Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Świat w Płomieniach
  3. Nowy Jork [USA]

Nowy Jork [USA]

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Świat w Płomieniach
120 Posty 9 Uczestników 2.8k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • PiłatP Niedostępny
    PiłatP Niedostępny
    Piłat
    napisał ostatnio edytowany przez
    #93

    Nosz kurna, znowu to samo - prychnęła w myślach silnie poirytowana, że znowu nie udało jej się otworzyć portalu. Zdecydowanie ten dzień nie należy do najlepszych w kalendarzu panny Crimson, a do tego te draby porywacze. Skąd oni się wzięli do jasnej cholery? Jakim cudem znaleźli Crimson i wkroczyli doskonale podczas końca napadu? Nie ma czasu się nad tym zastanawiać. Dziewczyna ciężko wzięła powietrze w płuca i schowała się w jakiejś z szafek, ale tym razem zamierzała do końca otworzyć portal. Skupiła energię, czym objawiła się próba otwarcia wrót do alternatywnej rzeczywistości, w której istnieją stwory zwane golemami. Gdzie odnalazła myślami lodowego golema i postarała się przejąć kontrolę nad tym mało rozumnym monstrum wysokim na dwa i pół metra, a do tego władającym mocą kriomancji, czyli władzy na lodem oraz zimnem.

    It doesn't matter
    if you're wrong or if you're right.
    It makes no difference
    if you're black or if you're white.

    All men are equal
    till the victory is won.
    No colour or religion
    ever stopped the bullet from a gun.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • TacoWarriorT Niedostępny
      TacoWarriorT Niedostępny
      TacoWarrior
      napisał ostatnio edytowany przez
      #94

      Mężczyzna z trudem zniósł atak falą dźwiękowa, ale nie mógł się rozmazać. Nie teraz, nie gdy polega na nim Crimson oraz Frankenstein.
      Ahmed, nim doszło do czegokolwiek, otoczył się magmowo-kamiennym pancerzem. Z racji na wrodzoną odporność na wysokie temperatury może wręcz w ławie pływać.
      Tak przygotowany postarał się stworzyć podmuch wulkaniczny. Zgromadził moc z jeziora lawy. Najpierw wziął gaz wulkaniczny, potem popiół, a na końcu pył razem z magmą! W takiej formie stworzył tsunami wulkaniczne i posłał je prosto na lecące granaty - cała fala poszła w kierunku przeciwników.

      "Rób memesy aż się popłaczą, a potem rób memesy że płaczą" ~ Sun Tzu Sztuka Wojny, nie wiem nie czytałem Lovecrafta.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #95

        Radio:
        - Zrozumiałem. Zagrożenie oceniono na średnie. Ochrona jest w drodze. Utrzymajcie swój obecny kurs, powinni dołączyć do was za… osiem minut.
        Choć mogłabyś polemizować z tym, że poziom zagrożenia był tylko średni, to wciąż mogłaś też odetchnąć z ulgą, świadoma, że kawaleria jest w drodze. Z drugiej strony… osiem minut? Kiedyś powiedziałabyś, że tyle, co nic. A teraz wydawało ci się to wiecznością, czasem w którym możesz zginąć wiele razy.
        Chicken:
        //Może się źle wyraziłem, ale ten wielki facet miał zamiar zaatakować ciebie, nie Vulcanosa. Nie żeby robiło to jakąś większą różnicę, tak tylko uściślam.//
        Twój cios sięgnął celu. Sama twoja nadludzka, włożona w niego siła powinna była wystarczyć, żeby zadać gigantowi jakieś obrażenia, a nawet jeśli nie, to wyzwolona w chwili uderzenia elektryczność powinna jakoś na niego wpłynąć. A ten zdawał się kompletnie nieporuszony żadnym z twoich ataków.
        Victorze, obaj wiemy, że nie jesteś prostym potworem, ale na swój sposób genialnym umysłem. Dlatego wytłumacz mi: jak chcesz zadać ból temu, który jest od dawna martwy? - rozległo się pytanie w twojej głowie, zadane bez wątpienia przez Władcę Umysłów.
        Nim zdążyłeś na ni odpowiedzieć, choćby sam sobie, olbrzym kontratakował. Był zdecydowanie nadludzko silny, ale wciąż nie na tyle, aby wydusić z ciebie życie jednym uderzeniem. Niemniej prawy sierpowy zabolał i lekko cię zamroczył, a stwór uśmiechnął się kpiąco i wykonał ręką zachęcający gest, jakby czekając na kolejny cios z twojej strony.
        Piłat:
        Przywoływanie dziwnych stworów z odległych krain zawsze poprawiało ci humor. I tym razem było podobnie, gdy udało ci się nie tylko zyskać kontrolę nad lodową istotą, ale też zmusić ją, aby opuściła swoją skutą wieczną zmarzliną ojczyznę i przestąpić próg portalu. Może i musiał się schylać, aby zmieścić się w pomieszczeniu, ale tak czy siak się w nim znalazł, a jego poza przypominała dzięki temu ukłon, jaki ci składał, czekając na rozkazy.
        Taco, Protektor:
        Szybkość, z jaką Triggo wystrzelił cały zapas śmiercionośnych pocisków zdecydowania działała na jego korzyść. Vulcanos co prawda zdołał w porę otoczyć się swym pancerzem (i tylko dzięki temu zawdzięcza życie), ale nic więcej, gdy w czasie przygotowywania lawowego tsunami pociski runęły w jego stronę. Część chybiła celu, eksplodując w lawie bądź na ziemi, ale te, które dosięgnęły Vulcanosa, zmieniły jego jeszcze przed chwilą kompletną zbroję w coś, co przypominało zbitkę kilku elementów pancerza. Wykonał on bowiem swoje zadanie, ochronił swego twórcę, ale ceną za to były niemałe uszkodzenia, przez co Vulcanos mógł liczyć teraz tylko na ochronę pleców, twarzy, szyi i karku oraz całej lewej ręki po bark i obu nóg od kolana w dół. Pancerz wciąż zapewniał ochronę, ale jednocześnie wystawiał cały niemal korpus, uda i prawą rękę na kolejne ataki, tych części ciała bowiem już nic nie chroniło.
        Kaloszyk:
        Księga się pojawiła, ale w połowie inkantacji rozległo się w twojej głowie polecenie, którego autorem musiał być Władca Umysłów. Jego głos, silny i ostry, rezonujący jak dręcząca czasem ludzi migrena w twojej czaszce składał się z jednego tylko słowa, którego echo odbijało się w jeszcze przez kilka sekund. A przekaz był prosty: Stój! I skuteczny, bowiem do zaklęcia nie doszło.
        Draugr poradzi sobie z waszym dawnym liderem. Frankenstein nie pod ręką niczego, co może go pokonać. Chcesz destrukcji i śmierci? Zajmij się tymi, którzy są na zewnątrz. Niestety, pojawili się szybciej, niż myślałem.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • TacoWarriorT Niedostępny
          TacoWarriorT Niedostępny
          TacoWarrior
          napisał ostatnio edytowany przez
          #96

          Mężczyzna postanowił czym prędzej uzupełnić braki w pancerzu magmowym korzystając z obecności jeziorka lawy. Wiedział, że to dzięki niemu udało się przetrwać atak salwą granatów, który gdyby nie pancerz, byłby śmiertelny.
          - Jebać Crimson. Zwijamy się stąd! - krzyknął Ahmed i wystrzelił po trzy kule lawy na każdego przeciwnika począwszy na Władcy Umysłów, a skończywszy na szczurzym mutancie. Potem przyzwał chmarę popiołu, pyłu i gazu wulkanicznego, żeby korzystając z zasłony dymnej dać dyla do kryjówki, co też postanowił i uczynił czym prędzej opuszczając budynek.

          "Rób memesy aż się popłaczą, a potem rób memesy że płaczą" ~ Sun Tzu Sztuka Wojny, nie wiem nie czytałem Lovecrafta.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • RadiotelegrafistaR Niedostępny
            RadiotelegrafistaR Niedostępny
            Radiotelegrafista Metro 2035
            napisał ostatnio edytowany przez
            #97

            — Osiem minut, Luce. — Westchnęła, odkładając komórkę obok siebie. — Musimy nie dać się zabić przez osiem minut, zanim przyjadą nam z pomocą.

            Przejechała dłonią po galwanizowanej pokrywie zamka jej wykonanego na zamówienie pistoletu Desert Eagle. Wyciągnęła magazynek, upewniła się że pociski są na miejscu i znów załadowała go. Odbezpieczyła broń.

            Osiem minut, zagrożenie średnie… Czyżby wyniki jej pracy były niezadowalające?

            — Nie najgorszy deadline. — Zacisnęła dłoń na rękojeści pistoletu.

            "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

            Samantha "The Cat" (Infinity Train)

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #98

              //Co do ekipy z napadu: wiem, że minęło strasznie dużo czasu i części z was może się już nie chcieć. Zapraszam tych, którzy wrócą, reszcie dam kilka dni na dołączenie, po tym czasie będziemy kontynuować bez nich.//
              Radio:
              - Żaden problem. - mruknął Luce i w tej samej chwili gwałtownie skręcił w prawo. Nie mając wielu opcji na przeżycie, musiał wykonywać rozmaite manewry, byleby tylko jakoś uciec waszym prześladowcom, a przynajmniej próbować. Oby tylko nie zboczył za bardzo z kursu, którym kieruje się do was ochrona.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                RadiotelegrafistaR Niedostępny
                Radiotelegrafista Metro 2035
                napisał ostatnio edytowany przez
                #99

                — Podałam, że kierujemy się do Wschodniego Bronxu. Tam też jadą posiłki. — Powiedziała, przechodząc do sprawdzenia stanu drugiej broni, poczciwej Beretty Bobcat. — Będziesz mi mówił w którą stronę celować, jeżeli zdołają się zrównać z naszym samochodem.

                Poprawiła ułożenie okularów. Przyciemniane szyby nie pomagały, ale bez nich byłaby niemalże zupełnie ślepa. Sprawę nieco ułatwiał fakt, że tamta zgraja wciąż jechała na sygnale. Gdy zbliżą się, będzie słyszała w którą stronę strzelać.

                "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • ProtektorP Niedostępny
                  ProtektorP Niedostępny
                  Protektor
                  napisał ostatnio edytowany przez Protektor
                  #100

                  Triggo
                  Szczuro-mutantt widząc pędzące w jego stronę kule lawy wykonał trzykrotny przewrót w prawą tronę. Wiedział, że w starciu z taką bronią jaką jest lawa, nie ma najmniejszych szans, jednak posiadał przewagę nad innymi. Otóż był mały, szybki i zwinny przez co stanowił trudny do trafienia cel. Kiedy był pewien, że jest bezpieczny ukrył się za Władcą Umysłów i korzystając z niego jak z osłony, oddał salwę z kwasocisku prosto w Vulcanosa.
                  - Kruca fuksa jakie atmosfery siem goronce zrobiły. Czeba pozbyć się koziojebcy. - skomentował Triggo i spojrzał na na szefa nowej szajki. - Te wuadco łumysłów nie możesz ich wyłonczyć i uspić tom no telepatatatiom? - zapytał mutant.

                  trzy

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • ? Niedostępny
                    ? Niedostępny
                    Dawny użytkownik
                    napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                    #101

                    Frankenstein

                    — Ona nie jest tego warta — krzyknął mężczyzna i ruszył za Ahmedem czym prędzej ulataniając się z budynku. Miał rację. Nie warto nadstawiać karku z aż takimi zbirami, żeby uratować jakąś tam dziewczynkę. Na początku Viktor twierdził, że walka będzie prostsza, a przeciwnicy znacznie słabsi, lecz teraz nie miał złudzeń. Crimson nie jest warta takiej batalii. Na odchodne Frankenstein chwycił dwa worki z forsą.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • ? Niedostępny
                      ? Niedostępny
                      Dawny użytkownik
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #102

                      - Niech ci będzie… - rzuciła ostrym tonem na odchodne i zdecydowała się zająć dewastacją przed budynkiem banlu. Hanzo jest zła za przerwanie rzucanego zaklęcia, dlatego musi odreagować agresją i anihilacją. Zmieniła się w rój robali przedtem dematerializując księgę magii ognia, a w takiej formie powędrowała na zewnątrz. Przy okazji zobaczy co się tutaj tak wlaściwie dzieje.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • PiłatP Niedostępny
                        PiłatP Niedostępny
                        Piłat
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #103

                        Pomóż Wulkanowi i Frankensteinowi. Zajmij czymś przeciwników. Korzystaj z kriomancji - skontakowała się telepatycznie ze stworem panna Crimson. Wiedziała, że ma przewage nad Władcą Umysłów, otóż była całkowicie odporna na działania innych telepatów z racji swoich mocy. Kiedy przyzwana istota ruszyła do walki to dziewczyna ponownie postarała się otworzyć portal, tym razem prowadzący do kryjówki znanej napadającym na bank. Musiała się najszybciej wynieść z tego miejsca.

                        It doesn't matter
                        if you're wrong or if you're right.
                        It makes no difference
                        if you're black or if you're white.

                        All men are equal
                        till the victory is won.
                        No colour or religion
                        ever stopped the bullet from a gun.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #104

                          Radio:
                          Luce robił co mógł, aby wymanewrować waszych oponentów, po raz kolejny udowadniając, że jest prawdziwym wirtuozem kierownicy. Niestety, nie było to wystarczająco i w końcu jeden z radiowozów zbliżył się do was na odległość około siedmiu metrów. Z siedzenia kierowcy wychylił się jeden z domniemanych policjantów, uzbrojony w strzelbę, i zaczął strzelać w kierunku tylnych kół waszego samochodu.
                          Taco, Chicken:
                          Wykorzystując zdobytą wcześniej, dzięki szczegółowym planom i mapom, wiedzę na temat rozkładu pomieszczeń, a także postawioną przez Vulcanosa zasłonę dymną, (i przede wszystkim fakt, że wasi oponenci nie wykazywali szczególnej ochoty do pościgu) uciekliście do awaryjnego wyjścia. Co prawda przewidywaliście, że użyjecie go w celu ucieczki przed policją, gdyby obstawili główne wejście, ale i w tej sytuacji się sprawdziło. Kowalski, Hoffman i Gerver czekali na was, nie mieszając się w starcie nadnaturalnych istot, z jakimi przyszło się wam mierzyć. Widać, że byli zestresowani i wasze pojawienie się przyjęli z niemałą ulgą.
                          - Reszta? - zagadnął krótko Gerver, ale nie mieliście pewności, czy chodzi mu o łup, którego udało się wam wszystkim zebrać łącznie dwie trzecie początkowej wartości, czy pozostałych członków drużyny.
                          Protektor:
                          Pudło za pudło - tak można by opisać ostatnią już zdaje się w tym pojedynku wymianę ciosów między tobą a Vulcanosem. Ten bowiem uciekł, razem z nim Frankenstein.
                          Niech uciekają, nie są mi do niczego potrzebni. Dołącz do Draugra i przyprowadź mi dziewczynę.
                          Zauważyłeś, jak olbrzym w tej samej chwili, gdy słowa Władcy Umysłów wdarły się w twoją głowę, ruszył przed siebie, w tym samym kierunku, w którym uciekli twoi niedawni towarzysze.
                          Kałoszyk:
                          Jak mogłaś się spodziewać, wasz rabunek nie uszedł uwadze stróżom prawa, choć i tak nie było tak źle, jak mogłabyś się obawiać. Najwidoczniej wciąż uważano, że napadu dokonali jacyś zwykli przestępcy, stąd na zewnątrz zastałaś tylko pięć radiowozów policji, a w oddali ciężarówkę oddziałów antyterrorystycznych. Członków tej ostatniej formacji nigdzie nie widziałaś, może za wyjątkiem dwóch snajperów rozstawionych na dachu budynku naprzeciwko banku. Zwykłych policjantów, uzbrojonych w służbowe pistolety, pistolety maszynowe i strzelby, dostrzegłaś tuzin, ukrywających się za swoimi pojazdami i celującymi z broni służbowej w stronę drzwi.
                          Piłat:
                          Lodowy olbrzym posłusznie kiwnął głową i opuścił pomieszczenie, wyważając przy tym drzwi. Najwidoczniej tam, skąd pochodził, nie znano klamek… Tak czy siak, tym razem nic ci nie przeszkadzało, choć uderzyła cię cisza, jaka zapadła w budynku. Jakby walka ustała… Tak czy siak, możesz spróbować użyć swoich mocy i uciec, ale czy chcesz pozostawić pozostałych, którzy zostali z tyłu, aby obronić cię przed niespodziewanym zagrożeniem, w tym Groma, samych z tą bandą wykolejeńców, która was napadła?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • TacoWarriorT Niedostępny
                            TacoWarriorT Niedostępny
                            TacoWarrior
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #105

                            Ahmed tylko spojrzał na Frankensteina porozumiewawczym spojrzeniem i wrócił wzrokiem na Gervera.
                            - Szczur i pijawka zdradzili, Grom oberwał, a Crimson to nie wiem co się z nią stało. Nie jest warta obrony przed taką chujnią, jak tamta ekipa. - oznajmił po krotce nakreślając sytuację. Ciężkim oddechem napełnił płuca i przeszedł wzrokiem na Frankensteina.
                            - Spadajmy stąd zanim się nam gliny lub reszta dobiorą do dupy! - zaproponował w agresywny sposób Vulcanos.

                            "Rób memesy aż się popłaczą, a potem rób memesy że płaczą" ~ Sun Tzu Sztuka Wojny, nie wiem nie czytałem Lovecrafta.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • PiłatP Niedostępny
                              PiłatP Niedostępny
                              Piłat
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #106

                              Panna Crimson zdawała sobie sprawę, że jej towarzysze muszą sobie jakoś poradzić i zdecydowała zdać się na siebie. W tej chwili myślała tylko o swoich czterech literach, dlatego też spróbowała otworzyć portal do kryjówki i czym prędzej uciec z tego miejsca, dopóki ma odpowiednie warunki, czyli spokój oraz ciszę, do otwarcia przejścia. W między czasie golem powinien zająć przeciwników i załatwić cenny czas.

                              It doesn't matter
                              if you're wrong or if you're right.
                              It makes no difference
                              if you're black or if you're white.

                              All men are equal
                              till the victory is won.
                              No colour or religion
                              ever stopped the bullet from a gun.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • ? Niedostępny
                                ? Niedostępny
                                Dawny użytkownik
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #107

                                Frankenstein

                                Wszystko wskazywało na to, że ekipa nie wróci się, aby pomóc Crimson, która zdana była na siebie. Viktor pozwolił wypowiedzieć się Vulcanosowi, żeby potwierdzić to co powiedział towarzysz napadu.
                                — Zwijamy się stąd zanim tamci się nami zainteresują. Crimson będzie musiała dać sobie radę, podobnie jak Grom. — Powiedział Viktor i ściskając dwa worki forsy ruszył w stronę wyjścia.
                                — Idźcie przodem. — Oznajmił do Kowalskiego i reszty drużyny.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • ? Niedostępny
                                  ? Niedostępny
                                  Dawny użytkownik
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #108

                                  Hanzo postanowiła nie materializować się i w dalszym ciągu jako rój robali czekała na rozwój wydarzeń.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • ProtektorP Niedostępny
                                    ProtektorP Niedostępny
                                    Protektor
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #109

                                    Triggo
                                    Szczurzy mutant nie zamierzał wykonać rozkazu Władcy Umysłów, ba, nie zamierzał mu służyć ani być jego pachołkiem. Triggo sądził, że zasługuje na więcej, dlatego przeładował swój kwasocisk, a następnie przytaknął na rozkaz.
                                    - Się wie, szefie, kierwa dopadniem jom i przyprowadzim. - powiedział mutant i wykorzystując fakt, że jest za plecami Władcy Umysłów, wystrzelił salwę z kwasocisku prosto w plecy przeciwnika. Na domiar tego cisnął w niego granatem odłamkowo-burzącym odsunąwszy się na bezpieczną odległość.
                                    - Przejmujem dowodzenie. Won do piekła kutfo wściekła. - powiedział i splunął w kierunku Władcy Umysłów.

                                    trzy

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                      Radiotelegrafista Metro 2035
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #110

                                      Pomimo wyczerpania poprzednią akcją, Veronika spróbowała znaleźć w sobie jeszcze odrobinę energii, aby poprawić ich sytuację. Mogła to zrobić, była do tego zdolna, musiała być… Sięgnęła do umysłu kierowcy trzymającego strzelbę. Nie łudziła się, że zdoła przejąć kontrolę nad jego działaniami, była na to zbyt wycieńczona ruchem sprzed momentu… Spróbowała czegoś lżejszego. Zablokowała sygnał dochodzący z jego oczu do mózgu - przynajmniej na krótką chwilę powinien oślepnąć, a przez to nie trafić w jej samochód.

                                      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • TacoWarriorT Niedostępny
                                        TacoWarriorT Niedostępny
                                        TacoWarrior
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #111

                                        //to najdłuższy napad w historii pbfów chyba//

                                        "Rób memesy aż się popłaczą, a potem rób memesy że płaczą" ~ Sun Tzu Sztuka Wojny, nie wiem nie czytałem Lovecrafta.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                          RadiotelegrafistaR Niedostępny
                                          Radiotelegrafista Metro 2035
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #112

                                          //Mogę dostać odpis tutaj czy muszę czekać na braci Daltonów?//

                                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy