młodsi, dopiero zaczynaliby się rozgrzewać, tego tu zaś już dopadało zmęczenie. Mogłeś to wykorzystać na swoją korzyść, tak samo jak fakt, że rycerz z całych sił starał się ochraniać oraz nie nadwyrężać swojego lewego kolana, widocznie będącego w niezbyt dobrej formie po tylu latach wojaczki, a może skrywającego jakąś starą ranę.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • theslowestfootintheeastT Online
                    theslowestfootintheeastT Online
                    theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2158

                    Nord zdecydował wykorzystać słabość rycerza, jakim było jego lewe kolano. Wykonał poziomy zamach mieczem w kierunku lewego kolana oponenta, żeby wymusić na nim zablokowanie nadciągającego ciosu, przy czym nim atak sięgnie celu, Morkar natychmiastowo wykona cios tarczą w głowę przeciwnika.

                    My rule is never to show any mercy to women.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • PiłatP Niedostępny
                      PiłatP Niedostępny
                      Piłat
                      napisał ostatnio edytowany przez Piłat
                      #2159

                      Shimi nie spodziewała się, że będzie musiała robić za skrytobójce, ale najwyraźniej tego wymaga sytuacja, w której się znalazła. Z tego wszystkiego zrozumiała, że jakieś tam Cesarstwo nie może się w coś pakować i wysyłają specy od brudnej roboty, a raczej speca, którym jest Shimi.
                      - Wszystko rozumiem. - oznajmiła twierdząco i przeszła do dalszej części.
                      - Dobrze byłoby wiedzieć kiedy, gdzie i od czego zacząć. - powiedziała nieśmiale

                      It doesn't matter
                      if you're wrong or if you're right.
                      It makes no difference
                      if you're black or if you're white.

                      All men are equal
                      till the victory is won.
                      No colour or religion
                      ever stopped the bullet from a gun.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2160

                        Stopa:
                        Sądząc po nieprzyjemnym odgłosie chrupnięcia, złamałeś mu w ten sposób nos, a przy okazji na pewno zamroczyłeś i sprawiłeś, że chwiejnym krokiem odszedł o kilka kroków do tyłu, ale dość szybko przyjął na nowo bojową postawę. A nawet się uśmiechnął. Nim zdałeś sobie sprawę, czemu, poczułeś ból w plecach, pochodzący z ciętej rany zadanej od tyłu. Odwracając się, z zaskoczeniem dostrzegłeś za swoimi plecami Elfa, uzbrojonego w miecz jednoręczny i sztylet. Ciężko powiedzieć, jak się tam znalazł, nie było to jednak ważne. Szczęśliwie dla ciebie, dzięki temu, że zagroziłeś życiu rycerza, długouchy został wytrącony z równowagi i rzucił mu się na pomoc, stąd rana miała bardziej zwrócić twoją uwagę, niż trwale cię zranić bądź zabić. Tak czy siak, miałeś teraz przeciwko sobie dwóch przeciwników, a walka z nimi jednocześnie może być co najmniej wymagająca, nawet dla ciebie, zwłaszcza, że ciągle będziesz odwrócony do przynajmniej jednego plecami lub bokiem.
                        Piłat:
                        - Im szybciej wyruszysz i wykonasz zadanie, tym szybciej otrzymamy nasze złoto, z którego dostaniesz słuszną część, nie ma więc sensu zwlekać. Wyślę z tobą kilku moich ludzi, jako eskortę na czas podróży, a także żeby mieli na ciebie oko, choć nie zakładaj, że wkroczą wraz z tobą do zamku, najpewniej po przekroczeniu jego bramy będziesz zdana na siebie. Sam zamek znajduje się około pięciu dni drogi stąd, najlepiej więc będzie, jeśli wyruszycie jutro o świcie. Co do szczegółów misji, wszystko wiem ze zlecenia, które otrzymałem, a które przekażę ci, abyś mogła zapoznać się ze wszelkimi informacjami. Jest jednak coś, co chcę podkreślić już teraz: twoim zadaniem nie jest zamordowanie tego szlachcica, a zdobycie informacji, czy rzeczywiście knuje coś przeciwko władzy Cesarza. Przekażesz ewentualne dowody nam, a gdy nasz zleceniodawca wyda stosowne polecenie, będziesz musiała go zlikwidować. Oczywiście, i za to zostaniesz opłacona.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • theslowestfootintheeastT Online
                          theslowestfootintheeastT Online
                          theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2161

                          O ranę na plecach będzie się martwił później… o ile w ogóle uda mu się przeżyć całą walkę. Może i staruch był osłabiony, a Nord znał jego słabość, tak pojawienie się kolejnego doświadczonego przeciwnika utrudniało sytuację. Niemniej, Morkar nie mógł się ot tak wycofać - zdawało mu się, iż był bliski celu, i gdyby zabił obydwu najemników, wówczas nikt nie stanąłby mu na drodze w zabiciu synów barona.
                          Nord wykonał dwa zamachy mieczem, obydwa wycelowane w Elfa - jeden z nich, poziomy, miał sięgnąć jego nóg, natomiast drugi, pionowy, miał na celu trafienie Elfa w plecy. Niezależnie od tego, jaki będzie rezultat ataków, Morkar zdecydował się wykorzystać swą lodową tarczę do blokowania ataków Elfa, a swym mieczem będzie parował ataki rycerza.

                          My rule is never to show any mercy to women.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2162

                            Zwinny jak na Elfa przystało, długouchy bez problemu uniknął twoich ataków i wyprowadził własną kontrę, ale nie był w stanie przebić się swymi lekkimi ostrzami przez twoją lodową zasłonę. Również i rycerz zaatakował, ale chyba źle ocenił odległość, a może przez zmęczenie dopadła go również jakaś nieostrożność, niemniej próbując wykonać zamach, trafił w ścianę jaskini, a nie w ciebie, ta zaś odbiła jego cios. Starzec stracił równowagę, z racji impetu, jaki włożył w owe machnięcie, odsłaniając swój bok.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • theslowestfootintheeastT Online
                              theslowestfootintheeastT Online
                              theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2163

                              Zdecydował się wykorzystać fakt, że rycerz odsłonił swój bok, co skłoniło Norda do wyprowadzenia mocnego pchnięcia mieczem, skierowanym w bok rycerza właśnie. Jednocześnie, przygotował swoją lodową tarczę w razie gdyby Elf starał się zaatakować Morkara, wiedząc że dalej musi walczyć z dwoma, a nie jednym przeciwnikiem.

                              My rule is never to show any mercy to women.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2164

                                Aby w ogóle umożliwić mu poruszanie się, zbroja nie była pełna, wrażliwa w kilku miejscach. Odsłonięty bok był jednym z nich, z czego starzec doskonale zdawał sobie sprawę. Stąd od razu, gdy tylko zrozumiał, w jakiej jest sytuacji, usiłował ponownie zwrócić się do ciebie przodem, nim jednak zdołał to uczynić, twoja klinga zatopiła się głęboko w jego ciele, a mężczyzna przy akompaniamencie okrzyków bólu, osunął się na ziemię.
                                Spodziewałbyś się, że na ten widok Elf rzuci się na ciebie z jeszcze większą furią. Ten jednak zaprzestał ataków i przyjął o wiele bardziej neutralną pozę, choć nie schował broni ani nie opuścił gardy.
                                - Nie jestem człowiekiem jego sprawy. Ani tych, których chronił. - powiedział, spoglądając to na ciebie, to na dogorywającego człowieka. - Ofiarowałem mu moje klingi za złoto. Trup nie wypłaci mi pieniędzy. Nie widzę zysku w twojej czy mojej śmierci, nie teraz. Jeśli i tobie na tym zależy, rozejdźmy się tu i teraz, póki wciąż oddychamy.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • theslowestfootintheeastT Online
                                  theslowestfootintheeastT Online
                                  theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2165

                                  Widząc jak jego przeciwnik dogorywa, Morkar postanowił ukrócić jego cierpienia - w tym celu wyciągnął swoją kuszę, stąpając na plecach starca aby uniemożliwić mu ucieczkę, i wycelował w jego głowę, licząc na to, że bełt będzie w stanie przebić się przez kaptur kolczy. Nie wystrzelił jednak od razu; zamiast tego, spojrzał na Elfa z nieufnością, nie spuszczając jakkolwiek gardy przed potencjalnym atakiem długouchego.
                                  -- Nie mam jakiejkolwiek gwarancji, by Ci ufać. W zasadzie żaden z nas nie może sobie zaufać. Jeśli jednak rzeczywiście mielibyśmy się rozejść, nie ginąc w pojedynku, wyświadczysz mi przysługę za darowanie życia. Wskaż mi, gdzie ukrywają się szlachetki, a rozejdziemy się bez walki. W końcu i tak obydwoje jesteśmy trupami. - oznajmił, finalnie wystrzeliwując z kuszy w kierunku głowy rycerza.

                                  My rule is never to show any mercy to women.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • PiłatP Niedostępny
                                    PiłatP Niedostępny
                                    Piłat
                                    napisał ostatnio edytowany przez Piłat
                                    #2166

                                    - Wszystko rozumiem. Wyruszę czym prędzej z samego rana. - skwitowała wypowiedź swojego nowego szefa, o ile tak mogła go nazwać Shimi. Następnie rozejrzała się po namiocie.
                                    - Gdzie mogę się przespać i gdzie nakarmić wierzchowca? - zapytała stanowczo.

                                    It doesn't matter
                                    if you're wrong or if you're right.
                                    It makes no difference
                                    if you're black or if you're white.

                                    All men are equal
                                    till the victory is won.
                                    No colour or religion
                                    ever stopped the bullet from a gun.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2167

                                      Stopa:
                                      Elf nawet nie skrzywił się na widok bełtu przebijającego czaszkę rycerza, jakby potwierdzając tym swoje wcześniejsze słowa, wedle których nic nie łączyło go z tą sprawą. Nic poza pieniędzmi, których teraz nikt nie mógł mu już wypłacić.
                                      - Z tej jaskini nie ma innego wyjścia. Stary Valmir popełnił błąd, zakładając tu obóz. Przynajmniej był to jego ostatni błąd. Idź dalej, a dotrzesz do końca jaskini. Tam będą też czekać na ciebie ci, po których głowy tu przybyłeś. My byliśmy ich ostatnimi obrońcami. Teraz nic nie stoi ci na drodze.
                                      Mówiąc to, Elf skinął ci głową na pożegnanie i odszedł. Ale zgodnie z twoimi własnymi słowami, nie ufał ci w pełni, stąd cofając się, nie odwrócił się do ciebie plecami, ale zamiast tego ciągle miał cię na oku, gotów do ewentualnego uniku, gdybyś jednak postanowił pozbawić życia i jego.
                                      Piłat:
                                      - Doskonale. Przed wyjazdem wróć tu po ostatnie instrukcje. - odparł, po czym odpowiedział również na twoje pytanie:
                                      - Mężczyzna, z którym tu przybyłaś, jest moim kwatermistrzem. Zajmie się tym, porozmawiaj z nim.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • theslowestfootintheeastT Online
                                        theslowestfootintheeastT Online
                                        theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2168

                                        Również skinął Elfowi głową na pożegnanie, a podobnie jak on, nie odrywał od niego oczu, zamiast tego czekając na moment, kiedy ten zniknie z oczu Norda. Gdy to się stało, Morkar ruszył jak najprędzej w kierunku wskazanym przez Elfa, choć starał się jak najbardziej mógł obserwować otoczenie, aby nie wpaść przypadkowo w pułapkę zastawioną przez obrońców synów Barona - jeśli rzeczywiście wszyscy albo zginęli, albo opuścili jaskinię, to na drodze Norda mogły znajdować się jeszcze pułapki.

                                        My rule is never to show any mercy to women.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2169

                                          Elf szybko zniknął ci z oczu. Jak typowy najemnik, żyje aby walczyć i zarabiać kolejnego dnia. O ile twój pomocnik z Czarnego Słońca nie ustrzeli go, gdy będzie wychodzić z jaskini, ale to już nie twoje zmartwienie. Twoim zmartwieniem mogłyby być pułapki, jak słusznie zauważyłeś, ale tych jednak zabrakło. Obóz został rozbity niedawno, nawet jeśli ktokolwiek planował takie dodatkowe zabezpieczenie, to nie zdążył się nim zająć (a gdyby miał, to raczej na zewnątrz, nie tutaj. Kto z zabitych przez ciebie ludzi przypuszczałby, że wróg może dostać się aż tak daleko?).
                                          Po krótkiej podróży tunelem dotarłeś do końca pieczary, gdzie składowano rozmaite zapasy i zaopatrzenie, a także prywatne przedmioty starego rycerza i młodych szlachciców. Ci zaś… Cóż, nikt nie mówił ci przy okazji zlecenia, w jakim wieku był baron, gdy spotkała go śmierć. Ani w jakim spłodził swoje latorośle. Jeśli spodziewałeś się zmierzyć z ostatnim wielkim wyzwaniem tego dnia, to czekało cię srogie rozczarowanie: dwaj młodzi arystokraci byli jeszcze dziećmi. Jeden, młodszy, wpatrywał się w ciebie szeroko otwartymi z przerażenia oczyma. Miał nie więcej niż sześć lat. Drugi, starszy, może nawet dwunastoletni, starał się nie okazywać strachu, ale widziałeś przerażenie w jego oczach i postawie gołym okiem. Mimo to, gdy tylko wkroczyłeś do środka, zasłonił swoim ciałem młodszego brata, wyciągając ze zdobnej pochwy sztylet. Jakby myślał, że może ci w jakikolwiek sposób zagrozić. Urocze.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy