Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Oskad
  3. Wielkie Równiny

Wielkie Równiny

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Oskad
566 Posty 7 Uczestników 8.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #147

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    ‐ Raczej powinniśmy ich rozwalić, bierzcie gnaty, chłopaki. ‐ powiedział tamten i sam odszedł na ubocze, aby porozmawiać z tamtymi zwiadowcami, pewnie żeby dowiedzieć się więcej i opracować porządniejsza taktykę, niż tępa szarża prosto na ich obóz, a potem strzelanie do wszystkiego, co się rusza i ma jakieś nadprogramowe kończyny.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #148

      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

      W tym czasie Jannet zajęła się sprawdzaniem każdej z swoich broni, by ewentualnie uzupełnić w nich amunicję, bądź doczyścić jakiś brud. Zaczęła od obu obrzynów, następnie sprawdziła dwa Webleye, kolejno malutkiego, skrytego W&L Pocket Needle i na samym końcu obejrzała laski dynamitu, choćby trzeba było naprostować knot. Pewności nigdy nie za wiele, szczególnie, że chodziło o Patricię i miała chwilę na sprawdzenie swego uzbrojenia.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #149

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Niestety, jak się okazało, nie dało się w tak krótkim czasie opracować dość dobrego planu, zwłaszcza że teren nie sprzyjał zasadzce. Dlatego Clark wysłał trzech swoich ludzi, w tym jednego ze zwiadowców, najlepszych jeńców w całej bandzie łowców nagród, najemników, czy kim oni byli, aby podrażnili trochę dzikusów, a potem zwabili ich tu, żeby dało się ich wystrzelać i ruszyć do obozu, aby dobić tych, którzy zostali.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #150

          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

          I to był jakiś plan! Tylko gdzie Clark miał zamiar schować 10 ludzi tak, by nie widzieli ich nadchodzący Ubairgowie?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #151

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Nie każdy plan jest idealny, ale szczęśliwie zauważyliście niewielkie wzgórza jakieś sto metrów stąd. Lepsza taka kryjówka niż żadna.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #152

              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

              Prawda. Jannet udała się tam wraz z swoim zwierzęciem. Obawiała się tylko, że plan zawiedzie w jednym punkcie: Zachęcone do ataku na grupkę ludzi Ubairgi mogą posłać za nimi jedynie kilku, a reszta, jeżeli tylko usłyszy strzały, weźmie ludzi za zakładników bądź zacznie uciekać z nimi. Niemniej, lepszej taktyki na tą sytuację sama nie potrafiła obmyślić. Gdy była już na pozycji, wzięła w dłonie obydwa Webleye. Tubylcy zauważą zasadzkę, gdy trafią na szczyt wzniesienia, a to zbyt daleko na strzał z obrzynów. Tutaj przysłużą się potężne kule rewolwerów.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #153

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Pozostali również wydobyli z kabur swoje sześciostrzałowce, niektórzy mieli też niezawodne karabiny Harlk. Tak czy siak, po kilkunastu minutach Twoje obawy okazały się raczej płonne, bo sądząc po strzelaninie oraz dzikich wrzaskach tak ludzi, jak i dzikusów, przynęta spełniła swoja rolę i pognała za nią większość Ubairgów.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #154

                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                  Czas na nieco strzelania, prawda? Naciągnęła kurki rewolwerów, bacznie obserwując szczyt wzgórza. Nie miała zamiaru oddawać strzału dopóki nie będzie miał czystego, pewnego strzału na Ubairgów. Choć cholera wie, jeżeli pozostali zaczną strzelać, to i ona może nieco śmielej strzelać. Wyczekiwała pojawienia się tubylców.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #155

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Trójka puszczonych przodem zwiadowców objechała wzgórze z lewej, to stamtąd też nadciągnęła piątka Ubairgów, dzikusów, którzy nie potrzebowali własnych wierzchowców, aby doganiać jeźdźców, którym najwidoczniej skończyła się amunicja. Tamci, którzy ich gonili, mieli głównie broń białą, taką jak włócznie i miecze, ale trzech innych, którzy wdrapywali się właśnie na wzgórze, dzierżyli wielkie łuki, na które napięli już po jednej lub nawet dwie strzały.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #156

                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                      Jannet od początku skupiała się na wzgórzu i tam też wycelowała lufy dwóch Webley’ów, oddając po jednym strzale z każdego rewolwera do pierwszego i drugiego Ubairga dzierżącego łuk. Po tym szybko napięła kurki i strzeliła w trzeciego tubylca.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #157

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Jeden strzał na takie wielkie bydlę to stanowczo za mało, gdybyś była teraz sama, to najpewniej już zostałabyś przeszyta strzałami lub pozbawiona ważniejszej kończyny, ale na szczęście miałaś swoich tymczasowych kompanów, którzy zasypali wszystkich tubylców gradem kul z rewolwerów, nielicznych karabinów i strzelb, szybko dziurawiąc ich jak sita. Po chwili od tej masakry, bo ciężko nazwać to walką, Clark dał znak wszystkim, aby ruszyli do obozu, zapewne obawiając się, że jeśli ktoś przeżył, to może uciec lub zacząć mordować jeńców, co było wśród nich powszechną praktyką.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #158

                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                          // Lubisz krem?//

                          Tego też obawiała się Jannet. Nie chowając broni, dosiadła Bimba i popędziła go w stronę obozu, choć dobrze wiedziała, że zostanie w tyle za ludźmi Clarka. Tak czy inaczej, chciała być tam tak szybko, jak to możliwe.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #159

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            //Dumny Ty jesteś z siebie?//
                            Tak szybko, jak to możliwe, okazało się za późno. Gdy dojechałaś do obozu, składającego się z kilku przenośnych skórzanych namiotów i ogniska otoczonego kamieniami, dostrzegłaś kolejne zwłoki Ubairgów, podziurawione kulami jak pozostałe, co oznaczało, że nikt nie uciekł. Niestety, ze wszystkich jeńców, których było pięcioro, przeżył jedynie jakiś mężczyzna w stroju typowym dla rolnika i Patricia, Twoja zguba, która siedziała na skraju obozu, dziwnie milcząca, obejmując rękoma kolana podwinięte pod brodę.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #160

                              avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                              Trudno byłoby opisać, jak bardzo Jannet ucieszyła się na widok tego, że jedna z najbliższych jej osób, jeżeli nie najbliższa, żyje. Z drugiej strony, zmartwił ją jej stan. Milcząca Patricia to nie jest dobry znak, absolutnie nie.
                              Podeszła i uklękła przed nią, próbując spojrzeć w oczy białowłosej: ‐‐ …Patricia? ‐‐ Zapytała, martwiąc się.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #161

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Spojrzała na Ciebie, ale dopiero po kilku minutach, a w jej oczach nie dostrzegłaś tego lekkiego szaleństwa, tej radości, nic z dawnej Patricii, przed jej porwaniem. Właściwie, nie dostrzegłaś tam żadnych emocji, jej oczy były kompletnie puste.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #162

                                  avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                  //ZbyszkoZnajdujeDanuśke.jpg//

                                  Widząc to, jakaś wielka słabość i smutek narodziły się wewnątrz Jannet i napełniły ją. Nie mogła jej stracić, nie mogła. Patricia uzupełniała ją, a ona Patricię. Było tak odkąd się znały. Łzy napłynęły jej do oka: — Co…Co oni Ci zrobili? — Zapytała, bliska płaczu, poniekąd wymawiając głośno swoje myśli, ale mając też nadzieję, że Patricia jej odpowie.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #163

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Niestety, nie odpowiedziała, a tymczasem wokół Was zaczęli gromadzić się wszyscy najemnicy, którzy jakimś cudem nie ponieśli żadnych start.
                                    ‐ Wykonaliśmy naszą część umowy. ‐ mruknął Clark. ‐ Teraz Twoja kolej.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #164

                                      avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                      Westchnęła, przecierając oko. Odwróciła głowę do Clarka:
                                      — Kwadrans i możemy ruszać. Pasuje? — Zapytała stanowczym tonem.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #165

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        ‐ Nie, masz pięć minut. Mieliśmy pomóc uwolnić Twoją przyjaciółeczkę i to zrobiliśmy, nie pisaliśmy się na żadne pielęgnowanie ofiar dzikusów, więc się tam sprężaj, bo za same dobre uczynki nie zarobimy na chleb.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #166

                                          avatar Radiotelegrafista Radiotelegrafista

                                          — Pięć minut. Dobra. — Odparła, po czym na powrót zwróciła twarz w stronę Patrici. Położyła swoją dłoń na jej ramieniu i smutnym, wręcz błagalnym tonem powiedziała: — Chodź, Pati. Musimy iść. —

                                          //Co byś za mało odpisów nie miał. //

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy